Ja z moim M znam się stosunkowo krótko i jest młodszy ode mnie (ale tu na forum widzę że wiele dziewczyn tak ma

. Jest dla mnie największym wsparciem i w ogóle nie bierze pod uwagę niepowodzenia i w każdej chwili utwierdza ze będziemy walczyć dopóki będą możliwości. Jest to dla mnie bardzo ważne bo problem leży tylko po mojej stronie (On swoimi wynikami zawyza średnia

ale nigdy nie dał mi w żaden sposób tego odczuć. Kiedyś w chwili zwątpienia powiedziałam, że mógłby mieć inną i z nia już gromadke dzieci a ja to taka wydmuszka jestem (niby kobieta ale "pusta" w środku, bez możliwości dania dziecka) to poważna rozmowę mieliśmy i zabronił mi tak kiedykolwiek jeszcze mówić. A więc wsparcie mam ogromne. A u Ciebie jak to wygląda?