reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Bycie rodzicem to codzienna przygoda pełna wyzwań, ale też pięknych chwil. Chcemy poznać właśnie te momenty, które sprawiają Ci największą radość! Napisz w kilku zdaniach , co najbardziej cieszy Cię w rodzicielstwie, a możesz wygrać atrakcyjne nagrody ufundowane przez Bella Baby Happy 💛<

reklama

Kto po in vitro?

Witajcie dziewczynki melduje ze czytam was codziennie, przynajmniej próbuję nadrobić , bo piszecie jak nawiedzone :szok:, nie mam czasu odpisac bo w pracy tzw sezon na pracę :)

Lilia biedulko ty znowu coś złapałaś!!!!!!!! ja pikole, to jest dopiero udręka, ale dobrze ze wiesz ze u ciebie to częsyte i starasz się badać.

Magdzia to wypoczywaj teraz ładnie i czekamy na wieści o samych dojrzałych komóreczkach :)

Agitek , po cichutku gratuluje ,bo nie znam się jak to powinno wyglądac, a sprawdzałaś progesteron tym razem?
Jogo ale masz ładny suwaczek :-)

Ja po kolejnej wizycie u immunologa, oczywiście wszystkie wyniki super:)ACA Cardiolipine IgG 3,5 oraz ACA Cardiolipine IgM 5,81 oraz glikoproteina 1 IgG 0,7 czyli wszystkie negatywne :) teraz zrobiłam cytomegalie i coś od wirusa Ebsteina-Barr
, kosmos jakiś, następna wizyta 10 luty i wtedy toxoplazmoza i coś tam jeszcze :) troszkę nachodzę się do lekarza ale przynajmniej nie płace za badania, więc parę stówek w kieszeni.
 
Ostatnia edycja:
reklama
Lila przykro mi bardzo...będziecie jeszcze próbować mam nadzieję, wysyłam pozytywne fluidy
Ja tak się zastanawiam na zapas, bo mam teraz troche wolnego, czytam Wasze opinie i dokształcam się w temacie
 
Dziewczyny z tymi piersiami to właśnie po lekach niestety. No, ale cóż... takie uroki tego wszystkiego.

Lilia - nie wiem co ci poradzić. Z bakteriami tak jest, że po prostu atakują i nawet się nie wie, że je się ma. Dopiero jak badanie się zrobi to wychodzi niespodzianka. Ale wyleczysz i będzie dobrze. Musisz tylko uważać teraz na jakieś baseny itp. Na pewno łatwo można coś załapać w ten sposób.
 
Lilia - ja już Ci pisałam kiedyś, że miałam tak samo. Nie wiem jak Cię leczą i sorry jeśli piszę, rzeczy oczywiste ale wszystkie sterydy/hormony, które bierzemy wyjaławiają nasz organizm - tak samo leki, którymi wybijasz bakterie. To, że masz problemy jelitowe może się wiązać z tymi ginekologicznymi infekcjami. To są wszystko grzyby, grzyby i jeszcze raz grzyby... Taki wyjałowiony organizm łapie wszystko ( a więc te bakterie o których piszesz). MIałaś po tej kuracji podawane jakieś probiotyki i to w wielkich ilościach? Kupiłaś też ten laktacyd? Powiem Ci, ze ja podmywałam się przez jakiś czas mydłem siarkowym (czyli antybakteryjnym - doradziła mi to jedna pani ginekolog) jednocześnie stosowałam probiotyki dowcipne i potem stosowałam laktacyd i mam od jakiś 3 lat spokój a walczyłam z dziadostwem od wielu lat. Tylko to trwało... I nie licz na to, że weźmiesz same globulki dopochwowe i przejdzie. Ok bakterie zginą ale jak nie odnowisz prawidłowej flory pochwy to przy każdej *******e one wrócą. Jedynie pałęczki kwasu mlekowego mogą zahamować to nawracające cholerstwo:) Dobrze, że myko, urea i chlamydia wyszły super. A powiedz tak wogóle to te bakterie to masz szkodliwe bo mnie ostatnio też wyszły ale miałam adnotacje, że są to bakterie, które są naturalnym środowiskiem pochwy...:)
 
maagdzik - to zależy gdzie pracujesz. Ja dojeżdżam 50 km do pracy i lekarz mimo, że mam pracę biurową kazał siedzieć mi w domu. Chociaż ja chciałam chodzić do pracy, żeby nie myśleć. Więc ja się słucham lekarza i siedzę w domu.

Olusia dzięki za odpowiedź, a te smutne poprzednie podejścia tez miałaś w tej aktualnej klinice? Jak sobie radziłaś z L4, dają i co piszą ewentualnie?
agitek Kinga_1
Czytam i tak wnioskuję,ze niektóre z Was na L4 siedzą w domkach, a inne biegają do pracy, jak to jest dziewczyny...macie większe doświadczenie jak lepiej i jak sobie z tym radzicie?
 
Cześć dziewczyny

Melduję się po powrocie, jednak dobrze było odpocząć choć te parę dni.

Witam wszystkie "nowe" - których jeszcze nie poznałam, abyście za długo w tym wątku nie siedziały :)

Agitek - gratulacje, oby ta beta oznaczała ciążę !!!

maaaadzikk
- ja byłam na L4 od punkcij aż do bety, która była pozytywna. Potem wrócilam do pracy i jak widzisz poroniłam więc jestem za L4 podczas całej ciąży bo nigdy nic nie wiadomo.

Madzia76 - trzymam kciuki aby wszystkie pobrane się zapłodniły !!!!!

Lila - ja też kiedyś tak walczyłam z jakimiś bzdurami, chyba z pół roku nie mogłam dojść na HSG bo ciągle coś wychodziło. Nie pamiętam już co brałam na to i co to było niestety ale absolutnie nic znaczącego :) ;/

Olusia
- prośbę mam, kiedyś pisałaś jakie badania zaliczają się do antyfosfolipidowych a jakie do tych drugich - ale nie mogę odnależć tego postu możesz mi to podeslać na priv.

Wiem, że ann.k spotkało to samo co mnie bo pisała do mnie na priv. Jezu jakie to jest wszystko nie sprawiedliwe!!! Z tego co pamiętam dziś miała iść na zabieg, oby się odezwała do nas!

Jutro mina dwa tygodnie odkąd ja miałam zabieg ;/ Czas leci....Nadal trochę plamię ale najbardziej to czekam teraz na okres - nie mogę się go wręcz doczekać a tu cholera wie kiedy się go spodziewać !!!
 
reklama
Do góry