My z mężem też staraliśmy się od września. W w listopadzie poronilam. Więc przestałam o tym myśleć. Stwierdziłam że to dziecko wybierze odpowiedni czas żeby pojawić się na świecie. Przestałam się zadreczac i w grudniu zaszłam w ciążę. Tak że uszy do góry i zajmij czymś myśli.Następna beta po 48h również negatywna Byłam wczoraj u lekarza. Powiedziałam mu, że staramy się z mężem od września i nic. Stwierdził, że popadam w paranoje, i że mamy rok czasu, a w moim przypadku nawet 2 lata (mam już 2 córki, a sierpniu poroniłam) więc dopiero wtedy zacznie coś robić Powiem szczerze, że się trochę podłamałam tą wiadomością Poza tym kiedy pokazałam mu wynik progesteronu (14.42) stwierdził, że jest ok, bo nie jestem w ciąży :/ Nie przepisał nic, kazał zrobić TYLKO badanie na cytomegalie i toxoplazmoze. Na koniec dodał, że jak tak będę bardzo chciała zajść, to mogę jedynie mieć ciążę urojoną. Owulację mam, bo testy owulacyjne wychodzą pozytywnie i mam regularne cykle (to jego słowa)..
Zdaje sobie sprawę że łatwo tak mówić ale uważaj żebyś się nie zablokowała trzymam kciuki