Cynamonka
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 29 Marzec 2006
- Postów
- 1 397
Słuchajcie , ja wczoraj byłam u znajmoych. Urodziła im się dzidzia i wychowanie nadzoruje teściowa.
Mała ma 9 dni, wczoraj cały dzień ( tak tak już na dworze ) spędziła w wózku na dworze przywalona puchową poduchą, że ledwie mogła oddychać. karmienie co 4 godziny i nieważne, że dziecko płacze w wózku. Zjeżył mi się włos na głowie i poprostu poszłam sobie, bo gdybym została jeszcze chwilę to zadzwoniłabym do poieki społ, że maltretują noworodka.
Mała ma 9 dni, wczoraj cały dzień ( tak tak już na dworze ) spędziła w wózku na dworze przywalona puchową poduchą, że ledwie mogła oddychać. karmienie co 4 godziny i nieważne, że dziecko płacze w wózku. Zjeżył mi się włos na głowie i poprostu poszłam sobie, bo gdybym została jeszcze chwilę to zadzwoniłabym do poieki społ, że maltretują noworodka.

.
), traci równowagę i nosem wali o ziemię (bo przecież swoich skarbów z rąk nie wypuści).
.I "ko ko ko".Poza tym "papa" opanowane do perfekcji.A cała reszta nazywa się "tata" i koniec ;-).
;-)