Toxi - tzn., że dostałaś 81 róż?

super, ale powiedz B. że masz dopiero 18 lat a nie na odwrót ;-)
mój B. też miał takie zajawki, na 32 urodziny kupił 32 róże, ale popukałam go mocno w głowę, bo kasy szkoda na zielsko - jak ja to nazywam - które po kilku dniach wywalę do kosza. A ile z tym roboty: wodę zmieniać, wazon czyścić, końcówki obcinać itp. teraz mam zupełnie inne pomysły na prezenty od niego: od czasu do czasu przeglądam w jego komputerze stronę Kruka, Yesa albo Apartu, i mówię: "Kochanie spójrz jaki piękny..." i tym sposobem na ostatnią okazję dostałam:
PIERŚCIONEK | Biżuteria | W.KRUK - 1840 Biżuteria, pierścionki, zegarki, brylanty
nooo, a do tego jest jeszcze kilka innych cudek: bransoletki, pierścionki i inne kolekcje też piękne
Gaja - to zwykły chamski mobbing; dyktafon, nagrać kilka awanturek, założyć kartotekę u neurologa (dziwię się, że do niego nie trafiłaś, ja się leczyłam na początku jednej roboty...) a potem sąd pracy i odszkodowanie.
ach... wiem, łatwo powiedzieć, ale ile to kosztuje dodatkowego stresu

samą mnie czeka powrót na rynek pracy, zobaczymy, czy bolesny i w jakiej formie.
Jolit@ - piszesz o Mai franca, a to taki śliczny Aniołeczek

dopiero dziś albo wczoraj wieczorem spojrzałam na jej nowe zdjątko, cudna, ucałuj ją ode mnie. Czegokolwiek byś nie robiła musisz mieć w sobie ocean cierpliwości

fascynacja przedszkolem musi się w końcu znaleźć.
Mateuszkowa - tak, działkę mam dość blisko bo 6 km od domu, więc w lato rowerkiem, no ale teraz z Bartusiem, wózkiem, słoiczkami z obiadkiem itd. to 7 minut samochodem. Działeczka fajna, bo południe kraju jak wiesz w lecie jest koszmarnie upalnie, więc całe dnie spędzamy na działce bo w domu po 30 stopni ukropu

a u mnie na osiedlu raczej nie ma gdzie schronić się w cieniu z maluszkiem. Dramat. Jesteśmy skazani na działkę
Edysiek - ale moja mama ma do skopania 6 arów... ona jest zapalonym agronomem czy agronomką raczej

i ma na działce prawie wszystko, a już większość warzyw posianych (trzeba plewić) albo właśnie resztę pola trzeba przygotować do posiania. A ziemia u nas ciężka i mokra więc się zmachałam koszmarnie
Alusia - wstaw suwaczek i będzie łatwiej. dla nas

nie będziemy się ciągle dopytywać co i jak

no i super, że masz towarzystwo, ja bym pewnie przy tym zawodniku padła.
Dziś nie zumbowałam bo się strasznie wkurzyłam na babę z allegro, i wszystkiego mi się odechciało, potem wpadła mama na kawę no i po fitnessie. Od jutra wracam z powrotem do harówki
