reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Kto po in vitro?

Kate_p7 umnie moj facet tez ma 24lat, ale parametry mniej wiecej widzialas lekarz stwierdzil ze wszystko jest okey..narazie powoli przechodzi na diete zdrowsza razem zemna.... ale moim zdaniem jego parametry mogly byc slabsze poniewaz moj choruje na luszczuce paznokci...i przez rok bral duzo lekow na to..potem odstawil jakies 6miesiecy przed ivf....i moze organizm sie jeszcze dobrze niezregenerowal
 
reklama
Dario, jesteś niewiele starsza ode mnie :) Niby "masz jeszcze czas" (swoją drogą jak ktoś mi tak mówił, chciałam go udusić, albo "wystarczy przestać myśleć, a ciąża sama przyjdzie" - taa.. chyba z d*py)..

Kate, wiem że są pary, których problemy są znacznie poważniejsze - dlatego przez ostatnie 2,5 roku starań nigdy się nie załamywałam, ponieważ wiedziałam, że jeżeli wszystkie "naturalne" sposoby zostaną wykorzystane, przy in vitro MUSI się udać. Teraz tylko żałuję, że wcześniej nie podjęliśmy tej decyzji, ponieważ wymagało to ode mnie dużo siły i motywacji. Ja w głębi serca też wierzę, że jeżeli para bardzo chce mieć dziecko, w końcu szczęście się do nich uśmiechnie. Tylko w niektórych przypadkach szczęście idzie małymi kroczkami, dlatego tyle czekają :)

Wiem, że medycyna i tak jest najważniejsza - połowa mojej rodziny jest po studiach medycznych i pomagała mi na każdym kroku, ale i tak wierzę w to, że pozytywne nastawienie, brak stresu również przekłada się na powodzenie. Przez wszystkie wizyty w Gamecie żartowałam sobie z dr P. nawet podczas transferu (pod koniec) śmiałam się, że teraz powinny zagrać brawa i fanfary jak w samolotach Ryanair i doktor wybuchnął śmiechem jak i pani z labo :) Takie nastawienie też pomaga nam to wszystko przetrwać, bo wiele z nas wie, że in vitro to ostatnia nadzieja na dziecko (przed adopcją) i ta myśl niestety potrafi niszczyć...
 
no wlasnie slowa typu ze masz jeszcze czas.....albo ze wystarczy przestac myslec jak to powiedzial moj akupunkturzysta wprawiaja mnie w stan zlosci bo kto cos moze powiedziec jak sam niejest w takiej sytuacji....
Olaszy czyli ile masz lat:)????
 
Hej Dziewczyny:) wiecie jaki mnie tekst najbardziej wkurza?
"Bedzie, co ma byc" ... (mama mojego N.)
A ja mam ochote palnac jej w leb i powiedziec ze gdybym tak czekala na to jej :będzie co ma byc, to nigdy nie zostalabym matka...
Daria, OlaSzy to my prawie w jednyn wieku:) ja 25

Podbijam! Tekst jeszcze lepsiejszy "CIERPLIWOSCI".. rowniez autorstwa mamy N. a teraz sama taka cierpliwa ze wydzwania do mnie i pyta jak sie czuje psychicznie po negatywnej becie i jajo znosila przed wynikiem..
 
Ostatnia edycja:
To ja dorzuce , babcia meza( nie ma pojecia jak wiekszosc rodzimy o problemach) " no a z tymi dziećmi to nam sie Emilka cos ociąga"
I wtedy moja tesciowa wyciaga pudło zabawek meza z dzieciństwa i mowi ze to beda dla jej wnuków jak sie doczeka
 
O matko... Emenems grubo, grubo.. chyba bym rzucila tym pudelkiem i uciekla gdzie pieprz rośnie :p

Daria, a na jakiej podstawie lekarz ocenia czy mozna podejsc do crio? W poniedziałek mam weryfikacje bety, odstawiam leki a mam jednego mrozaczka po tym podejsciu. Zastanawiam sie wlasnie nad crio. Czy dam rade teraz, czy czekac, czy lekarz w ogole pozwoli.. jeszcze nie wiem co zadecyduje, ale chciałbym wiedzieć czego moge spodziewac sie od strony lekarza.
 
umnie na podstawie usg...mowi ze niema zadnych torbieli itd i ze sluzówka ladni ereaguje na leki i tyle...i od 2dc mam brac estrofem zglosic sie kolo 10dc znow usg i jesli bedzie wszystko wporzadku lacznie ze sluzówka to wyznacza dzien transferu ostatnio mialam kolo 18dc jakos tak?...


to jesli juz mowimy o tekstach to ja uslyszalam od swojej szwagierki jak ona urodzila swojego syna po dwoch miesiacach jak siedziala z nim i trzymala go na rekach a on krzyczal w nieboglosy "daria dobrze ze niemozesz miec dzieci ja mam jedno i juz niedaje rady "
 
Daria wybacz, ale Twoja szwagierka to albo tepaczka, albo miala jej powazny przeblysk.. wspolczuje:/

Dzieki za info, ja zielona w temacie, ludzilam sie ze ten etap mnie ominie, ale jednak;)

Daria obys wszystko poukladala sobie w glowie na spokojnie i podjela decyzje o podejsciu w zgodzie z sama soba. To na pewno bardzo wazne.:)
 
reklama
eh...mam znia zerowy kontakt bo przeginala ze sowimi docinkami w kierunku mnie...a ja niechce sie denerwowac wiec ...jej unikam. teraz mam w maju impreze rok jej syna a ze moj N jest chrzesnym to musze isc...

jesli chodzi o mnie to kolejny raz niewiem od czego sie zabrac...chyba odpuszcze ten cykl pojde na wizyte do dr K i zobacze co mi powie...moze cos zaleci albo i nie wtedy bedziemy dzialac znow...
 
Do góry