reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

KOLEŻANKI BIAŁOSTOCCZANKI

Czy jest szansa dowiedzieć się czegos więcej w temacie sposobów na kolki od szerszego grona niż dwie forumowiczki? Bardzo mi zależy.
 
reklama
Anetko...ja tez uzywalam espumisanu czy esputicony, nie pamietam nazwy. od czasu jak maly skonczyl 3 tygodnie do ok 3 miesięcy. pediatra kazala mi tez popijac, bo przechodzi do pokarmu. redukuje gazy. Polecam takoz. I pilam tez dzidziusiowa herbatke koperkowa....:-)
 
Anetko, ja podawałam Mikołajowi Esputicon, pomagał, do tego masowałam mu brzusio i kładłam ciepły termofor, nosiłam na rękach, ale leżącego na brzuchu, widocznie lekki ucisk mu pomagał. Mikołaj załatwia się do nocnika. W poniedziałek został zakupiony nocnik, po przyjeździe do domu, od razu Mikuś go osikał, czyt. ochrzcił. Od tego czasu, kupy robi do nocnika. Dziś sama byłam świadkiem, wpatrywałm się w tą kupę i cieszyłam sie jak głupia, że mój synuś juz taki duży i nie boi sie nocnika. Tylko wali jak popadnie. Martwię się tym gronkowcem. W mordę jeża!!!!!
 
Aha, Anetko i piłam herbatkę koperkowo-rumiankową lub dla matek karmiących z Herbapolu (ok. 6-7 zł). Odgazowywaliśmy się oboje :::)))))))
 
My narazie zdrowi mimo "trefnego" mleka :-) Tylko mąż coś tam chrypi, mam nadzieję, że mu się nie rozwinie i na nas nie przejdzie :-(
Mania ja już jakiś czas temu zaniosłam Anecie taką herbatkę dla karmiących z Herbapolu, ale ona jej się boi jak ognia :-p Jakbym jej przynajmniej arszenik w saszetkach zaniosła :-) Ja ją piłam i może dzięki niej nie wiem co to kolka u dzidziora ....
 
Zosia specjalnie kolek nie miała. Dałam jej kilka razy Espumisan jak ją gazy męczyły, ale trudno mi powiedzieć czy pomagał. Leżenie na brzuszku jej dobrze robi. Pdobno jest jeszcze taki sposób, że kładzie sie malucha na pleckach i robi mu się rowerek.
 
He he myśmy u Gochy wszystkiego próbowali łącznie z lekiem na receptę i ... wyła dalej:-), a u Młodego mniej czy bardziej, ale zawsze choć trochę nam ulżyło. :cool2: A i nikt tu nie wspomina o "cudownej" wodzie koperkowej! Trzeba próbować Anetko, a nóż coś Madzi podpasuje.

Żużaczku bardzo mi sie podobała akcja z komórką. Ach ci mężowie!:happy:
MInia i proszę Cie bardzo tak dalej trzymajcie! Zdrowo sie prowadźcie;-)
Kalina ja doszłam do wniosku, że lepiej jak na ospę chorują razem, bo za jednym razem wszyscy z głowy i już.
Mania pozbywajcie sie szybko i skutecznie tego lokatora na gapę!:happy:
A co tam z naszą Joasią? Czyżby sie uczyła i nie miała czasu?
 
Kalina te wiaderko to ma byc ozdobione technika przecierania (delikatnijsza, tak jak wieszak co pokazywalam Filipowi) czy spękania? Mam juz zagruntowane i czekam na instrukcje:-D
 
Dzięki kobiety. Wczoraj spraktykowaliśmy rozgrzewanie poduszka elektryczną i ..przeszzło!! Cały wieczór Magda jak aniołek spała!
Minia, ja nie mam kłopotów z mlekiem. A ta herbatka jest mlekopędna. Ja muszę ściagać co jakiś czas, bo karmię na przemian z butelką. To nie dlatego, ze się jej boję. Na dodatek nasza ulubiona położna powiedziała, że nie wiadomo, jak zareaguje na nią dziecko.
Gosik, współczuję... Trzymaj się ciepło! Zosik, koniec chorowania, bo mama od dźwigania ciebie w foteliku będzie miała muskuły, że w bluzki się nie zmieści!
Mania, musisz się poradzic dobrego lekarza. Ja słyszałam, ze gronkowca się zalecza. Trzeba dobrać dobry lek.
Kalinko, jejku, jak wszyscy synkowie zachorują, to będziesz miała Ospowo w domu. Ale tak jak Żużak napisała, potem będą mieli spokój, a Ty odpękasz wszystko za 1 razem.
A co do mojej figury na diecie - w ciaży przytyłam aż 20 kg. Spadło 14. Strasznie chce mi sie ciągle jeść na dodatek najbardziej ciagnie mnie do produktów mlecznych.
I wiecie, jak tak patrzę, jak Magdę te gazy męczą /lekarka powiedziała, ze przy nietolerancji laktozy, to jest częsty problem/, to się zastanawiam, czy nie zrezygnować z piersi. Moje mleko wiecej szkody niż pożytku przynosi:sick:
A co tam u Joasi?
Nie dajmy się choróbskom!!!!!
 
reklama
żyję żyję
zaraz za sprzątanie się biorę i muszę jeszcze jedno pranie wstawić
a pozniej to nie wiem co bede robiła
miłego dzionka
i nie dajcie się choróbskom a fe a fe
 
Do góry