reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

reklama
To ja bardziej wpadam w dol i mu tlumacze ze jakby mial inna to mialby dziecko. A on na to: A czy bylbym szcesliwy, Jak myslisz? No i sie zamykam. Kochamy sie ale dzisaj napraawde sie poklocilismy. A moze to emocje wychodza bo sie juz nie mieszczą?
No właśnie z Toba jest szczesliwy i nie wyobraza sobie życia bez Ciebie. Nie ważne z czyjej winy jest problem. Problemy sa zawsze wspolne. Na tym polega zwiazek i niestety czasami trzeba sie poklocic zeby sie pozniej pogodzic🙂a emocje zawsze beda. Jezeli sie mało kłócicie to znaczy ze jestescie wspanialym małżeństwem😍
 
Super to by było duże odciążenie dla mnie i dla kolejnego urlopu w pracy w końcu braknie mi urlopu na urlop 😂😂😂😂🤪
To jest wlasnie jest super opcja. Jak uslyszalam ze tak mozna to skakalam z radości. Bardzo spodobało mi się ze docent powiedzial ze on rowniez szanuje nas czas. Niektorzy nie zwracaja na to uwagi. Twój problem. Dzwon do Łodzi popros o wizytę telefoniczną. Zrob przelew i zalatwione. Zaoszczedzisz czas i pieniadze😉
 
hehehehe wiesz tez mam ochote w cos uderzyc 😍 ale mi poprawilas humor. Niestety Łukasz chyba tego nie rozumie. Nie odzywamy sie i poscielil sobie na dole. Chyba przesadzilam :dry:
Hmmm nie wiem jak musisz dalej ale każdy Twój post w którym wspominasz Łukasza jest pełen miłości wiec może po co się sprzeczać obrażać lub coś w tym stylu 😉 może jednak małe 👩‍❤️‍💋‍👨 W seksi piżamce zawsze to jednak lepszy sen będzie a i można przekabacić na swoją stronę ☺️
 
@bazylia128 wstaniesz jutro kochana i już trochę trzezwiej spojrzysz na całą sytuację. Oni są pewnie bardzo szczęśliwi, podzielili się wiadomością ze światem. Jeśli wiedzieli ile juz przeszliscie to rzeczywiście mogli wznieść toast "poza Wami". Ale może oni też dlugo sie starali skoro syn ma już 7 lat? Moja siostra wiedziala juz,ze jest w ciazy a poczekala i powiedziała mi to dopiero kilka dni po moich urodzinach, bo razem z mężem robili mi imprezę niespodziankę. Byłyśmy same, bala sie strasznie, siedziała dlugo i w końcu powiedziała "musze Ci coś powiedziec". A ja żartem "Co? Jesteś w ciazy?" I ona sie poplakala... Ja walczyłam, przytuliłam ja i pogratulowalam. Po chwili łezki poleciały, ale powiedziałam,ze to ze szczęścia. Ona płakała i mowila do.mnie,ze nie jest jej latwo. Zaszła w ciaze od razu jak postanowili się starać. Zresztą ciagle jej mówiłam, żeby nie czekała jak ja bo nie wiadomo jak będzie. Jak wyszła, a bylam w domu sama z kotem, wylał tak jak nigdy.. Nie mogłam się uspokoić.. maz wrocil i mnie przytulal.. na drugi dzien zabrał mnie na spacer nad jezioro i dlugo tłumaczył,ze trzeba się cieszyć, że nie można być zazdrosnym.. Ale ja nie byłam. To bylo takie inne uczucie. Ciężko nawet je nazwać. Po dwóch dniach napisalam do niej długą wiadomość, ze potrzebuje czasu ale bardzo się cieszę i zeby broń boże nie sugerowali się nasza sytuacja i cieszyli się z tego czasu, bo to piekny czas. W ciąży wyglądała pieknie. Po ciazy wyglada rewelacyjnie. Franio jest cudowny. Siostra wspiera nas na każdym kroku. Jeśli nie przepadacie za sobą to po prostu ja omijaj. Sama poczujesz, kiedy jesteś na tyle silna by to zaakceptować. I tak jak wyżej dziewczyny napisaly- ciaze nas otaczaly i beda otaczać- natura. Obiecuję Ci, ze będą Ci te smutki wynagrodzone [emoji8]
Dobrze napisałaś, to inne uczucie, nie zazdrość, nie smutek. W sumie radość, ale jakoś taka inna...
 
Ostatnia edycja:
reklama
Wiem że oni nie są chętni na telefoniczne konsultacje chyba że to jest kolejna wizyta i się mieszka naprawdę daleko, np za granicą.
Nie rozumiem dlaczego oni maja z tym problem skoro kasuja tyle samo za rozmowę telefoniczną co za normalna wizyte. Mi docent na pierwszej wizycie powiedzial o opcji telefonicznej wie sie ucieszylam😉trzeba dzwonić pytac
 
Do góry