reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Kto po in vitro?

Tia.... porozmawiaj z jakimś mądrym dietetykiem gdzie sobie można wsadzic takie posty... I jak "cudownie" takie 6 tygodni wpływa na twoje zdrowie...
Dokladnie ja napisalam to co uslyszalam od dietetyczki na fb ktora sama podchodzi do ivf dieta Dabrowskiej nie jest dla osob ktore staraja sie o dziecko.
 
reklama
no nie wiem tą dietę stworzyła przecież lekarka...jest forum wgl ludzi którzy ją stosują i jest wiele uzdrowień po niej. Ja oglądałam też wykład właśnie Dąbrowoskiej gdzie tłumaczy jak działa dieta i jej pacjenci po tej diecie niejednokrotnie z wózka wstawali.. Po niej odnawiają się wszystkie komróki bo organizm zjada wszystkie swoje smieci. Ja robiłam ja 2 tyg bo dłuzej nie dałam rady -ja z tych żartyh :) i pięknie schudłam, cera się mega poprawiła, energii full no same plusy..a i jeszcze namówiłam przyjaciółkę na tą dietę- ona ma mega bóle głowy migrenowe często wymiotowała z bóu. Po diecie - (ale tez 2 tyg robiła tylko) na jakiś czas bóle wgl odeszły.
Ale co innego jesli stosuje sie ta diete zeby sie oczyscic pozbyc kilogramow poprawic swoje samopoczucie. A co innego jak sie starasz o dziecko
 
Ale co innego jesli stosuje sie ta diete zeby sie oczyscic pozbyc kilogramow poprawic swoje samopoczucie. A co innego jak sie starasz o dziecko
Jeśli chodzi o oczyszczanie organizmu, to na szczęście jest on taki mądry, że doskonale potrafi to robić sam. Przez skórę, nerki, jelita...
Jeśli chodzi o tą dietę, to jak dla mnie jest ona kolejną dietą cud, w którą wierzą kobity, że wystarczy pogłodować 6 tygodni, 4 tygodnie powoli uczyc sie jesc normalnie a potem jak znowu można się rzucić na fryty i kebsy zachowując przy tym suer figurę. Niestety nieee. Trzeba zmienić nawyki żywieniowe na zawsze, do każdego posiłku włączyć porcję warzyw, owoców, pełnoziarniste pieczywo, grube kasze, chude mięso, tłuste ryby - wszystko jak najbardziej zróżnicowane i kolorowe. Kebsa czasem można zjeść, on nie zabije, tak samo jak porcja frytek, ale nie codziennie. Do tego ruch, nawet zwykły spacer i też cera staje się piękna, włosy mocne, endorfinki sie wydzielaja i życie jest piękniejsze :)
 
Znowu dostałam czas - do poniedziałku 22.01. Jesli w tym czasie gorące kąpiele, fitness i sauna nie pomogą to w poniedziałek 22.01 zabieg. Wiec profilaktycznie mam byc 6 godzin bez jedzenia bo domniemuje iz trzeba jak do punkcji sie uśpić... Plus jest taki, ze jesli dojdzie do zabiegu to robi go moja pani doktor. I chwała jej za to, bo na tym etapie to sie juz nikomu obcemu nie dam dotknąć. A ona powiedziała ze mi to zrobi jesli samo nie puści


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Kur....miejmy nadzieję że jednak samo się oczyści. Biegnij jutro do sauny to podobno pomaga . Trzymaj się kochana :*
 
Lepiej trafić nie mogłaś! Mowie to ja, która podchodząc do in vitro małe pojęcie miałam o tym co mnie czeka. Ja - która świętowała tu udany transfer i piękna bete. Ja - która informowała dziewczynki ze serce mojego 10-tygodniowego dziecka przestało bić. Ja - która dostała tu największe i najwspanialsze wsparcie w czasie niekończącego sie poronienia. Ja - która uwielbia czytać o tych, którym sie udało i prosi dziewczyny by głaskały od niej brzuszki. Ja - która tym co dalej walczą życzy jak najlepiej i przy kazdej becie trzęsie razem z betujaca kolankami. Czyli w skrócie: to wspaniale miejsce gdzie dostaniesz nie tylko duzo cennych rad, ale masę wsparcia i prawdziwej sympatii! Witamy [emoji4] I naprawde dla invitrowek lepszego miejsca nie ma


Napisane na iPhone w aplikacji Forum BabyBoom
Kochana,dziękuję za wspaniałe przyjecie :-) Jestes niesamowita :-) Czytałam wcześniej Twoja historię i naprawdę podziwiam! Za ta sile,cieplo,za to ze potrafisz mówić o tym co Ci lezy na sercu...Kibicuje Ci z calego serca :-*
 
reklama
Ehh :p No ja nie jestem teraz na zbytnio zachęcającym etapie. Ogólnie staram sie ponad 7 lat, ale z pomoca ivf od zeszłego roku. Póki co za mną 3 transfery z mizernym wynikiem - z pierwszego ciąża biochemiczna, z drugiego ciąża bliźniacza ale poroniona w 6tc i teraz znów coś zaskoczyło ale raczej też jest to ciąża biochemiczna. Chyba, że moje dzieci lubią się bawić w chowanego. Dowiem się może jutro a może we wtorek, nie wiem. Ale wiem że jeśli się nie uda to nadal będę walczyć :)
To trochę juz przeszlas :-/ Oby tym razem ze szczesliwym zakonczeniem :-)
A jak to jest-w którym dniu cyklu zaczyna się stymulacja,w którym punkcja,transfer? Za kazdym razem mialas tak samo czy inaczej?
 
Do góry