Bry dzień!
Jaonatanku, janiołek jak malowany...Błękitnooki, jasnowłosy... A ja mam taki sam kocyk w kwiatuszki!
Mam ciężką noc za sobą. Niby dziecko w drodze, a ja po nocach nie śpię...
Agak, biedulko, może zastrzyki wyleczą raz a porządnie dzieciatko? Tulę mocno i życzę szybkiej kuracji.
Mania, no to nie był taki całkiem do d.. dzień, skoro darował ci mandat. Popatrz na to z tej strony! Głowa do góry!
Kalinko, ja latem śpię w satynowych koszulkach, ale zimą zestaw obowiazkowy: ciepła piżamka, ciepłe skarpety. Dostałam z wyjazdu z gór od teściów takie niby kapcie do pół łydki prawie z wełny. Trochę przesadzili, bo czuję się jak zziębnięta babcia, ale liczą się intencje.
W sobotę w moim domu odbedzie sie wielkie meblowanie. Będzie juz ustawione łóżeczko... Gniazdowanie pełną parą.
Wczoraj przeczytałam list ojca, któremu zmarło dziecko w 34 t.c, z powodu odklejenia łożyska...się poryczałam...Rozmawiałam z Madzia i kazałam jej siedzieć spokojnie jeszcze ze 3 tygodnie! No to w nocy pokazała, że siedzieć to ona może, ale niekoniecznie spokojnie;-)
Mam nadzieję, że uda mi się odespac w dzień. Bo ostatnio nie dam rady spać , gdy ładna pogoda...
Kto ma ochotę na kawę??