reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kółko wzajemnej akceptacji - oby do celu

Cześć dziewczyny. Przepraszam, ze tak rzadko bywam tutaj, alez czasem kiepsko...
U mnie waga stoi w miejscu. Mam problem z panowaniem nad uczuciem głodu... Najgorzej jest, gdy wracam do domu po pracy i muszę czekać, aż przygotuje obiad. Zwykle to tylko pół godziny, ale dla mnie to cała wieczność:-(
 
reklama
DOBRY WIECZÓR :-)

U mnie dziś dzień pod znakiem zamarzającego ogrzewania, zimno w domu jak cholera, kiedy w końcu udało mi się zapanowac nad sytuacją w mieszkaniu było tylko + 6,7 st. Ogłupiające zimno wyciagnęło ze mnie wszelką energię, burczałam na dzieciaki cały dzień, w końcu teraz wieczorem mam juz tak dość, że marzę tylko o spaniu. Na szczęście firmowe rzeczy właśnie skończyłam, więc nic juz nie muszę ;-):tak: Nawet mi się rozmawiać nie chce z nikim:confused2:

Dietowo dziś prawie, prawie zgodnie z założeniem, tzn nie było żadnych wpadek, ale przez cholerne zimno wytrąbiłam 2 cappucino na gorąco za 100 kcal i to mi zawyżyło bilansik, ale pierniczę to, bez tego zamarzłabym i cała moja dieta na nic by się już nie przydała;-)

Idę się wyspać, dobranoc:-)
 
Witam :-)
Ja już po pracy, właśnie zjadłam zupę fasolową i siedzę sobie na BB :-D

Szyszka dobrze, że szybko udało Ci się opanować sytuacje, oby już więcej nic takiego Was nie spotkało.
Co tam cappucino, ważne że dałaś radę :tak:

Kamea ja jak wracam z pracy, to tez nie myślę o niczym innym tylko o jedzeniu :tak: Dlatego też zawsze gotuję obiad dzień wcześniej, jakoś nie wyobrażam sobie wrócić do domu i dopiero gotować. A jak mi się tak zdarzy, że muszę to niestety zwykle nie jest to zbyt dietetyczne (bo na szybko) albo potem jakaś taka niedojedzona jestem i chodzę głodna.

Maaga ważne, że są efekty :tak: Początki zawsze są trudne, ale zobaczysz kolejne stracone kilogramy będą Cię mobilizować do dalszej walki.

Obiecałam koleżance, że podrzucę ją gdzieś samochodem, ale to dopiero gdzieś za godzinę. Przez to cały dzień mam zdezorganizowany i nic nie zrobię. Ćwiczenia też dzisiaj odpuszczam. No oczywiście poza 8 abs ;-)

Toxicstar wracaj do nas !!!
 
hej

wczoraj wszystko co jadla podliczalam -ile ma kalorii, do 18.00 bylo pieknie, jakies 1200 kc uwzgledniajac podjadane herbatniki, dwa serki danio - ktorych nie musialam ejsc a jednak byly takie samotne i lyzka nutelli.. gorzej zaczelo byc jak przyszedl maz..kupil mi ten wstreciuch chrupki orzechowe kukurydziane...myslalam ze go pokroje..otworzylam pake i garsc na dziendobry do buzi :zawstydzona/y: okazalo sie ze moje wieksze zarcie zaczyna sie na wieczor - kolacja nawet skromna bo tylko 2-3 kanapki, ale przed potrafie dotankowac..ehhhh..
przeciez nie moge sobie wszystkiego odmawiac jak i tak ma byc koniec swiata w tym roku!!!!!
;-)
 
hej

wczoraj wszystko co jadla podliczalam -ile ma kalorii, do 18.00 bylo pieknie, jakies 1200 kc uwzgledniajac podjadane herbatniki, dwa serki danio - ktorych nie musialam ejsc a jednak byly takie samotne i lyzka nutelli.. gorzej zaczelo byc jak przyszedl maz..kupil mi ten wstreciuch chrupki orzechowe kukurydziane...myslalam ze go pokroje..otworzylam pake i garsc na dziendobry do buzi :zawstydzona/y: okazalo sie ze moje wieksze zarcie zaczyna sie na wieczor - kolacja nawet skromna bo tylko 2-3 kanapki, ale przed potrafie dotankowac..ehhhh..
przeciez nie moge sobie wszystkiego odmawiac jak i tak ma byc koniec swiata w tym roku!!!!!
;-)

dobre , dobre:-D
 
anulka :zawstydzona/y::sorry2::sorry2: chyba chcialam sama siebie usprawiedliwic bo jak jest cos do zezarcia slodkiego to sie nie uchowa przede mna... :sorry2::sorry2: jak sie siedzi w domu to by sie tylko jadlo!! ot, co!! :zawstydzona/y:
 
no ja wiem co to znaczy , wogóle po co ktoś wymyślił słodycze!!!!!!co za baran to był!
szkoda ze nie mieszkasz bliżej bo własnie wychodze na kijki wzięłabym Cie ,,po drodze,,:-D:-D:-D


ja własnie przed chwilą wysłałam młodego po najostrzejsze gumy do żucia bo jak tak pożuje to mi mordke chce wypalic i juz mi sie tak słodkiego nie chce:-D, wiem że to głupie ale u mnie to działa!
 
Ostatnia edycja:
anulka a no chetnie :sorry2:ale dzieciak w domu sam zostac nie moze:sorry2::sorry2:, poki co wyczekuje wiosny zeby wyjsc na jakies dlugasne spaceru zrobie pare podejsc pod gorki z wozkiem to bedzie lepiej :-D
 
reklama
no tak dzieci! kurcze bo mój to juz za pannami sie ugania !A na takie malutkie jak narazie czekam i czekam i czekam .
oki ja spadam na kijki bo za chwile będzie ciemno a ja sie boję ciemności:-D:-D:-D
 
Do góry