Nasza Zuza pierwsze wodowanie miala w misce, bo babcia i tatus stwierdzili ze basen za duzy, ale jak beda znowu upaly to juz sie nie dam przekabacic.Poza tym moja mam twierdzi że ja to zimny chów stosuje,ale ja sie nie przejmuje bo odpukac u nas żadnego chorubska nie było, a jak sie przegrzewa to dzieci czesciej choruja. Zuza sie kompala całkiem na golasa z 40 minut siedziała w wodzie i nic, wiec Kaira odwagi:-)
reklama
Na dworze, my juz czapki od dosc dawna nie uzywamy tylko chustke od słonca, miske postawilam pod parasolem żeby w takim ostrym słońcu nie stała, na głowe kapelusz żeby nie nagrzała sie i pluskała sie że hoho:-)zrób wodowanie Pauli zobaczysz jaka bedzie szczesliwa i ze nic jej nie bedzie:-)czekam na relacje z kapieli

potworek.pl
Potworkowa Mama :)
Kaira, zgadzam się z Barą - więcej odwagi
.Oliwka raz jeden prze całe długie 6 miesięcy swojego życia była chora, a tak to okaz zdrowia (tfu tfu, odpukać).Oczywiście, nie przesadzamy - jeśli tak jak np. dzisiaj dość mocno wiało (aż woreczki i papierki furkały w powietrzu), to nie będziemy małej wrzucać do basenu.Ale jeśli jest w miarę bezwietrznie, na dworze cieplutko, a wręcz gorąco, to czemu nie??Nawet jeśli woda jest chłodna...Ale jaka radość dziecka
.Oliwka po tych podbojach basenowych nawet kataku nie złapała
.Zresztą, ona chyba jakaś ciepłokrwista jest - ja w nocy zakrywam się choć trochę, a Oliwka jak ma na sobie jakiś cieńki kocyk czy nawet pieluchę tetrową to porozkopuje się i spi w samym body z krótkim rękawem.I nie marznie!Rano budzi się cieplutka, zadowolona i uśmiechnięta :-).Poza tym nie chciałabym doprowadzić do sytuacji gdzie dziecko jest nauczone tylko w płyciutkim baseniku się taplać, a później jak ma roczek czy dwa - wsadzone do głębszej wody wpada w histerię...Bo znam takie przypadki.A im szybciej Oliwka nauczy się pływac, tym szybciej powołają ją do kadry narodowej, no i jak pojedzie na olimpiadę to może mamusię zabierze ze sobą to sobie mamusia zwiedzi kawałek świata
;-)





No widzicie Ja tak z mężem chucham i dmucham na Paule i faktycznie może nie potrzebnie...tzn ja byłabym za tym pluskaniem w baseniku ale mężuś nie nie i nie
on to sie tak o nią boi...chciałam jej ostatnio truskawki dać to nie bo pryskane,skażone itd itp no i odechcialo mi się już wszystkiego po takim kazaniu...
hehe Inna ładna wizja przyszłości



hehe Inna ładna wizja przyszłości



potworek.pl
Potworkowa Mama :)
Kaira, a co sobie będę żałować
Też mi się coś od życia należy
Mamusia dawno temu była Mistrzynią Polski w badmintonie, ale doznała kontuzji, wylądowała na stole operacyjnym, kolanko juz nie tak sprawne i trzeba było sobie odpuścić.To może córcia zajdzie dalej ;-)Oby tylko nie okazało się, że jak moja córunia będzie już wybitną pływaczką, to olimpiada bedzie w Polsce - bo wtedy to kicham na to i sie obrażam na cały swiat ;-)





kaira nie ma co przesadzac ja tak chuchalam i dmuchalam na paule i taka troche ciapka z niej ;-)a co do chorob lepiej chartowac niz przegrzewac bo pozniej od bylejakiego wiatru katar
ja tak przegrzewalam i pierwsze trzy lat choroba za choroba teraz nie przesadzam i paula tylko czasem przeziebiona a wczesnie anginy zapalenia oskrzeli pecherza wszyscy specjalisci odwiedzeni 
inna kto wie kto wie moze marzenia sie spelnia:-)


inna kto wie kto wie moze marzenia sie spelnia:-)
Kaira Twoj maz ma tak jak i moj...on to nawet okna nie chce otworzyc a przeciez powtarzammu ze chodzi zeby nie bylo przeciagu...
Co do postepow to wczoraj Kubeczek pokazal mi ze juz dochodzi do siebie...pamietacie filmik Pauli jak sie turlala po macie? Kuba juz tez tak umie :-)
Co do postepow to wczoraj Kubeczek pokazal mi ze juz dochodzi do siebie...pamietacie filmik Pauli jak sie turlala po macie? Kuba juz tez tak umie :-)

Pola 30
Fan(ka)
Meggi-tak też sobie pomyślałam z tym bujaniem.
Kaira-Twoja Paula przeciera szlaki naszym dzieciakom.Rewelacja!
Kaira-Twoja Paula przeciera szlaki naszym dzieciakom.Rewelacja!
reklama
aniii
aaaaa Kotki dwa...
- Dołączył(a)
- 5 Maj 2006
- Postów
- 2 564
a u nas pierwsze przewroty z brzuszka na plecki. raz nawet Lilka się zaturlała się tak jak Paula /no może troszkę mniej
/ ale oczywiście tylko w jedną stronę no i tylko raz jej się udalo
. ale ja jestem bardzo duuuumna. poza tym już bardzo często smieje się w głos a ja cieszę się razem z nią aż mnie czasem poliki bolą
. a teraz Lilka tak piszczy że nie mogę jej już słuchać.to jest straszne








Podziel się: