reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Krok po kroczku... czyli postępy

Nasza Zuzka jak widzi inne dzieci to az sie trzesie, ale one sie jej boja:rofl2::tak:i uciekaja przed nia, mojego męża siostra ma wnuczke z sierpnia i ona jak widzi Zuzolka to płacze:-:)eek:a Zuzia chce ja całowac, przytulac strasznie pragnie towarzystwa dzieci i co zrobic??:baffled::baffled:
o ile jej nie minie to jak skonczy 3 lata do przedszkola na bank pójdzie:tak:
 
reklama
U mnie to samo. Kuba aż się trzęsie tak łaknie towarzystwa innych dzieci. A dzieci tu jak na lekarstwo. trzy lata i wylot do prrzedszkola.
 
Majka też za dziećmi gna....A mały, czarny sąsiad (1,8 m-cy) za nią :-) Jak tylko wyjdzie na podwórko, to ona zaczyna ja wołać po imieniu-milusio:tak:
Cynamonka-ale szybko Kubuś załapał kredkowego bakcyla!! Ho, ho!
 
A u nas znów nowośc:-) Madzia załapała picie ze słomki:laugh2: I teraz łazi za Adriankiem i czaji gdzie stawia swoje napoje kartonikowe. Wczoraj ukradła mu mleczko truskawkowe:szok: całe szczęście nic jej nie było. Dziś dorwała się do soku pomarańczowego:baffled: Najgorsze jest to że nie da odebrac zdobyczy:rofl2:
 
Ja chciałabym nauczyć Zoskę pić z kubeczka ale nie wiem jak się za to zabrać. Mała się cala ulewa i boję się żeby się nie zaksztusiła. A ze smokiem to się biedak męczy:-) Zoska wczoraj porwała mi pączka:-D A jak się darła jak jej zabrałam. Wstrętna matka!
 
Gratki dla Magdy.
Lolo od twóch tygodni pije ze słomki i nieżle mu to idzie:-):-)Ostatnio uwielbia pic z małych butelek, takich po wodzie mineralnej np.Dostaje do nich herbatki i pije, nawet bardzo się nie oblewa.Z kubeczka też idzie mu nieżle ale cały mokry:-):-)
Kasiu spróbuj z niekapka albo takich bidonów ze słomką.
Lolo też uwielbia dzieci i bardzo szybko od nich łapie:-):-)Jak ide do sąsiadki , ktora ma 5 synów w tym rówieśnika Lola to nie mam dziecka:-):tak:;-)Czasem przychodzi mój 9 letni brat to aż do niego pieje.Jak zobaczy dzieci w tym wieku, k.10 lat, to gna do nich na złamanie karku.Ale ma 3 wujków w tym wieku:happy::happy:Co do zapewnienia mu towarzystwa, k.3 lat jak Lolo będzie miał to zamierzamy mu zafundowac rodzeństwo:-):-)
 
Cioteczki kochane! Czy wasze maluszki też jedzą samodzielnie??
Bo madzieńka ostatnio uwielbia i...
taki oto jest efekt końcowy:

no co? ale pycha było:tak:

:laugh2::-D:laugh2::-D
 
:-D Madzieńka super! Mnie też czeka niedługo pewnie szorowanie całej kuchni ale na razie to ja nadzoruję trasę łyżka-dziobek :-)
Hania rówieśników ani dzieci choćby w wieku przedszkolnym żadnych niestety nie ma. Pozostaje jej niestety tylko towarzystwo wapniaków. Za to tatuś takie cuda z nią wyczynia, że ho ho :-D
Co do picia - Hania nie chce pić z niekapka, z bidonu niekapka też. Nie kapuje, że musi przechylić butlę albo kubek do góry, żeby coś poleciało. Ostatnio kupiłam jej kubeczek ze "słomką" (taką silikonową) z nuka i jest przełom. Parę łyków zrobi. Ale najchętniej wtedy kiedy ja jej ten kubek do buzi podaję. Sama łapkami nie chce trzymać, leniuszek mój mały :confused2::-D
Aha! Czy ja się już chwaliłam, że Hania mówi mama? Pewnie tak ale tak się z tego cieszę, jak dziecko :) W sumie to bardziej jęczy niż mówi i tylko wtedy kiedy marudzi, że coś chce albo czegoś nie chce ale mama to mama i już! ;)
 
Spieszę donieść, że Martynka chodzi :-D. O nieśmiałych trzech kroczkach od jakiegoś czasu pilnie trenowanych już pisałam :-D. Potem było coraz więcej, a tu w czwartek przełom - jak ruszyła to przez pół pokoju - teraz już na odległości liczymy, bo kroków to nie ma co :happy:. No i dostała od mojej mamy takie buciki wiązane od palców ze sztywną piętką i zaczynamy trening w obuwiu - trochę obciach jak na obiedzie chrzcinowym zasuwała po restauracji w grubych skarpetkach (jak murzyniątko z dżungli ;-))
Jeśli chodzi o samodzielne jedzenie, to efekt zbliżony do Madzi, dlatego umiejętności ćwiczymy raczej na kaszce - mniej kłopotliwe sprzątanie i pranie ;-). Natomiast nauka picia idzie nieco sprawniej, bo sama chwyta za buteleczkę i ciągnie ze smoczka - tylko problem, że nie wie, że jak nie leci, to trzeba butelkę przechylić. Dobrze przy posiłkach radzi sobie z takiego kubka z ustnikiem ("kapek") tylko trzeba jej trzymać. Próby ze słomką na razie kończą się raczej na dmuchaniu :happy:. A i babcia nauczyła, że kotek robi "miaaaał" a mamusia poszła za ciosem i przy okazji tłucze, że piesek robi "hauu" i próby z pozytywnym efektem są coraz częściej - przydają się obrazki. Ufff ;-)
 
reklama
Zosieńka gratulujemy:-)
Jedzenie...No cóż pierwsze łyżeczki nadzoruje mama, potem Lolo karmi psa;-)Madzia wygląda genialnie:-):-):-)Za to picie wychodzi mu świetnie:-D:-DZ butelki, z niekapka, ze słomki, wie,że ma ciągnąć, wie,że ma przechylić, tylko ze słomki jeszcze więcej ląduje na bluzce bo za dużo ciągnie.Wczoraj na urodzinkach dostał gwizdek-trąbke i....dmuchał i świetnie mu wychodziło:-D:-D:-DGorzej za świeczką, próbował ją złapać:-DPrzed chwilą zdjął sweterek:eek:Straszny z niego indywidualista:-)Jak chce go czegoś nauczyć to ucieka, uczy się przypadkiem:-)No i tak świetnie schodzi i wchodzi na łóżko dupką do tyłu:-)Wie, gdzie ma zabawki, poproszony przynosi, naśladuje kotka, pieska, konika.Coraz lepiej wie czego chjce i potrafi to wymóc;-)Mówi "cycy, dać", "dziadziś" a jak przychodzi do kuchni to mówi "am" ale musi mieć na to wszystko dobry chumor;-)Jak go poprosze żeby coś zrobił lub powiedział to on akurat nie:-)Ale za to uwielbia się tulić i robi to tak wspaniale, pięknie bawi się z dziećmi i w ogóle przez ten rok zrobił takie postępy...Aż mi się nie chce wierzyć,że rok temu był noworodkiem a teraz nie jest już nawet niemowlakiem, tylko małym dzieckiem.Chce mi się płakać...Ale jestem z niego taka DUMNA.
 
Do góry