reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kolejna ciąża od razu po urlopie macierzyńskim

ale praca chyba nie jest w takiej sytuacji priorytetowa, skoro chce mieć kolejne dziecko. Pracę zawsze można zmienić, z dzieckiem może być różnie. Poza tym bycie "wiernym" pracownikiem, który priorytetowo traktuje pracę, ponad rodzinę nie chroni przed zwolnieniem. A kodeks pracy już tak, więc dlaczego mialybysmy z tego nie korzystać? To nie jest niezgodne z prawem więc nie róbmy z tego czegoś złego.
Niezgodne z prawem jest branie nieuzasadnionego zwolnienia lekarskiego. Są rozwiązania w kodeksie pracy w postaci urlopu wychowawczego, jeśli ktoś nie chce wracać do pracy.
 
reklama
Ja po pierwszym porodzie i po skroconym macierzyńskim wrócilam do pracy z planem, żeby w ciążę zajść jak najszybciej. Planowałam pracować też tak długo, jak się będzie dało, ale finalnie na L4 wylądowałam bardzo wcześnie. Więc do pracy wróciłam na 3,5 miesiąca.
I mimo, że w pracy wszyscy mnie wspierali i wiedzieli, że raczej kolejna ciąża będzie wcześniej niż później, to zastanawiałam się, czy wracając nie dostanę od razu wypowiedzenia.

szukanie nowej pracy mając niemowlaka w domu wydaje mi się o wiele cięższe niż powrót do tego, co juz było 🤷‍♀️
wszystko zależy, jaką kto ma pracę i zarobki.
 
W sumie to współczuję tego "pracę znajdzie się zawsze" - Ja bym raczej miała całkiem spory problem ze znalezieniem tak fajnej atmosfery w pracy przy zachowaniu oczywiście też innych warunków jak choćby finansowe. Jakbym miała szukać innej to bym się zapłakała.
 
W sumie to współczuję tego "pracę znajdzie się zawsze" - Ja bym raczej miała całkiem spory problem ze znalezieniem tak fajnej atmosfery w pracy przy zachowaniu oczywiście też innych warunków jak choćby finansowe. Jakbym miała szukać innej to bym się zapłakała.
no to chyba kwestia kompetencji zawodowych, ja do tej pory nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem fajnej pracy w zawodzie.

"Planując dziecko pracę powinno się traktować priorytetowo" xD. Współczuję, że jako przedsiębiorca nie masz prawa do świadczeń pracowniczych, ale to nie znaczy, że korzystanie z nich jest czymś złym. W całej Europie prawo pracy jest podobne i nigdzie kobiety nie słyszą wyrzutów, przynajmniej ja się z tym nie spotkałam.
 
no to chyba kwestia kompetencji zawodowych, ja do tej pory nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem fajnej pracy w zawodzie.

"Planując dziecko pracę powinno się traktować priorytetowo" xD. Współczuję, że jako przedsiębiorca nie masz prawa do świadczeń pracowniczych, ale to nie znaczy, że korzystanie z nich jest czymś złym. W całej Europie prawo pracy jest podobne i nigdzie kobiety nie słyszą wyrzutów, przynajmniej ja się z tym nie spotkałam.
Jestem przedsiębiorcą a mimo wszystko wolałam poświęcić robienie superhipermegakariery na korzyść macierzyństwa i rehabilitacji dziecka z orzeczeniem. Czy coś ze mną nie tak? Oczywiście że chciałabym wrócić do pracy ale w sytuacji gdy moje dziecko wymaga rehabilitacji raz w tygodniu, wizyt kontrolnych u ortopedy raz na trzy miesiące (a wcześniej częściej) to ciężko byłoby mi to pogodzić z innymi obowiązkami. I nie, nie przysługuje mi świadczenie pielęgnacyjne. Zycko. I jakoś nie żałuję że niedługo pojawi się drugie dziecko.
 
Jestem przedsiębiorcą a mimo wszystko wolałam poświęcić robienie superhipermegakariery na korzyść macierzyństwa i rehabilitacji dziecka z orzeczeniem. Czy coś ze mną nie tak? Oczywiście że chciałabym wrócić do pracy ale w sytuacji gdy moje dziecko wymaga rehabilitacji raz w tygodniu, wizyt kontrolnych u ortopedy raz na trzy miesiące (a wcześniej częściej) to ciężko byłoby mi to pogodzić z innymi obowiązkami. I nie, nie przysługuje mi świadczenie pielęgnacyjne. Zycko. I jakoś nie żałuję że niedługo pojawi się drugie dziecko.
przykro mi z powodu niepełnosprawności twojego dziecka i myślę, że postąpiłabym tak samo. Ja też nie mówię, że jak się ma dzieci to już trzeba zupełnie zrezygnować z pracy i niczym innym się nie zajmować, ale na wszystko jest czas i taki amerykański model, gdzie 2 miesiące po porodzie się wraca do pracy jest wg mnie chory. I ciśnięcie kobiety która chce mieć dziecko, żeby myślała przede wszystkim o swoim biednym szefie też jest chore xD
 
przykro mi z powodu niepełnosprawności twojego dziecka i myślę, że postąpiłabym tak samo. Ja też nie mówię, że jak się ma dzieci to już trzeba zupełnie zrezygnować z pracy i niczym innym się nie zajmować, ale na wszystko jest czas i taki amerykański model, gdzie 2 miesiące po porodzie się wraca do pracy jest wg mnie chory. I ciśnięcie kobiety która chce mieć dziecko, żeby myślała przede wszystkim o swoim biednym szefie też jest chore xD
Nie o szefie a o swojej karierze i niezależności. Ale widać, ze ambitna kobieta jestes, z takim podejściem daleko się w życiu zajdzie 🤡
Nie lubię kombinatorek. A L4 w ciąży też powinno być uzasadnione.
 
przykro mi z powodu niepełnosprawności twojego dziecka i myślę, że postąpiłabym tak samo. Ja też nie mówię, że jak się ma dzieci to już trzeba zupełnie zrezygnować z pracy i niczym innym się nie zajmować, ale na wszystko jest czas i taki amerykański model, gdzie 2 miesiące po porodzie się wraca do pracy jest wg mnie chory. I ciśnięcie kobiety która chce mieć dziecko, żeby myślała przede wszystkim o swoim biednym szefie też jest chore xD
Ale to nie o to chodzi, tylko o to, zeby ruszyc glowa i nie zostac po rodzicielskim z ręką w nocniku.

Moje dziecko tez wymaga rehabilitacji, jeździmy dwa razy w tygodniu. Do pracy wracam w maju i już wiem, ze mam gdzie wracać i będziemy rozmawiac, w jaki sposob ustawić wszystko tak, żebym mogla na te rehabilitacje dziecko zabierać.

Cięzko mi sobie wyobrazic szukanie nowej pracy i informowanie od poczatku szefa, ze tu wyjazd 2x w tygodniu na 2h. Nawet przy pracy zdalnej, dla wiekszości pracodawców to będzie problem. I co wtedy zrobi pracodawca? Zatrudni kogoś innego najprawdopodobniej.
 
Nie o szefie a o swojej karierze i niezależności. Ale widać, ze ambitna kobieta jestes, z takim podejściem daleko się w życiu zajdzie 🤡
Nie lubię kombinatorek. A L4 w ciąży też powinno być uzasadnione.
Ale to nie jest kombinowanie, tylko planowanie rodziny ... L4 w ciąży bez problemu się dostaje, bo większość kobiet po prostu źle się czuje, czasami pracodawca nawet woli żeby ktoś poszedł na L4 niż dostosowywać stanowisko pracy, ale ok, jak dla mnie jeśli można pracować to nie ma sensu brać L4.

Argument ad personam zawsze spoko, tak jak mówiłam nigdy nie miałam problemu ze znalezieniem pracy i dlatego nie rozumiem dlaczego zębami powinnam się trzymać jednej. Nawet jeśli pracodawca wręczy jej wypowiedzenie po powrocie to co? No to poszuka pracy gdzieś indziej, co za problem?
 
reklama
Ale to nie o to chodzi, tylko o to, zeby ruszyc glowa i nie zostac po rodzicielskim z ręką w nocniku.

Moje dziecko tez wymaga rehabilitacji, jeździmy dwa razy w tygodniu. Do pracy wracam w maju i już wiem, ze mam gdzie wracać i będziemy rozmawiac, w jaki sposob ustawić wszystko tak, żebym mogla na te rehabilitacje dziecko zabierać.

Cięzko mi sobie wyobrazic szukanie nowej pracy i informowanie od poczatku szefa, ze tu wyjazd 2x w tygodniu na 2h. Nawet przy pracy zdalnej, dla wiekszości pracodawców to będzie problem. I co wtedy zrobi pracodawca? Zatrudni kogoś innego najprawdopodobniej.
no i w twoim przypadku to jest ok podejście, ale każdy ma prawo mieć inne. Nie każdy pracodawca by to zrozumiał i poszedł na rękę i nie dla każdego warto podporządkowywać swoje plany życiowe.
 
Do góry