reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Weź udział w konkursie i wygraj laktator SmartSense i wyprawkę dla mamy 💖 Kliknij Do wygrania super nagrody, które ułatwią codzienne życie rodziców.

    Wygraj grę z serii Słonik Balonik dla maluszka 💖 Wchodź Zadanie jest proste. Działaj i wygrywaj

reklama

kiedy i jakie pierwsze objawy??

Agutek mam nadzieję, że masz akuratną ilość przeciwciał. Ja nie mam :( Pomimo wieloletnich zabaw z różnymi zwierzakami, wakacji na wsi i kota w domu :( No więc gdy już będzie fasolinka to się będę martwiła...
 
reklama
No właśnie z tym byciem ostrożną... Jak to robić? Mam kota - wprawdzie nie wychodzi na dwór, no ale... Poza tym, można też zarazić się od kogoś chorego (tak gdzieś czytałam) a przed tym jak się uchronić? Dlatego zazdroszczę wszystkim, które już to przeszły ::) Możnaby myśleć, że skoro 75% populacji ma przeciwciała, to te 25% to jakieś totalne odludki nie lubiące zwierząt. A ja NAPRAWDĘ mnóstwo czasu zawsze spędzałam z różnymi czworonogami. Może jestem naturalnie odporna i nic mi nie grozi? ;)
 
Poproś męża, żeby czyścił kuwetę.
Nie jedz również niedogotwanego mięsa.
Specjaliści radzą nawet przygotywać surowe mięso w rękawiczkach, bo tak ponoć też można się zarazić.
 
:o
Kuwetę już teraz czyści tylko mąż. Mięso gotuję/smażę na podeszwę - surowawe mnie obrzydza. Cholerka, nawet o tych rzeczach nie słyszałam... Rane, no ale jeśli się do tej pory (żyjąc normalnie - niemalże "na krawędzi" ;)) nie zaraziłam, to musiałaby to być wredota losu...
Zestresowałam się.
 
Oj, nie stresuj się. Pomyśl tak - masz szczęście, bo wokół ciebie jest czysto i żadne cholerstwo się nie szwęda. Myślę, że naprawdę nie ma co się denerwować :)
Pewnie tylko w trakcie ciąży będziesz musiała jeszcze raz sprawdzić czy czasem nie chorujesz. To wszystko. A jak tyle czasu nie złapało cię to dlaczego teraz miałoby? ;)
 
No właśnie.
Coś mam dzisiaj taki nerwowy dzień - łatwo się stresuję i wkurzam ::) Pewnie to na @ - oby już tak.
Agutek czyli skoro nie mam przeciwciał, to w razie ciąży będę to musiała monitorować? A wiesz kiedy?
 
reklama
Aż tak bardzo w temacie nie jestem, chociaż sporo czytałam ;)
Myślę, że rzetelne informacje podałby ci ginekolog.
Jednak teraz nie ma się na serio co tym martwić. Niepotrzebnie się denerwujesz ;D
Przyjdzie czas to sobie zrobisz ponownie badania. A i tak będzie wszystko ok.
Mojej koleżanki szwagierka zachorowała w trakcie ciąży na toxo, właśnie od mięsa. Dostała jakieś antybiotyki i wszystko jest ok, ma śliczną zdrową córcię. Więc nie taki diabeł straszny... ;D
 
Do góry