reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Klub ANTY-TEŚĆ(owa)

Jeju tak was czytam i nie wiem czy śmiać się czy płakać...
Normalnie ja mam kilka "ALE" do mojej teściowej (o których wie bo jej na bieżąco mówię ;) - jestem z osób które mówią prosto w oczy co im na wątrobie leży :p) jednak generalnie uważam że to złota kobieta i zastępuje mi na prawdę tu mamę.
 
reklama
oh, jaki wspaniały wątek! moja teściowa przezywa, że bylam bardzo gruba w ciąży i ciąle mnie porównuje do innych dziewczyn i mowi:" nie wiem czemu taka bylas gruba w ciązy , kuzynka-jakaśtam wylada od ciebie duzo lepiej, a juz jej termin sie zbliza, hm... a ty bylas taka gruba" :wściekła/y:
ne wiem kto ja upoważnił, żeby glosic takie madrosci, eh, ale nerwy mi czasem puszczają, juz 4 miesiace po porodzie, ja od dawna ważę tyle co przed ciążą, a ona ciągle swoje... grr :angry:


Moja wspaniala teściowa trzy dni po porodzie jak wrocilismy do domku z Ignasiem i przyszła zobaczyć wnuka to powiedział mi :" a ty co masz taki wielki brzuch, wygladasz jabyś miała jeszcze jedno urodzić" no tak się wkurzyłam że wieczorem chyba z godzinę ryczalam.
A wczesniej zawsze mi mówila że za chuda jestem 46 kg przy 158 cm wzrostu) więc zawsze jej źle. Naszczęscie T. mi wytlumaczył że ona zawsze takie głupoty gada :)
Po miesiącu od porodu wrociłam do wagi z przed ciąży to juz tego nie skomentowała :)


kasiu- teść rewelacyjny :) hahah ale się usmiałam
 
Ostatnia edycja:
mój teściu przywiózł preent fifiemu: pluszowa kaczka taka wielkanocna!!! z czekoladkami w plecaku i mówi "jak dwa lata temu jechałem na świętado szczecinka to kupiłem, ale zapominiałem dzieciom dać......." ku............. zakurzona na maxa tak kaczka, miała kwakać ale popsuta a w dodatku czekoladki zbotwiałe............ zgadnijcie gdzie zlądowała kaczka: w koszu bo się bałam prac bo są tam w środku baterie, tylko nie można ich wyjąć


heheheeh nie mogę
mój kupił raz duzą okropną na moj gust maskotkę w lumpeksie, nie powiedział wprost ze to dla Łukaszka tylko zapytał męża czy któreś z dzieci by chiało taką zabawkę, a mój mąż dyplomatycznie, ze łukaszek jeszcze za mały i dał wnuczce.

A dzisiaj mój teść był cudowny:))))) wczoraj był na imprezie seniorów, wrócił o 4 nad ranem i dzisiaj cały dzień spał i widziałam go tylko kilka sekund jak wchodził do i wychodził z toalety :))))))))))) brawo dla mojego teści ahehe
 
heheh, kocham ten wątek nad życie!!!!
czasem myślę, ze cos ze mna jest nie tak , a nie z tesciowa, bo cokolwiek ona zrobi to ja musze to 100 razy przeanalizowac i znalezc jakis przykry lub chociaż negatywny podtekst, ale czesto też mówi mi bezpośrednio rzeczy po ktorych nie moge przez kilkadni dojsc do sibie i nawet patrzec na nia nie moge grrr

katarzynajanicka, zyraffka o szok usmiałam sie po pachy z tych prezentów!!!!!!!! moja tesciowa jest jaka jest, ale jeszcze takiego numeru nie zrobila, nie moge przestac sie smiac ;D

hefi zazdroszcze takiej tesciowej, ja do mojej krepuje sie mówić" mamo", bo czuje sie w tym momencie jakbym zdradzala moja mame,a mame ma sie tylko jedna i to takie dziwne zwrcac sie do obcej osoby takim ważnym słowem jak "mamo", chyba nigdy sie nie przyzwyczaje, tym bardziej ze ona mnie nie traktuje, jak córkę;( a tesc zwraca sie do mnie per synowo np" czy synowej dolac soku"? kosmos
josephine, paula tesciowym grubaskom to chyba powaliło na dekiel od tej ciąglej diety ;) bidulka wykończy sie tym boczkiem eh
hm....bo na gre w Chińczyka dużo kalorii traci i bidulka energii potrzebuje ;) teściowe to stare zazdrośnice pudernice,tylko o co ta zazdrośc.... one myślą, ze konkuruja z nami o cos, czemu chcą byc za wszelka cene lepsze? to dlamnie zagadka

ja kiedys zmarzłam, chcialam pozyczyc cos cieplego do ubrania, dala mi swoj zakiet rozm.44, a ja nosze 36-38 i powiedziala " to bedzie na pewno dobre, w koncu jestesmy takich samych gabarytów"!, oczywisce utonelam w tym zakiecie, a ona ledwo sie dopina, alezwielam go ze soba, zeby jej przykrosci nie robic, ale czy ona siebie nie widzi???? zakiet sie przydal potem w 9 miesiacu ciązy heheh
dorotka teściowe maja taki talent, ze zawsze w najmniej oczekiwanym momencie potrafiawbic nóż w plecy! moja mi dokuczala, ze bylam strasznie gruba w ciąży i powtarzala, ze inne dziewzyny sa szczuplejsze ladniejsze, a jak teraz wrocilam do wagi i wygladam naprawde ok to ani razu mi nie powiedziala ze ladnie wygladam, zgroza, prędzej by jezyk połamala niz powiedziala mi jakies miłe słowo grrr a sama opowiada ja pieknie wygladala w ciazy, coż... nie estemw stanie tego zweryfikowac, nie ma nawet zadnych zdjec
 
Siedemdziesiecioletnia tesciowa po chorobie, niedoslyszaca opiekujaca sie tesciem w bardzo ciezkim stanie podlaczonym do maszyny tlenowej zmusza mnie wraz z mezem do zostawiania jej 10 siecio miesiecznego niemowlaka na noc. Maz jest po jej stronie uwaza ze jest ona wspaniala opiekunka. Kiedy w sobote przyjechala i zabrala Alinke ze soba na noc wbrew mojej woli ale za zgoda meza nie moglam do siebie dojsc. W niedziele kiedy przyjechalam odebrac dziecko maz poinformowal ja ze ja jestem przeciwna zostawianiu Aliny pod jej opieka. No i dogadala mi oczywiscie bez swiatkow ze jestem zaborcza, ze izoluje dziecko od ludzi, nie mam przyjaciol i dziecko przy mnie dziczeje. Maz jest po jej stronie i ichce dalej wywozic dziecko na sobotnie noce, a ja martwie sie o bezpieczenstwo mojego dziecka. Niepodoba mi sie to co dzieje sie tam z moim dzieckiem. Pomocy nie spie bo sie martwie.
 
Siedemdziesiecioletnia tesciowa po chorobie, niedoslyszaca opiekujaca sie tesciem w bardzo ciezkim stanie podlaczonym do maszyny tlenowej zmusza mnie wraz z mezem do zostawiania jej 10 siecio miesiecznego niemowlaka na noc. Maz jest po jej stronie uwaza ze jest ona wspaniala opiekunka. Kiedy w sobote przyjechala i zabrala Alinke ze soba na noc wbrew mojej woli ale za zgoda meza nie moglam do siebie dojsc. W niedziele kiedy przyjechalam odebrac dziecko maz poinformowal ja ze ja jestem przeciwna zostawianiu Aliny pod jej opieka. No i dogadala mi oczywiscie bez swiatkow ze jestem zaborcza, ze izoluje dziecko od ludzi, nie mam przyjaciol i dziecko przy mnie dziczeje. Maz jest po jej stronie i ichce dalej wywozic dziecko na sobotnie noce, a ja martwie sie o bezpieczenstwo mojego dziecka. Niepodoba mi sie to co dzieje sie tam z moim dzieckiem. Pomocy nie spie bo sie martwie.

pierwszy post na forum akurat w dziale czerwcówek w temacie teściowej?? I to jakaś historia grubymi nićmi szyta?? Przepraszam, ale ludzie są chyba naiwni, że ktoś im w to uwierzy...
Co to za matka, że bez jej wiedzy ktoś wywozi dziecko?

To jakaś, jakby to któryś z kabaretów powiedział, be-ze-du-ra!!
 
Siedemdziesiecioletnia tesciowa po chorobie, niedoslyszaca opiekujaca sie tesciem w bardzo ciezkim stanie podlaczonym do maszyny tlenowej zmusza mnie wraz z mezem do zostawiania jej 10 siecio miesiecznego niemowlaka na noc. Maz jest po jej stronie uwaza ze jest ona wspaniala opiekunka. Kiedy w sobote przyjechala i zabrala Alinke ze soba na noc wbrew mojej woli ale za zgoda meza nie moglam do siebie dojsc. W niedziele kiedy przyjechalam odebrac dziecko maz poinformowal ja ze ja jestem przeciwna zostawianiu Aliny pod jej opieka. No i dogadala mi oczywiscie bez swiatkow ze jestem zaborcza, ze izoluje dziecko od ludzi, nie mam przyjaciol i dziecko przy mnie dziczeje. Maz jest po jej stronie i ichce dalej wywozic dziecko na sobotnie noce, a ja martwie sie o bezpieczenstwo mojego dziecka. Niepodoba mi sie to co dzieje sie tam z moim dzieckiem. Pomocy nie spie bo sie martwie.
polecam pomoc psychologa lub psychiatry :) DLa ciebie oczywiscie, nie dla dziecka. ANi dla tesciowej
 
reklama
Siedemdziesiecioletnia tesciowa po chorobie, niedoslyszaca opiekujaca sie tesciem w bardzo ciezkim stanie podlaczonym do maszyny tlenowej zmusza mnie wraz z mezem do zostawiania jej 10 siecio miesiecznego niemowlaka na noc. Maz jest po jej stronie uwaza ze jest ona wspaniala opiekunka. Kiedy w sobote przyjechala i zabrala Alinke ze soba na noc wbrew mojej woli ale za zgoda meza nie moglam do siebie dojsc. W niedziele kiedy przyjechalam odebrac dziecko maz poinformowal ja ze ja jestem przeciwna zostawianiu Aliny pod jej opieka. No i dogadala mi oczywiscie bez swiatkow ze jestem zaborcza, ze izoluje dziecko od ludzi, nie mam przyjaciol i dziecko przy mnie dziczeje. Maz jest po jej stronie i ichce dalej wywozic dziecko na sobotnie noce, a ja martwie sie o bezpieczenstwo mojego dziecka. Niepodoba mi sie to co dzieje sie tam z moim dzieckiem. Pomocy nie spie bo sie martwie.


mysle, że powinnaś się skontaktować z supernianią, np program świat wg dziecka, i tam opowiedzieć swoją historię
 
Do góry