ninjacorps
Marcóweczka 2008
No właśnie jak będziemy karmić to się dopiero dieta zacznie ( jestem dietetykiem to coś wiem w tym temacie):-);-)
Asze - no to ładnie nam się tu wpasowałaś ze swoją profesją, bo ja zupełnie nie wiem co można jeść a czego nie przy karmieniu piersią (wiem tylko, że czekolady i rzeczy "wzdymających" typu bigos ;-))
Jakby co to pytajcie, zresztą inne mamusie na pewno wiedzą co można a czego nie - to będziemy się uzupełniać z wiadomościami:-)
Marteczka, z tą dietą to zależy od dziecka. Jednym nie przeszkadza jak mama zajada pikantną pizzę kilka dni po porodzie, a przy innych każde minimalne odstępstwo od zalecanej diety powoduje bóle brzuszka. Tu nie ma reguły. Przemko należał niestety do wrażliwych i jeszcze alergik, ale tylko przez pierwsze 3 tygodnie trzymałam ścisłą dietę, a potem co kilka dni dorzucałam coś nowego. Potem to już jadłam wszystko, nawet czosnek i cebulę, ale pikantnych rzeczy starałam się unikać. Tylko przetwory mleczne, cytrusy i owoce pestkowe musiałam wykluczyć z diety, bo po nich Przemko wyglądał jak truskaweczka.
Na początku dobrze jeść rzeczy lekkostrawne, gotowane, bez surowych owoców i soków. Ja wprowadzałam nowe produkty mniej więcej tak, jak się wprowadza nowe produkty dzieciom, czyli co kilka dni jeden produkt, najpierw gotowany, potem surowy.
Giza święta racja!!! Wszystko trzeba powoli wprowadzać żeby wiedzieć jakby co co uczula
Jabłuszka można!!! jak najbardziej
Przede wszystkim dieta powinna być lekkostrawna, produkty raczej gotowane niż smazone, ale jeśli dziecku nie szkodzi to w umiarkowanych ilościach mozna, lepiej wykluczyć tłuste wędliny, sery,cebula, czosnek, kalafior, kapusta, groch, produkty z konserwantami, jakies puszki, słoiki itp, nadmierna ilość nabiału, owoce cytrusowe, truskawki, czekolada, kawa,alkohol, ostre przyprawy.
Jak mi sie coś przypomni to napiszę
Asze - no to ładnie nam się tu wpasowałaś ze swoją profesją, bo ja zupełnie nie wiem co można jeść a czego nie przy karmieniu piersią (wiem tylko, że czekolady i rzeczy "wzdymających" typu bigos ;-))
no i jeszcze cytrusów, smazonego, pieczonego, na samym początku surowego mleka itp dalej nie pamietam ale coś tam jeszcze było - zalezy tezod delikatnosci zołądka maleństwa i jego wrazliwosći alergicznejAsze - no to ładnie nam się tu wpasowałaś ze swoją profesją, bo ja zupełnie nie wiem co można jeść a czego nie przy karmieniu piersią (wiem tylko, że czekolady i rzeczy "wzdymających" typu bigos ;-))
Jakby co to pytajcie, zresztą inne mamusie na pewno wiedzą co można a czego nie - to będziemy się uzupełniać z wiadomościami:-)
Marteczka, z tą dietą to zależy od dziecka. Jednym nie przeszkadza jak mama zajada pikantną pizzę kilka dni po porodzie, a przy innych każde minimalne odstępstwo od zalecanej diety powoduje bóle brzuszka. Tu nie ma reguły. Przemko należał niestety do wrażliwych i jeszcze alergik, ale tylko przez pierwsze 3 tygodnie trzymałam ścisłą dietę, a potem co kilka dni dorzucałam coś nowego. Potem to już jadłam wszystko, nawet czosnek i cebulę, ale pikantnych rzeczy starałam się unikać. Tylko przetwory mleczne, cytrusy i owoce pestkowe musiałam wykluczyć z diety, bo po nich Przemko wyglądał jak truskaweczka.
Na początku dobrze jeść rzeczy lekkostrawne, gotowane, bez surowych owoców i soków. Ja wprowadzałam nowe produkty mniej więcej tak, jak się wprowadza nowe produkty dzieciom, czyli co kilka dni jeden produkt, najpierw gotowany, potem surowy.
Giza święta racja!!! Wszystko trzeba powoli wprowadzać żeby wiedzieć jakby co co uczula
Jabłuszka można!!! jak najbardziej
Przede wszystkim dieta powinna być lekkostrawna, produkty raczej gotowane niż smazone, ale jeśli dziecku nie szkodzi to w umiarkowanych ilościach mozna, lepiej wykluczyć tłuste wędliny, sery,cebula, czosnek, kalafior, kapusta, groch, produkty z konserwantami, jakies puszki, słoiki itp, nadmierna ilość nabiału, owoce cytrusowe, truskawki, czekolada, kawa,alkohol, ostre przyprawy.
Jak mi sie coś przypomni to napiszę
Mleko i jego przetwory są ok, a nawet wskazane, ale to jest najczęstszy alergen. Najlepiej popytać rodziców i teściów, czy ty albo twój mąż mięliście alergię lub nietolerancję laktozy jako niemowlaki. Objawia się najczęściej wysypką i ciemieniuchą. Jeśli u Was było ok, to dziecko też raczej nie będzie miało. No i jak dziecko ma kolki to też często pomaga odstawienie mleka. Chyba warto nowy wątek założyć, bo tu na nas ninja nakrzyczy ;-)Asze - to ja poprosze tą diete "laktacyjną" :-) bo to że nie wolno produktów mlecznych to mnie zaskoczyłyście! Bo że cytrusy to wiedziałam, ale nawet jabłka nie można??