reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Tu znajdziesz dzisiejszy LIVE dotyczący uwazności w relacji z dzieckiem. Jak sue przyda - zapraszam :) Do zobaczenia na Instagramie Dołącz, obejrzyj LIVE
reklama

Kto po in vitro?

MEDALIKRA ja mialam podobnie,tylko po samoistnym poronieniu wczesnej ciazy. 17 kwietnia mialam poronienie c.blizniaczej. Beta hcg spadla do zera. Minelo poltora miesiaca,ja nie mialam okresu. Na poczatku czerwca pojechalam na usg,bo cos nie tak mi sie wydawalo u i tam lekarz mi powiedzial,ze mam peherzyk dominujacy i bedzie owulacja najprawdopodobniej. Pojechalam po kilku dniach,i sie potwierdzilo i wtedy bez okresu zrobil mi crio,gdzis zarodek przyjal sie,ale przestal sie rozwijac:(
Wtedy lekarz mi powiedzial,ze pierwszy cykl po in vitro jest zazwyczaj bezowulacyjny,i wystapi okres mimo braku owulacji,ale zdarza sie nieraz,ze okres nie wystapi poki nie ma owulacji i tak bylo u mnie i podejrzewam,ze u ciebie tsk wlasnie,ze dopiero teraz masz owulke i okres bedzie dopiero za 2 tygodnie.
 
reklama
Halo Medalikara
Dobrze ci idzie z cytowaniem i niczym sie nie przejmuj jesli chodzi o funkcjonowanie strony. Jest tak durnie zrobiona ze najlepszemu specowi od internetu moze sprawiac klopoty, a my tu mamy i tak wazniejsze klopoty...

Jesli chodzi o bole..... Sluchaj, bardzo wazna informacja jest to ze masz endometrioze. Doczytalam sie tego potem w twoich postach i sygnaturce . Niestety stymulacja hormonalna, stymulowala tez rozrost tego swinstwa. W zasadzie z kazda nastepna stymulacja bedzie pogarszala stan endometriozy.
Ja mam zaawansowana endometrioze i zaczelam odczuwac jakies dziwne bole w normalnych cyklach juz po drugiej stymulacji gdzie bralam konska dawke 450jedn. Gonalu. Z czasem, po kazdej nastepnej stymulacji byly one coraz gorsze. Nie jest to u mnie jakis straszny, obezwladniajacy bol jak przy okresie, ale i tak nieprzyjemny i musialam kilka razy wziac przeciwbolowe. Pojawia sie on w okolicach jajeczkowania i z wiekszym czy mniejszym nasileniem trwa az do wystapienia miesiaczki. Sama miesiaczka to juz inny rozdzial.
Caly czas jednak mam nadzieje, i zycze ci tego z calego serca, zeby to byl jakis dziwny, niewyjasniony przypadek ciazy. Niedrozny jajowod, endometrioza.... mimo wszystko cuda sie zdarzaja, a nazywamy je cudami bo wydaje nam sie ze sa malo prawdopodobne... a jednak sie zdarzaja.

A teraz na powaznie..... w sprawie padajacych jak muchy zarodkow.... nie jestem zadnym lekarzem i specjalista w tych sprawach, ale powiem ci z racji wlasnego doswiadczenia.... Zrobilabym na twoim miejscu jeszcze jedno podejscie na waszym materiale genetycznym. Jezeli nastepna grupa zarodkow padnie w 3 dobie, nie traccie wiecej czasu ani pieniedzy, tylko zastanowcie sie czy nei uzyc spermy dawcy. Chlop jak madry to zrozumie i nie bedzie ci stawal na przeszkodzie, a dzieci bedzie kochal jak swoje tylko w "ulepszonej" wersji.

Ja bylam obwiniana za nieudane IVF przez dlugi czas i mam wrazenie ze klinika mnie wodzila za nos. Bo jako ta, ktora ma obnizona rezerwe jajnikowa od poczatku leczenia i zaawansowany wiek, bylam latwym wytlumaczeniem niepowodzen dla wszystkich. Moj stary nawet nie chcial slyszec ze moze z nim byc cos nie tak. Wszystkie jego badania wyszly w normie.... kariotyp, ADN... nic nie dalo podstawy do obwiniania spermy. Czas lecial, ja sie starzalam i moje ostatnie jajka, a my tak tluklismy te stymulacje az do momentu kiedy bylam juz za stara na wyprodukowanie dobrej jakosci jajka. Wtedy skorzystalismy z materialu dawczyni i jednak... na 12 pieknych komorek dawczyni ze sperma meza mielismy 10 zaplodnien i pieknych zarodkow, ktore popadaly w trzecim dniu. To udowodnilo ze mimo badan w normie cos genetycznie jest nie tak. W nastepnych programach uzylismy juz spermy dawcy i mielismy zarodki do mrozenia. Efekt jest taki, ze gdyby nam ktos wczesniej powiedzial o dawcy, to nie tracilabym czasu, pieniedzy i wlasnego zdrowia na bezowocne leczenie. Dawno juz bym miala chociaz jednego pagaja a tu nic.
Widzisz na moim przykladzie ze nie mozna dac sie wyrolowac. Nie wiem ile podejsc jest u was na programie rzadowym. U mnie byly 3 i wszystkie szlag trafil, a teraz musze placic slone pieniadze za byle co.

Ot taka historia z zycia... Ty sie nie denerwuj na zapas i wierz ze mimo wszystko ci sie uda :-)

CM
 
Ostatnia edycja:
Witam,

To Nasz pierwszy post na tym forum i nie wiemy czy piszemy w dobrym temacie, dlatego jak cos, to proszę o przeniesienie.
Chodzi o to, że jesteśmy już po udanym dla Nas in vitro i zostało Nam 300 j.m Puregonu oraz 21 tabletek (cale opakowanie) Lutinus.
Data ważności:
Puregon: 10-2014
Lutinus: 11-2014
Oddamy te leki za darmo dla każdej potrzebującej pary, która do Nas się zgłosi (prv)
My jesteśmy z Sosnowca (woj. Śląskie).
Możemy również wysłać pocztą.

Pozdrawiamy
 
Lilia Zuzia niepokorna ciesze się ze macie już swoje maluszki i mam nadzieje ze w 2014 będziemy na ciężarówkach po in vitro pisały sobie o doznaniach ciążowych :)
Madzia piękna 2cyfrowa beta oby teraz do góry :) gratuluje
cross wiele przeszłas i zdobyłas ogromna wiedzę , mam nadzieje ze los ci to wynagrodzi. A nie myślałaś o adopcji ?
 
hej. właśnie wróciłam od lekarza serducho bije jak trzeba ale miałam zjazd w klinice , że zawieźli mnie na wózku do sali i leżałam tam 1,5 godziny zanim do siebie trochę doszłam ,nadal jestem osłabiona no i mam skierowanie do szpitala więc jutro jadę o 12 i nie będzie mnie tu jakiś czas , mam nadzieję , że wrócę na święta albo wcześniej . Lila, Zuzia , Niepokorna trzymam kciuki aby to był właśnie ten raz . Pozdrawiam Was wszystkie i dziękuję za kciukasy . odezwę sie jak wrócimy :-)
 
Halo Jogo
Adopcja to bardzo szeroki i niestety niewdzieczny temat w moim kraju. Przerabialismy to wiele razy z mezem. Moze to zabrzmi paradoksalnie, ale latwiej jest zaadoptowac=kupic komorke dawczyni czy sperme, czy postapic humanitarnie i zaadoptowac=kupic dziecko.
Dla mnie trudnosc adopcji czyjegos dziecka rozbija sie na dwa aspekty: ekonomiczny i psycho-socjalny. Szanse na adopcje bialego dziecka do 12m zycia w najblizszej dziesieciolatce sa marne. Pozostaje wiec adopcja dziecka starszego, a z takim dzieckiem nigdy nie masz gwarancji czy jego psychika nie byla zwichnieta we wczesnym dziecinstwie i sa to najczesciej dzieci, ktore zaliczyly pare rodzin zastepczych. Wydaje mi sie, ze mozna zaadoptowac dziecko z problemami psycho-patologicznymi ale jak masz juz inne dzieci i zdrowa rodzine. W takim srodowisku dziecko adoptowane ewoluuje w dobrym kierunku. W momencie kiedy nie masz jeszcze dzieci i zrobisz z takiej adopcji projekt zycia, a na koniec sie okazuje ze sie nie udalo wychowac takiego na ludzi? Zalowac u kresu zycia z takiej decyzji i pluc sobie w brode ze sie takiego nie utopilo w rzece jak byl czas? Moze jednak nie....

Szanse na adopcje noworodka do 12m zycia sa tylko poprzez adopcje miedzynarodowa (Chiny, Philipiny, Afryka). Ale czy ja chce sie pokazac w domu z zoltym Jasiem czy czarna Marysia? Niekoniecznie. Poza tym na dzien dzisiejszy najtansza miedzynarodowa adopcja wynosi ok 35 tys CAD (w Polsce pomnoz to przez 3).
W zwiazku z tym najtaniej dla naszego portfela, najbezpewniej jesli chodzi o wychowanie i wiez rodzicielska z dzieckiem, najromantyczniej jesli chodzi o nas dwoje, jest brnac z IVF (double donor) i zrobic wszystko zebym to dziecko mogla donosic i urodzic sama. Bedzie ono czulo milosc od pierwszego bicia serca. Moze material genetyczny bedzie od innej kobiety, ale ja chce to dziecko czuc w moim wnetrzu i nosic na rekach od jego pierwszego oddechu.

Zycie nauczylo mnie nigdy nie mowic nigdy. Kiedys jak bylam na etapie inseminacji i wierzylam ze sie uda, to mowilam ze IVF, sex na szkielku... nigdy..... Czyjes komorki ? Nigdy! To jakis Star Treak!
Po kazdym nieudanym etapie byla rozpacz, zaloba, a potem ewolucja w kierunku nowego rozwiazania, bardziej skomplikowanego, bardziej kosztownego, majacego wiecej konsekwencji pod wieloma katami...
Nie wiem co zycie pokaze, moze jak procedury medyczne calkiem mnie zawioda, moja macica calkiem wyschnie i juz nie bede w stanie walczyc o moja ciaze, zwroce sie w kierunku adopcji dziecka.
Na dzien dzisiejszy wiem jedno: poki co uwazam to za ostatecznosc i poki co to walcze!

Kurcze chyba sie wezme za pisanie ksiazki :confused:


CM
 
Dziewczyny a ja sie boje ze mnie juz po ptokach ;( az wsciekla jestem....nie wiem co mi sie snilo ale obudzily mnie delikatne skurcze macicy takie jak przy orgazmie tylko delikatniejsze...:( buuuuu.... totalna zalamka.... ;(
 
Niepokorna no prosze cie - jeden dzien z twoimi dzieciaczkami i ty juz nie wierzysz - klapsa powinnas dostac ;-) Nie martw sie na zapas - jak ty juz swirujesz to co bedzie za kilka dni.... niepotrzebnie tylko dzieci stresujesz. Ja tez mam pobolewania w brzuchu tez mi sie zdaje ze cos sie dzieje ale jak sie boisz skurczy to lykaj nospe - mozna 3X1. Ja postanowilam brac jak tylko cos mnie bedzie bolalo no i na noc obowiazkowo biore bo zawsze mnie cos tam kluje - dzisiaj rano jak wstalam tez mnie brzuch bolal wiec wzielam.... a ty sie nie lam tylko masz sie relaksowac i odpoczywac zeby dzieciaczki czuly sie dobrze:tak:

Labo - kochana tak sie ciesze ze uslyszalas w koncu serduszko twojejgo maluszka - mam nadzieje ze te omdlenie to nic powaznego i szybciutko do nas wrocisz - duuuuzo zdroweczka dla Was
 
Ostatnia edycja:
reklama
Niepokorna no prosze cie - jeden dzien z twoimi dzieciaczkami i ty juz nie wierzysz - klapsa powinnas dostac ;-) Nie martw sie na zapas - jak ty juz swirujesz to co bedzie za kilka dni.... niepotrzebnie tylko dzieci stresujesz. Ja tez mam pobolewania w brzuchu tez mi sie zdaje ze cos sie dzieje ale jak sie boisz skurczy to lykaj nospe - mozna 3X1. Ja postanowilam brac jak tylko cos mnie bedzie bolalo no i na noc obowiazkowo biore bo zawsze mnie cos tam kluje - dzisiaj rano jak wstalam tez mnie brzuch bolal wiec wzielam.... a ty sie nie lam tylko masz sie relaksowac i odpoczywac zeby dzieciaczki czuly sie dobrze:tak:

Dziekuje za slowa otuchy....
Ja poprostu mialam nocny orgazm ( pewnie z braku ) i skoro lekarz zakazal seksu a tutaj taki psikus...wiec stresa mam...
 
Do góry