reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

reklama
Spoko Kalina mi pasują obie soboty ;D Mi też się podobają tego typu foteliki. My mamy drewniany, ale to straszna "zawała" i do tego dzieciak notorycznie z niego wyłazi, nie wspomnę, że cerata na nim już pęka, choć nie jest zbyt często używany. Ale wybór należy do Gosika :)

Ciekawe jak tam joasiah, pewnie siedzi z nogami w misce ;D
 
Gosik ja zażyczyłam sobie nosidełko na chciny, bo szwgierka powiedziała, ze krzesełko to odda po swoim synu. Teraz żałuję, bo nosidełko rzadko używane (bardzo), a krzesełko okazało się w opłakanym stanie, brudne i zniszczone, cerata porwana, na siedzeniu jakiś stęchlony materiał,sama się brzydzę, nie wiem jak wsadzę tam Mikołaja. Nie mogę tego powiedzieć Mirkowi, bo zaraz się obrazi, ze jak od jego siostry to nic mi się nie podoba. Poza tym drewniane i wiem, ze Mikołaj długo w nim nie posiedzi, bo zacznie wyłazić. Prawdopodobnie najlepsze są te z pasami, przypniesz dzieciołka i wiesz że Ci nie wyskoczy na terakotę, a tak musisz mieć oczy dookoła głowy.

Mi tez się podoba tego typu krzesełko, a soboty też mi pasują (jak narazie).
 
mania uszyj kolorowy pokrowiec na krzesełko a stelaz dorap - nawet nożem i pomaluj farba ekologiczna. będzie jak postarzony (tak modnie)
 
Dwa dni mnie nie było, a tyle stron "wygadanych" :) Byłam na grzybach, dzidzia dzielnie wszystko zniosła i cieszę sie że jestem w domu, bo duuużo chodziliśmy.
KAlina, bardzo twarzowa fryzurka, na nowy poczatek roku, nowy wizerunek:)
Gosik, Zosia śliczniutka jak zwykle ;) W tym rożku wygląda jak słodki naleśniczek, aż mi nogi miękną jak takie bobo oglądam:)
MAxima - witam wśród nas. Może namówię Cię na spróbowanie ćwiczeń w szkole rodzenia, bo na prawdę jest miło, relaksująco i ja osobiście uspokajam się tam, bo zawsze mozna zapytać o nurtujące nas sprawy, wszystkie jesteśmy na tym samym wózku i nie tylko ty jesteś niezorganizowana i lekko przerażona tym, co przed tobą, czyli wielkie nieznane :) Ja im bliżej do porodu, tym częsciej mam myśli typu "Jak ja sobie poradzę, Czy dziecko będzie zdrowe itp...
Jak czytam o problemach dziewczyn, np. o odstawianiu Wiktorka od cycy, czy też bezsenności maluszków, to dla mnie czarna magia, ale dzieki tym rozmowom na forum, powoli się oswajam z mogacymi mnie czekać przeszkodami.
Idę odpocząć sobie, relaksująca kąpiel, może mężwoski masaż, bo jakoś kręgosłup coraz bardziej dokucza...ehh;)
Joasiah - mam nadzieję, że deszcz wczorajszy Was ominął i jesteś zadowolona z przebiegu uroczystości i szczęśliwa w stanie małżeńskim. Buziaczki
Pozdrawiam
 
Ja tez nosidełka prawie nie uzywałam, kilka razy może. Plecy bolały. Wózek na spacer lepszy, a po domu na rekach....jesli krzesełko jakies ci wpadlo w oko, Gosik, to zapodaj link do niego, zastanowimy sie. Drewniany odradzam, sama mam i jest do bani. Maly wyłazi z niego w sekunde po wsadzeniu, a grat strasznie nieporęczny. No ale tez dostawszy owo meblisko i żal wyrzucac. ;D
Ucztowalismy dzis u ojca na grillu, pożegnanie lata. napuszony jak paw celebrował pieczenie kiełbasek, kaszanki i czegos jeszcze. Faceci jak dzieci. ;D
Anetka, każda z nas miała takie mysli....czy sobie poradzi. A jakie mysli miała moja rodzina! ja to nic, oni czarnowidztwem przebijali wszystko. Babcia dzwoniła sprawdzac czy zyję, bo snilo jej sie cos tam strasznego....siostra jak kasandra wieszczyła kres beztroskiego zycia i pieniędzy: trzecie dziecko!
czasami myslkałam, że nic dziwnego, że maria z Józefem uciekli do Egiptu, jak była w ciązy. tez bym chciała!
A teraz nawet nie pamiętam, że byłam w ciązy.
Koło roku się zamyka, a amnezja poporodowa to rzecz wspaniała.
 
reklama
Amnezja poporodowa...święta prawda, ja też juz ją mam :) Coraz częściej przypominają mi się różne zabawne sytuacje, np. jak gawędziłam sobie z lekarzem podczas szycia krocza :D ( bo na szycie miałam fajne znieczulenie) i różne inne :D A tuż po porodzie jakby ktoś mnie zapytał czy chcę mieć więcej dzieci to pewnie bym powiedziała "nigdy w życiu" ;D
Anetka poradzisz sobie , bo nie będziesz miała wyboru ;D Ja nie bałam się ani porodu, ani opieki nad dzieckiem, bo wszystkie kobiety sobie z tym radzą ;D To bardzo przekonywujący argument ;D
Śpijcie dobrze dziewczynki :) Jutro zostaję sama z małą... :-*
 
Do góry