Matko, Żużaczku, kiedy to minęło? Ja już dostaję powoli syndromu wicia gniazda. Kupiłam na allegro pościelkę
http://www.allegro.pl/show_item.php?item=62467065 i mocowanie do baldachimu, a wczoraj w ciucholandzie na Jurowieckiej to dostałam hopla- kupiłam cały stos przeslicznych ciuszków, spioszków, kaftaników, wszystko w lila i błękicie, polarki, dresiki, nie wiem, skąd oni to mieli, dostawa z fabryki? teraz to piorę składam, oglądam i rozczulam sie. Oświadczyłam mężowi, że ja chcę rodzic już, żeby mieć małego na zewnatrz, nie wewnątrz, tak mi sie go chce miec, że nie wytrzymam!
Mąż kazał mi sie uspokoic i cieszyć ciszą w domu i spokojem. Czytać Umberto Eco i podlewać datury. Może ma rację..Jak tam, Żużaczku, tęsknisz za spokojnymi nocami?
Aha, Martuśka, nie martw się, ja tez czasem krwawię, a nosisko opuchnięte mam ciagle, taki katar z krwia w środku, przekrwienie błon śluzowych, nic wielkiego. To ma swoje dobre strony- wszystko jest lepiej ukrwione, nigdy nie przezywałam tak szybko " momentów" z mężem jak teraz! Euforia normalnie, żadnych problemów z suchością czy brakiem rozbudzenia. Ale może cię to nie interesuje, hm, hm... W każdym razie trzymaj się, w ciąży jest pięknie, szczególnie jak umyjesz włosy i one tak błyszczą...tak, włosy w ciąży rosną oszałamiająco pieknie.