reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

Słuchajcie , ja wczoraj byłam u znajmoych. Urodziła im się dzidzia i wychowanie nadzoruje teściowa.:no: Mała ma 9 dni, wczoraj cały dzień ( tak tak już na dworze ) spędziła w wózku na dworze przywalona puchową poduchą, że ledwie mogła oddychać. karmienie co 4 godziny i nieważne, że dziecko płacze w wózku. Zjeżył mi się włos na głowie i poprostu poszłam sobie, bo gdybym została jeszcze chwilę to zadzwoniłabym do poieki społ, że maltretują noworodka.
 
reklama
BOŻE DROGI:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y::no::no::no::no:. A ile lat ma ta mama??? Teściową jak by mi tak wychowywała dziecka to bym pogoniła na cztery wiatry, tatuś slepy??? No a to karmienie to już przechodzi wszelkie pojecie. Słów brak:no::wściekła/y::no::wściekła/y::no::wściekła/y:
 
gratuluję zdolniachom. Madzia wygląda nieziemsko, Lilka pewnie też by tak wyglądała jakbym jej dała wolną rękę. u nas na razie kończy się na grzebaniu łyżeczką w miseczce i ewentualnie pomoc w doprowadzeniu jej do pyszczka...
my z niekapka też się uczymy ale Lilka z niego o wiele mniej się napije niż jakby piła z butelki. szczerze mówiąc nie wiem czy mam ją przetrzymywać czy raczej nie zmuszać....no i powoli zaczyna łapać że trzeba przechylić żeby się napić, ale raczej jak u Nineczki woli jak ja trzymam...
acha...i w piątek moje dziecię dwa razy stanęło w łóżeczku...na chwilkę bo na chwilkę ale stanęła:-). strasznie się cieszę. co prawda to było raczej podciągnięcie się rękoma i lekkie przytrzymanie nogami ale dobre i to na początek...
 
Anii gratuluję postępów Lileczce.

U nas trochę śmiechu, Kuba biega i czasem kończy się to glebą, wspina się po schodach, pije ze zwykłego kubka, pokazuje w książce obrazki ( w jednej widzi psa z wywieszonym językiem, wtedy sam wywala język i się cieszy ), prowadzi kaczkę na patyku, ustawia wieżę z dwóch klocków, mówi mama, baba, pa pa, da da, daj, dmucha na świeczki, otrzepuje rączki, pokazuje jak tańczą cyganeczki ( tak śmiesznie kręci rączkami ) i jaki jest duży uffff to chyba w największym skrócie.
 
Gratulacje dla wszystkich uzdolnionych maluchów :tak:
Aniu, super, że Lilica zaczyna wstawać :-).Ani się obejrzysz a już będzie biegać wszędzie gdzie się da.A wtedy będziesz myśleć: jak to było fajnie jak tylko leżała i niespecjalnie się przemieszczała :laugh2:.
Oliwka chodzi już bardzo ładnie, ma tylko czasem problem ze skupieniem się na tej czynności i np. idzie nagle ogląda się za siebie albo na tv i gleba.Albo zasuwa i w obydwu rączkach coś trzyma (ostatnio w jednej łopatka a w drugiej grabki :sorry:), traci równowagę i nosem wali o ziemię (bo przecież swoich skarbów z rąk nie wypuści).
Nauczyła się dawać buziaczka mamusi, ale wczoraj też dawała mojej mamie (z czego moja mama była baaaaardzo zadowolona).
Potrafi się upomniec że chce pić, np. butelka leży w zasięgu jej wzroku, a ona wyciąga łapki i coś tam po swojemu gada.
Z nowych "słówek" to jest coś jakby "gula gula" :-D.I "ko ko ko".Poza tym "papa" opanowane do perfekcji.A cała reszta nazywa się "tata" i koniec ;-).
Aha! I jeszcze jak mówię do niej: Oliwka, a gdzie jest Fanta?? (nasz piesek) to leci do drzwi od tarasu i zagląda czy pies gdzies tam jest (trzymamy ją na dworze, za duża jest do domu i mogłaby krzywdę Oliwianie zrobić, nie specjalnie, ale swoją siłą mnie powala na ziemie).A jak pytam: A jak robi piesek?? To odpowiada: bu bu.No niech bedzie że to jest bu.:laugh2:
I tyle mi się przypomniało póki co
 
GRATKI dla zdolnych dzieci:-):-):-)
Cynamonka fajnie,że Kuba ma za co pchać kaczke.Lolo miał kurke na patyku, teraz została sama kurka patyk złamał;-)Co do klocków, ustawi ale woli burzyć:tak::-DCzy on powie kiedyś mama??????????
 
Jejku, dwa dni nie zaglądałam a dzieciaki wyczyniają TAKIE CUDA!
Sikoreczka-Mała wygląda uroczo taka upaprana.
Anii-gratuluję Lilce-musiała wyglądać pięknie, choć i tak, jak zobaczyłam jak tańczy, jak się wspaniale cała rusza to odebrało mi mowę (ale tylko na chwilę, a to i tak sukces-hahaha)
Cynamonka-Kuba dmucha świeczki????? HOHOHOHOHOHO i WOW!
Bodzinka-Lolek-postępowiec i prowodyr!
Kasia-gratulacje dla Martyny, teraz jak Ci się zacznie plątać pod nogami...to hohoho;-)
Nineczka-gratuluje tej "mamy", wiem co czujesz, u mnie to samo. Już mówi, ale jak jestem jej potrzebna :)
Inna-oj buziaczki słodkie są!! Rozumiem babcię:tak:
Majka od kilku dni ma ulubioną bajkę wymyslona przeze mnie, którą pokazuje. Najpierw opowiadam, jak pszczoła przylatuje na kwiatek i nóżkami zbiera pyłek, więc ona trze nogami, potem leci do ula-swojego domu (ręce małej pracują jak oszalałe-oczywiście lata również na ptaszki, aniołki i samoloty), a potem w ulu pszczoła robi miód, więc Majka ugniata tak śmiesznie "coś" niewidzialnego rękami. Oj, lubi tą bajkę. A jeszcze jak jej śpiewam o misiu Uszatku, że klapnięte uszko ma to zaraz dotyka ucha swojego a potem mojego lub Maćka. I jeszcze jedna piosenka o "w górze tyle gwiazd"-pokazuje jak gwiazdy w górze migocą oraz jak księżyc ziewa:-)
 
Wszystkim dzieciaczkom nowych zdolnosci gratuluje :-):-)
Julia dopiero powoli zaczyna wstawac .Troche sie tym martwie czy wszystko jest ok.Wasze maluchy juz chodza a moja nawet samodzielnie nie stoi:-( Poza tym umie pokazac jaka bedzie duza, gdzie ma nosek, zapytana gdzie jest piesek(jej ulubiona zabawka) pedzi do niej jak szalona, jak chce jesc mowi wtedy mniam mniam i tak smiesznie mlaska.Ehh tylko z tym chodzeniem jakos kiepsko:-(
 
No widzisz Agnes - a Zosia mimo że chodzi nie umie pokazać jaka duża będzie i noska też nie zlokalizuje:-) - no chyba że misia nosek:-D Spokojnie - wszystko w swoim czasie babo:tak::-) Zachce się Juleczce to ruszy z kopyta do przodu i wtedy będziesz miała biegania:-)
Kuba i taniec cyganeczki - musi wyglądać to świetnie:-)
Brawo dla chodzącej Martynki i dla postępów Lili:tak:
Lolo indywidualista - Bodzinko doczekasz się na "mamę" i pozwól dziecku uczyć się samemu:-D:-DJak to widać fw Twoich opisach fantastycznie mu idzie:-)
"Gula, gula" Oliwki bezbłędne - zdolna bestia:-)
Madzia samodzielnie jedząca - urocza - aż dziw że firanki nie oberwały:-)
Maja musi fajnie wyglądać latając i ugniatając miód:tak::-D

Zofia ostatnio odnajduje się w przestrzeni - wie gdzie łazienka, kuchnia, jej pokój. Zabawki też znajduje - pieska, misia, lalę. Szybko załapuje kto jest kto - wystarczy że dana osoba posiedzi u nas pół godzinki, a Zosia zapytana pokazuje na nią. Wie gdzie szukać bucików, wie gdzie gra muzyka (ale skubana tańczyć za nic nie chce!). Wie jak robi piesek, robi papa, całuje "dzidzię" w lustrze ( a dziś dopadła i obcałowała swoje odbicie w kuchence:-)).Na spacerze pokazuje łapką na zwierzątka, jak się jakieś na horyzoncie pojawi.Sama umie usiąść na małym dziecinnym krzesełku. A dziś podjęłyśmy, udaną z resztą , próbę picia z kubeczka "niekapka".
Ale się spisałam.....:zawstydzona/y:;-)
Jeszcze raz ogólne wielkie gratulacje dla wszystkich nowych umiejętności małych zdolniachów:tak:
 
reklama
Zosia super:-):-)Ależ umiejstności no no:-):-):-)Jestem pod wrażeniem:tak::tak:To całowanie kuchenki to musi być fantastyczne:-)
Maja i pszczółka to musi być super widok;-)No ale w końcu Pszczółka Maja:-)
Agnes nie martw się n iektóre dzieci chodzą dopiero po roczku, mój brat tak miał:-)No właśnie kobietko nie wybierasz się do Platana na zakupy???Może byśmy na kawe się umówiły przy okazji?
Lolo całuje siebie w telewizorni i w lusterku przy macie:tak:No i nie napisałm wam jak pięknie jeżdzi na koniku.Sam na niego wchodzi i próbuje się bujać, wie gdzie jest, podchodzi do niego i mówi "ihahaha",,wie,że trzeba go potargać za uszy żeby zaczął wydawać dzwięki.Udfany prezent:-):-)Nauczył się mówić "gdzie" i teraz wszystko jest gdzie;-)Mówi "dziadziś" jak śpiewa Bebe Lilly.Przypomniało mi się,że ostatnio jak był ze mną u gina, była tam reklama i na zdjęciu dziecko jadło cyca.Mój Lolo wziął broszurke, patrzy na mnie i mówi "Dzidzi cycy":-):-)Ależ byłam dumna:-DWczoraj mieszał łyżeczka w kubeczku a potem wkładał do kubeczka ciasto i wyciagał je próbując jeść łyżaczką:-):-)Teraz znów wkłada łyżke do kubka i miesza.Jaki on jest zdolny;-);-);-)
KOCHAM GOOOOOOO
 
Do góry