reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

karmienie piersią i nie tylko

Ja polecam przedszkole:p. Generalnie konkurencja do miski powoduje, że dziecko zje wszystko:). Przynajmniej moje:). Karolek je niewiele, ale wszystko:-). Noo, prawie wszystko.
 
reklama
tysia a u nas jak młoda nie chce to nie zje nawet jak jej talerz zabiorę, dziś na obiad zjadła ziemniaka i kawałki pomidora.
no i zauważyłam że naleśników nie lubi, czy to z serem czy dzemem czy z mięsem nie zje i koniec
A makaron zje albo z rosołem albo z zupą pomidorową, ogólnie makaron lubi.
Ae ile można gotowac makaron;P
 
estragon, no ja właśnie tak liczę na przedszkole..., ze jednak Jasiek zobaczy te wszystkie jedzące dzieci i też zacznie jeść. Choć może to nie przejść, bo jak w wakacje widział się z innym maluchami przy stole to też marudził...
 
Mój to samo - mięso może nie istnieć, chleba też nie lubi. W zasadzie mógłby jeść same zupy - najlepiej te kwaśne - pomidorówka, ogórkowa, no i pierogi ruskie na każdy posiłek dnia - ze śmietaną, śniadanie to ewentualnie płatki kukurydziane z mlekiem.
Też myślałam, że przedszkole go "wyleczy", ale ostatnio zaczęłam mieć wątpliwości, bo zaraz po przyjściu do domu, jak jadłam pierogi, to się podłączał i zjadał normalną porcję - jakby nie jadł obiadu 15 min wcześniej ( odbieram go zaraz po obiedzie), a on ma już tak, że jak nie jest głodny, albo nie chce jeśc, to nic nie zje, choćby nie wiem co mu dawali - zrobi odruch wymiotny swoim zwyczajem i już wtedy nic mu nie daję, bo wiem, że "odda" zaraz. :baffled: Także nie jestem już pewna, co do zjadanych przez niego posiłków w przedszkolu, pewnie podziabie, więcej się nagada, nafilozofuje ( ja go znam!)i jak go zapytają czy dalej je, to od razu odpowie "NIE" i zabierają - w domu też tak jest.
 
u nas w przedszkolu jak coś młoda nie lubi to nie zje, i tak panie mówią jak jest rosół pomidorowa, warzywna to zje, ale sosów nie lubi, kasz, ryżu (wyjątek zupa pomidorowa), i mimo że inne dzieci jedzą ona nie zje.
 
no tak sosów Karol też nie lubi-ani tych mięsnych ani tych na słodko, dlatego powiedziałam w przedszkolu, żeby dostawał bez, i wtedy faktycznie zjada. Mój lubi mięso, a nawet szpinak, z czego jestem ogromnie dumna:-). Uwielbia zupę szpinakową i pierogi z fetą i szpiankiem. O, a z mięs nie lubi wątróbki i parówek. No i dżemów nie cierpi:/.
 
To ja się pochalę, że u nas sukces. Dorian nie piję z butelki.
Tak tak, do niedawana pił kaszkę do spania często bywało ze 3x po 330ml:szok: teraz piję szklankę mleka przed snem.


U nas ryb się nie je ale ostanio u znajomych zjadł całą makrele z piekarnika. i tu moje pytanie. gdzie kupujecie ryby ???:zawstydzona/y:

po za tym je chyba wszystko, uwielbia ostre dania, surówki, papryke, ogórkową.
Ostatnio moja kumpela przychodzi i mówi do mnie "te bo dorian ogląda bajkę i je Ci musztardę jak jogurt" cóż nie będę się z nim bić przecież :-D
nawet surowa cebula i czosnek :szok:
a szpinak to z makaronem, ulubione moje danie bo 1. 15min pracy 2. dorian na bank zje :)
 
reklama
Do góry