reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

gaja - to tak jest prawidlowo ??????

czy obojetnie ??
:confused:

edit: nie ma was to ja tez uciekam :-)
dobrej nocki!!
 
Ostatnio edytowane przez moderatora:
reklama
Witajcie Kobietki :))
My już na nogach ... ale jestem jakaś dzisiaj niewyspana ;/ wszystko mnie boli oj oj oj .
Pogoda dzisiaj znowu słoneczna więc trzeba jakiś spacerek zaliczyć. A wstałam taaaka głodna ze to jest aż wstyd ale pierwsze kawa potem śniadanie.

Mateuszkowa wydaje mi się że może być i tym do góry i na dól i tak jest dobrze :)
 
Witam!
Ja już wczoraj nie zaglądałam, siedziałam przy telewizorem, a właściwie to leżałam aż zasnęłam. Nawet już do sypialni nie szłam.

A co do słodyczy to u mnie zawsze jest dużo w domu, bo i mąż i Angela je wręcz pochłaniają. Ja tam mogę zjeść , ale nie muszę. Nawet jak leżą to mnie nie kuszą. Gorzej jest mi się oprzeć jakimś chipsom czy chrupkom.

Idę wstawiać rosół.
 
Hej Edysiek :)) :))
Oj jak ja bym chciała żeby słodycze mnie nie kusiły oj oj ;)
A wczoraj się mierzyłam i jakoś nie spadają m nigdzie cm... ;/ A waga pewnie teraz też nie spadnie bo jutro rano ważenie. Ostatnio cierpię na jakiś kryzys he :)
 
czesc dziewczyny :-D:-D

edysiek - chipsy mniam , mniam ale pomysl jakie niezdrowe -olej, sybstancje raktworcze ktore sie uwalniaja podczas smazenia, jeden SYF.. mnie to zniechecia do ich jedzenie a nie fakt ze od tego tylek mi rosnie..gorzej z chrupkami kukurydzianymi... :zawstydzona/y::zawstydzona/y: curly moglabym jesc tonami..to dziwne bo samych orzeszkow ziemnych nie znosze!

alusia - ja Ci juz mowilam, Tobie sie miesnie wyrabiaja w miejscu tluszczyku i to dlatego :-)

kurcze moj maz od wczoraj 0,4 kg mniej a ja 0,4 kg wiecej ........ :/ niesprawiedliwe!!
do tego tak mnie brzuch napiernicza ze nie wyrabiam, chodze zla jak osa, zebra juz sie piecze, i tyle.. o .. a ja zaczne sie agrafkowac teraz :-)
 
witam,
mateuszkowa mi tak wygodniej ćwiczyć tak w uda się nie wrzyna:tak:

A ja wczoraj poćwiczyłam, poszłam na spacerki dwa, a wieczorkiem pokroiłam w słupki marchewki dwie i chrupałam z małżem:-p.


Co do wagi moja też stoi ale jakos się tym nie przejmuję już, gorzej jakby szła w górę:sorry:
 
Alusia właśnie tłuszcz zamienia się w mięśnie, to cm nie spadają. Cierpliwości, jeszcze miesiąc i na pewno będzie mniej i centymetrów i kilogramów. Wiem, że nie chce się czekać tego miesiąca czy dłużej, żeby widzieć efekty ale naprawdę warto :tak:

Mateuszkowa zobaczysz, że i u Ciebie waga zacznie spadać, najważniejsze to nie poddawać się.

Gaja no właśnie dobrze, że waga nie rośnie ;-) No ale przecież i tak dużo udało Ci się zgubić :tak:

U mnie minęło pół roku odkąd zaczęłam się odchudzać :szok: Teraz patrząc na to z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że warto było :-) Co prawda pierwsze 3 miesiące były naprawdę ciężkie, dieta, dieta i dieta :crazy: A potem też nie było łatwo, ten ciągły strach jeść czy nie jeść :baffled: a co jak znowu przytyję.
Teraz już wiem co mam jeść i to nie tylko, żeby nie przytyć ale też aby po prostu czuć się dobrze. A najważniejsze, że udało mi się osiągnąć cel i jestem szczęśliwa :-)
Jestem tu z Wami, żeby Was wspierać i zachęcać do dalszej walki, bo naprawdę warto :tak:
No i nie ukrywam, że po prostu lubię tu z Wami pisać :-)
 
Gaja najważniejsze że nie rosnie. Ja jutro będe miała chwile prawdy jak stane na wage :D ;))

Edysiek super że mimo wszystko nas nie opuściłaś. Ja mam jutro 3 tygodnie odchudzania i też czasami jest cięzko ale da się przeżyć :)) A co do kg i cm to niby nie widać nic ale ja np widze po bluzkach że brzuch mi już tak nie odstaje no ale to może tylko złudzenie.

Dziewczyny a jakie plany na dzisiaj? ;))
 
Edysiek - ojojoj :-):-):-) no dziekuje(my) Ci :-) od razu lepiej, fajnie ze dalej jestes a nie ze ucieklas do "chudzinek" ;-)

gaja - to fakt, lepiej jak stoi w miejscu niz jakby rosla :-)

alusia - no u nas spacer za jakis czas a teraz trzeba polezec :-) bo juz cwiczylam :-)

zjadlam 2 male kawalki ciasta.. ( ale bylo bez zoltek :no: ) wiec cos tam niby mniej..ojojo... po obiadku idziemy na spacerek :-)
 
reklama
Do góry