reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kto po in vitro?

Cześć dziewczynki, dzisiaj 1.dpt ,odpoczywam z moją kropeczką 4 CC, to już ostatnia taka dobra, została mi jeszcze jedna blastka,ale z grupy 3 ,mocno wierzę że tym razem się poszczęści i mój 4 letni synuś będzie miał rodzeństwo ❤
Trzymam kciuki! Ja tez walcze o rodzenstwo dla swojego 2 latka, we wt mam miec transfer. Za pierwszym razem 3 lata temu gladko poszlo, 1szy transfer sie udal, ciaza prawie bez problemu (jedynie plamienie na poczatku). Teraz sie boje, czuje ze wykorzystalam swoje szczescie. A Ty jakie masz uczycia, podchodzisz na luzie czy tez sie boisz jak ja?
 
reklama
Trzymam kciuki! Ja tez walcze o rodzenstwo dla swojego 2 latka, we wt mam miec transfer. Za pierwszym razem 3 lata temu gladko poszlo, 1szy transfer sie udal, ciaza prawie bez problemu (jedynie plamienie na poczatku). Teraz sie boje, czuje ze wykorzystalam swoje szczescie. A Ty jakie masz uczycia, podchodzisz na luzie czy tez sie boisz jak ja?
Chyba boje się tak samo jak 5 lat temu...tylko jak przychodzi kryzys,przytulę się do mojego synusia i jakby lepiej, spełniło się moje największe szczęście- mam synka,i tak też do tego podchodzę,zrobie ze swojej strony wszystko co mogę, jeśli sie nie uda będę musiała się z tym pogodzić i całą swoją matczyną miłość przelać tylko na niego...na kolejną procedurę się nie zdecyduje , stal sie cud- urodziłam zdrowego synka,ale procedura i stymulacja źle wpłynęła na mój organizm,problemy z sercem,później hiperprolaktynia ( efekt przestymulowania) podejrzenie guza przysadki ( juz dwa razy go szukali tak badania wychodziły dziwnie) ,torbiele w piersiach tez przez prolaktyne, usuwałam polipa choć okres mialam książkowy,nie mam mocnego organizmu chyba,dlatego to moja ostatnia.nadzieja,mam dla kogo żyć, nie mogę ryzykować ze zrowiem; Mocno naprawdę.mocno wierzę że tym razem wszystko będzie dobrze i tego się trzymam,oprócz leków jem dużo magnezu,pije melisę, wit C ,wit D ,odżywiam endometrium, i myślę pozytywnie,nie pozostaje mi nic innego
 
Trzymam kciuki! Ja tez walcze o rodzenstwo dla swojego 2 latka, we wt mam miec transfer. Za pierwszym razem 3 lata temu gladko poszlo, 1szy transfer sie udal, ciaza prawie bez problemu (jedynie plamienie na poczatku). Teraz sie boje, czuje ze wykorzystalam swoje szczescie. A Ty jakie masz uczycia, podchodzisz na luzie czy tez sie boisz jak ja?
Życzę Ci dużo pozytywnej energii w tym czasie,niech oczekiwanie na bhcg będzie czasem większego relaksu,odpoczynku, musi wierzyć że.skoro raz się udało to musi się udać i teraz
 
Wiem dziewczyny, ostrzegalyscie 🙈 ale jednak 🙈 8 dzień po transferze 😊 jeszcze małe pytanie, czy progesteron można przedawkować? Codziennie mam 3x1 Duphaston 10mg, wczoraj wzięłam na noc dodatkowo dopochwowo progesteron 20mg bo troszkę plamiłam na papierze.
Gratuluje,moje byly dokladnie takie same i tej samej firmy.Super ,ze za pierwszym razem sie udalo😀😀😀😀
 
a jak poziom wod? Moga dac cos mocniejszego na zatrzymanie skurczy? Atosiban?
Trzymaj sie kochana 😘
Wody są w normie, dziś już lepiej się czuje nie mam już skurczy i przestało się że mnie lać. Narazie nic nie wiadomo czekamy na wyniki badań jutro ma być mój lekarz więc coś więcej się dowiem 🤷marzę o własnym łóżku....
 
Cześć! Witam Was wszystkie bardzo serdecznie. To mój pierwszy post tutaj choć wątek ślędzę od dłuższego czasu. Muszę się wygadać.

Dziś jest mój 11 dzień po transferze 3 dniowego zarodka. Od wczoraj odczuwam bóle miesiączkowe (wczoraj jajniki mnie kłuły, dziś już mniej, tylko samo podbrzusze jak na okres). Wcześniej nie miałam żadnych objawów (zero bólu czy ciągnięcia w dole brzucha). Na upartego to z objawów kilka dni temu miałam przez 1-2 dni objawy grypopodobne (ogólne rozbicie, osłabienie, ból gardła ale możliwe że to przez Encorton i Accofil), ze dwa razy zdarzyły mi się też nocne poty. A tak poza tym to czasami nawet zapominałam o tym że jestem po transferze.

Powoli zaczynam godzić się z porażką. Ale wiadomo nadzieja umiera ostatnia. Miałyście może pozytywna betę przy bólach jak na okres w 11-12 dniu po transferze? Niepokoją mnie te bóle w terminie nadchodzącej miesiączki. :(
 
reklama
Cześć! Witam Was wszystkie bardzo serdecznie. To mój pierwszy post tutaj choć wątek ślędzę od dłuższego czasu. Muszę się wygadać.

Dziś jest mój 11 dzień po transferze 3 dniowego zarodka. Od wczoraj odczuwam bóle miesiączkowe (wczoraj jajniki mnie kłuły, dziś już mniej, tylko samo podbrzusze jak na okres). Wcześniej nie miałam żadnych objawów (zero bólu czy ciągnięcia w dole brzucha). Na upartego to z objawów kilka dni temu miałam przez 1-2 dni objawy grypopodobne (ogólne rozbicie, osłabienie, ból gardła ale możliwe że to przez Encorton i Accofil), ze dwa razy zdarzyły mi się też nocne poty. A tak poza tym to czasami nawet zapominałam o tym że jestem po transferze.

Powoli zaczynam godzić się z porażką. Ale wiadomo nadzieja umiera ostatnia. Miałyście może pozytywna betę przy bólach jak na okres w 11-12 dniu po transferze? Niepokoją mnie te bóle w terminie nadchodzącej miesiączki. :(
Hej, ja mam dziś 8 dzień 5 dniowej blastki i bóle podbrzusza odczuwam codziennie, raz z prawej strony zakuje, raz z lewej, raz posrodku. Weź nospe, mi pomaga. A chociaż test sikany robiłaś? Jeśli nie, to idź jutro na betę i będziesz wszystko wiedzieć 😊 nie zakładaj od razu najgorszego!
 
Do góry