reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Karmienie

reklama
persefona u mnie tak jest. musze dawac espumisan daje 3 razy dziennie po 6 kropli no i geste posilki wprowadzic czyli zamiast mleka dostaje kaszke no i mieso moglam probowac szybciej i teraz juz je miecho i mniej ulewa ale jak zapomne o espumisanie znow ulewa;/
 
Persefona u nas Igor ulewa sporadycznie.Najczęściej co z niego wylatuje to herbatka lub soczek dlatego dostaje w niedużych ilościach.
 
Ja też trafiłam na ten reportaż. Jestem w szoku.
Alex brawo dla synka. Ja tak jak piszą dziewczyny, też bym odciągała.
Persefona sporadycznie zdarza się, że mu się uleje. Podaję mu też espumissan.
Krzyś już próbował jabłuszko, marchewkę, soczki marchewkowe, deserki owocowe i ostatnio ziemniak, marchew z wołowiną i wersję z kurczakiem. Ogólnie słoiczki mu się podobają, trochę zje trochę wypluje :-D Karmię go na kanapie, leży oparty o dużą poduchę.
 
a po ile takie mleko?:D:D moj przewaznie nie ulewa, ale raz na 2-3 tygodnie znajdzie sie taki dzien ze po kazdym posilku leje sie jak z fontanny :/
jemy juz owoce, kaszki, maly mial 2 proby z marchewka - jakies 2tyg temu no i wczoraj zjadl po 2-3 malutkie lyzeczki i za kazdym razem strasznie wymiotowal :(
 
reklama
Persefona, u nas ulewanie jest od czasu do czasu, ale wydaje mi się, że głównie wtedy jak zje za dużo, to ten nadmiar wypluwa po prostu.

Dziewczyny karmiące mm, jak jest u Was z karmieniem nocnym? Julek ostatnio najchętniej co 3 godziny w nocy by się budził. Trochę to dziwne dla mnie, bo w ciągu dnia potrafi spokojnie 4-5 godzin bez jedzenia wytrzymać. A w nocy czasem nawet smok sytuacji nie uratuje, bo się dopomina butli i koniec ze spaniem. Był taki czas, że tylko raz w nocy wstawał, a drugi raz nad ranem koło 5-6 godziny, a teraz znowu dwie pobudki nocne, a czasem nawet trzy się zdarzą.
 
Do góry