reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

reklama
Kiki mam nadzieje ze nie chodzisz do pracy? no u mnie zaczelo sie od gardla, bol przy polykaniu i szybko poszlo na oskrzela... masakra... jaki masz antybiotyk?:tak: zdrowka zycze !!
 
Aisa77 jeszcze blastusia nie ma:-( ale tak dzielnie walczy mój kropek.

calineczkaa no nie wytrzymam weź się w garść masz blasteczke 1BB, dla nikogo ivf nie jest łatwym okresem, każdy ma chwile ze mu już wszystko jedno, człowiek ma ochote walnąć focha na to posiadanie dziecka, bądź jego brak i wręcz znielubić dzieci bo nie może ich mieć. Rozumiem że jest ciężko, i że masz wszystkiego dosyć, ale to co teraz robisz to histeria:-p proszę po żołniersku wziąć na klatę ten wredny los i zrobić tą bete jutro!!! i wtedy będziemy plakac ze szczęścia!!!!!!!
 
Ostatnia edycja:
calineczkaa - rozumiem Cię. Po mnie też nie spływa wszystko jak po kaczce, też bardzo chcę być mamą. Ale aż takiego czarnowidztwa jak Ty to nie uprawiam ;-) Też już przeżyłam nieco porażek, próżnych nadziei na ciążę, operację, potem znów nadzieje. Teraz też mam pod górkę. Ale co zrobić. Takie życie. U mnie cała rodzina pod kątem zdrowotnym ma zawsze pod górkę albo są nietypowym przypadkiem. Na szczęście wszystko się dobrze kończy, tylko czasem trzeba na ten szczęśliwy koniec trochę poczekać.
Nie powiem, chciałabym żeby udało się za pierwszym razem, ale jak się nie uda, to cieszę się, że mam jeszcze szansę, że to definitywnie nie przekreśla szans na macierzyństwo.

Cieszę się, jak innym się udaje, jak moje koleżanki zachodzą w ciążę, ale z drugiej strony jest mi przykro, że to nie mnie się udało. Chociaż koleżanki jeszcze jakoś znosiłam, natomiast jak się dowiedziałam, że mój brat cioteczny z dziewczyną będą mieli dziecko to się popłakałam. Dopiero potem przyszedł czas na radość z ich szczęścia. Dobrze tylko, że przysłali sms, bo my byliśmy wtedy na urlopie, bo jakbym tak im w twarz wybuchła płaczem to byłaby lipa ;-)

A wracając do Ciebie ;-) nawet jeśli teraz Ci się nie uda, to nie oznacza, że kolejna stymulacja i ta cała reszta będą gorsze od pierwszego razu. Może będzie nawet lepiej? Tego nawet najstarsi górale nie wiedzą.

BTW - ja też się modlę i Ty i inne staraczki pewnie też. A kościół jest przeciwny. Nie wiedzieć czemu. Gdyby Bóg był przeciwny temu, to jakbyśmy szły do kościoła to pewnie piorun by w nas strzelił.....a tak się nie dzieje, hehe :-)
 
Kate, Hess, uwielbiam Was:-)
Kate, zgodnie z zaleceniami, biorę na klatę to ryzyko, i idę jutro rano na 7.00 zrobić betę;-)Poproszę o wynik na cito;-)
Ja to mam schizy, teraz cycki oglądam i żyłek się dopatrzyłam:-D:-D:-D
Najwyżej będę niańczyć Wasze pociechy;-)
Dobrze, że idą Święta, a po nich wyjeżdżamy na kilka dni do Zakopca, to trochę się odstresuję;-)
 
Hess staram się ale boje się ze sytulacja się powtorzy, ja już miałam raz poddane dwa zarodki i pamiętam co się ze mna dzialo. Za pierwszym razem radość, ekscytacja, a teraz jestem przerazona bo szczerze boje się powtorki z rozrywki,dlugo się podnosiłam az wstyd się przyznać:-p
 
Calineczka, ja miałam zarodek klasy aa czyli najlepszej , a widzisz jak wyszło..... Dziś mamy wieczór z winskiem i mnóstwem słodyczy i płaczu, ale jutro bierzemy się w garść, jutro napiszę wszystko....
 
reklama
calineczkaa - po Świętach jedziesz do Zakopca?? Ja też! I spędzamy tam Sylwestra. Nooooo, musimy się koniecznie spotkać, chociaż ino roz !! Ale wcześniej oczywiście w W-wie, bo śmiesznie by było, że tu się spotkać nie możemy, ale w Zakopcu już tak, hihi.

kate_p7 - rozumiem Cię, ale z drugiej strony to chyba nikt Ci dawno w kuperek nie na kopał :-p Nas ustawiasz po kątach, a sama co?!?! Weź na klatę po żołniersku przyjmij co niesie los :-p
 
Do góry