reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kochany mężuś

Boże...no nie wiem, co powiedzieć. Bardzo to przykre jest. Ale strasznie ciężko jest cokolwiek doradzic w takiej sprawie, tak naprawdę nie znamy przecież was ani sytuacji. Nie umiem tez powiedzieć, co bym zrobiła, chociaż też różowo nie było. Naprawdę nie da się jakoś na niego wpłynąć, zachęcić do pomocy przy dziecku? Nie cieszy się, że ma córeczkę? A może nie umie się w tym odnależć, moż ojcostwo go przeraża.

Trzymam kciuki, żeby było dobrze :-* :-* :-*.
 
reklama
Ja Dzięki Bogu na mojego Meża nic nie powiem bo stara się jak tylko potrafi przy maleństwu do mnei też się przytula bo Go zaniedbałam troszke z braku czasu :-) az czasem jest mi Go żal ale dzisiaj mu wynagrodze ;D ;D ;D

MONIA79 Tak jest w małżeństwie jeżeli meża nie ma tyle czasu w domu wiem to op mojej koleżance...
wiem żę zagroziła mu dlatego ze nie zajmował się małą wieć chcaiał odejść a On z dnia na dzień się zmienił. Ale ja i tak nie wierze w taką zmiane jeżęli nie interesuje się malutka tylko narzeka na Ciebie i na Małą to sama wiesz co bedzie dla was dobre. ale decyzja o nagłym odejsciu nie jest dobra bo potem można żałować, daj mu czas, szanse porozmawiajcie , powiedz co Cię gnebi. Mało rozmawiacie napewno i tak jest miedzy wami.

Trzymam kciuki ale wiedz ze rozmowa bedzie najlepsza , nie kłótnia tylko rozmowa!!!!!!!!!!!!!!!
Ja to z moim Krystkiem sznam się 3 lata i pokłócilismy się tylko raz ;D ;D ;D ale to dlatego ze On jest wyrozumiały , bo ja jestem straszna obrażalska;)
 
Monia a czy wy jesteście małżenstwem bo chyba nie jesli pamietam to Twój partner jest starszy od ciebie wiem ze to nie ma znaczenia
ale powinien cieszyc sie że jest ojcem moze to on teraz przechodzi depresje porodową tez tak bywa pogadajcie spokojnie dajcie sobie czas ....
 
Witam!
Dzięki, dziewczyny za trzymanie kciuków itp :)
Chyba faktycznie przechodzi on jakąś depresję poporodową, niby cieszy się że ma córeczkę, zresztą przez całą ciążę nie mógl się jej doczekać.Może go to wszystko przerosło...A może w tym wieku to już za późno na dzieci, bo tak jak napisała Karolla to mój "mężuś" jest ode mnie o 14 lat starszy... Sama nie wiem, zobaczymy jak teraz będzie jak przyjedzie.Ale rozmawiamy dużo, nie tylko kłócimy się, tyle że po takiej rozmowie to tylko chwilę jest dobrze. Nie mówię że jestem aniołem, ale chyba mogę oczekiwać zrozumienia..Tym bardziej od Niego.
Nic to, staram się nie załamywać, obojętnie jak będzie.Chcę żeby było między nami dobrze, ale nie będę się męczyć:)
Dzięki za słowa otuchy ;D
Pozdrowionka
Monia
 
Ja myślę, że to taki drażliwy czas jest. My zmęczone, oczekujemy zrozumienia i pomocy; oni w zupełnie nowej sytuacji, nieco odsunięci od nas i juz nie są dla nas całym światem, bo to miejsce zajął mały ssak przypięty do piersi... Co do piersi to mój mąż o nie też jest zazdrosny ;) chyba wszyscy muszą się odnaleźć. Monia, dajcie sobie czas. Już niedługo nasze Maluchy będą przesypiały nocki, a my będziemy mniej zmęczone. Dzieciaczki są też z dnia na dzień coraz bardziej kontaktowe, niebawem zaczną dokazywać z tatusiami, wtedy nasi mężczyźni poczują się docenieni... Może podziała i na Twojego Mężczyznę? Trzymaj się :)
 
Witam! :)
Dzięki za słowa otuchy, zaczełam wierzyć że może być dobrze. Może faktycznie musi NAM przejść ;D
Pozdrowionka
Monia
 
Jak się żalić to na całego, Mój facet wczoraj upierał się, że nie umie prania powiesić, zaczął się pieklić, że nie wie czy ma firanke z tej strony odsłonić czy z tamtej czy w górę, grrr... Potem mu powiedziałam, że jak wychodzi na chwilę na dwór to żeby młodego wziął to powiedział "tak sam mam z nim wychodzić?? A jak zacznie płakać?? Ty go lepiej znasz" Powiedziałam wściekła, że on najwyraźniej nie chce go poznać to był FOCH! no a dzisiaj kazałam mu założyć pieluche (na czyste i wysmarowane już kremem dziecko) a sama poszłam do łazienki płukać pranie to słysze "nie umiem" wracam a pampers tyłem do przodu, grrr... Dobrze, że obiad chociaż zrobił
 
Że co proszę ??? Pieluchy nie umie zmienić ? Ja to już potrafię swojego w środku nocy obudzić, żeby zmieniał, bo musze isć pokarm ściągnąć. Musze przyznać, że jako opiekunka do dziecka się podszkolił rewelacyjnie. Kachna, musisz działać :).
 
reklama
Do góry