Dziewczyny jestem załamana. Z 16 pobranych komórek, 9 podali do zapłodnienia i tylko 2 ruszyły. Mamy słabe nasienie więc nie wiadomo czy w ogóle przetrwają. Ostatnio też były 2 i żadna nie dotrwała nawet do 3 dnia. Ku.rwa tym razem miało być inaczej![]()










Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
Dziewczyny jestem załamana. Z 16 pobranych komórek, 9 podali do zapłodnienia i tylko 2 ruszyły. Mamy słabe nasienie więc nie wiadomo czy w ogóle przetrwają. Ostatnio też były 2 i żadna nie dotrwała nawet do 3 dnia. Ku.rwa tym razem miało być inaczej![]()
O żesz k..Dziewczyny jestem załamana. Z 16 pobranych komórek, 9 podali do zapłodnienia i tylko 2 ruszyły. Mamy słabe nasienie więc nie wiadomo czy w ogóle przetrwają. Ostatnio też były 2 i żadna nie dotrwała nawet do 3 dnia. Ku.rwa tym razem miało być inaczej [emoji24][emoji24][emoji24]
Tak wiem, zgodnie z tym co sama powtarzam trzeba wierzyć do końca. I będę, bo to moje maleństwa tam siedzą na szkle. Ale muszę też zacząć szukać innej kliniki bo im nie ufam. Teraz jadę do Czech, to ostatnia deska ratunkuBoże, tak bardzo mi przykro. Dlaczego to jest tak kurwwsko ciężkie
Jakby było mało zmartwień
. Nie płacz kochanie
. Nadzieja w tej dwójce
![]()
dogadalabym sie z Towim mezemhaha a unas jest na zmianęja generalnie zawsze zmarźluch byłam, ale jak się do bloku przeprowadziłam to nie lubię takiego mocnego ciepełka, bo wtedy jest strasznie sucho i mi duszno. Za to moj ukochany małżonek, któremu normalnie nie jest zimno to woli jak jest 25, bo wtedy może siedzieć w krótkim rękawie i gaciach
I tak on odkręca, ja zakręcam i tak dalej
![]()
Przykro mi, ale póki jest choć 1 to jest nadzieja. A w której klinice jestes?Tak wiem, zgodnie z tym co sama powtarzam trzeba wierzyć do końca. I będę, bo to moje maleństwa tam siedzą na szkle. Ale muszę też zacząć szukać innej kliniki bo im nie ufam. Teraz jadę do Czech, to ostatnia deska ratunkuTylko ten jeb.any covid mi przeszkadza
Nie skreslaj jeszcze tych dwoch co ryszyly, wcale nie musi byc jak ostatnim razem . Trzymam bardzo mocno kciuki zeby jednak bylo inaczej !!Dziewczyny jestem załamana. Z 16 pobranych komórek, 9 podali do zapłodnienia i tylko 2 ruszyły. Mamy słabe nasienie więc nie wiadomo czy w ogóle przetrwają. Ostatnio też były 2 i żadna nie dotrwała nawet do 3 dnia. Ku.rwa tym razem miało być inaczej![]()
Bedzie pieknie, nie wolno dopuszczać nawet takich myśli! Trzymam mocno
Pamiętaj że wystarczą dwie a nawet jedna (ja mialam raz 2 a raz 3 i wystarczyło). Musisz w to wierzyćDziewczyny jestem załamana. Z 16 pobranych komórek, 9 podali do zapłodnienia i tylko 2 ruszyły. Mamy słabe nasienie więc nie wiadomo czy w ogóle przetrwają. Ostatnio też były 2 i żadna nie dotrwała nawet do 3 dnia. Ku.rwa tym razem miało być inaczej![]()
Tak wiem, zgodnie z tym co sama powtarzam trzeba wierzyć do końca. I będę, bo to moje maleństwa tam siedzą na szkle. Ale muszę też zacząć szukać innej kliniki bo im nie ufam. Teraz jadę do Czech, to ostatnia deska ratunkuTylko ten jeb.any covid m
Ja leczę się w UK. Oni wszystko robią inaczej, nawet punkcja jest po 35 h a nie po 36 jak wszędzie i nie robią badań. Są mega mili, empatyczni i cudowni ale chyba nie lecząPrzykro mi, ale póki jest choć 1 to jest nadzieja. A w której klinice jestes?