amusedxxx
Moderator
- Dołączył(a)
- 5 Marzec 2023
- Postów
- 6 687
to niestety nie orientuje się jak to wygląda q tym wypadku@amusedxxx Transfer moich bo mam 4 mrożone![]()

Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
to niestety nie orientuje się jak to wygląda q tym wypadku@amusedxxx Transfer moich bo mam 4 mrożone![]()
Maczek to według przesądów obowiązkowo w dniu transferu ;-)... A tak serio to myślę, że coś mniej zdrowego raz na jakiś czas jeszcze nikogo nie uszkodziło ;-).no ja ogólnie na codzień piję bardzo dużo wody, staram się jeść dużo białka, jem dużo warzyw więc zdrowo, ale nie ebde oszukiwać, ze wpada a to maczek, a to falafelek, a to makaron z sosem z torebki bo mi sie nie chce nic gotować.
Rozumiem. To rzeczywiście trudna decyzja by była jeśli chodzi o zmianę pracy. Aczkolwiek zawsze istnieje szansa na drugiego bombelka w drodze już tej jesieni a wtedy wizja zmiany pracy się oddalaNo tak u Was mama=jedzonkotego nikt nie zastąpi
Ja niestety nie mogę zmienić trybu pracy, chyba, że zmienię pracęalbo moja koleżanka z działu zajdzie w ciążę, ale wiem, że też ma problemy z niepłodnością, bo stara się o dziecko już ze dwa lata. Niestety pracuję przy magazynie który działa 6-22 i mój dział musi pracować tak jak oni. Zmiana pracy też gdzieś mi się po głowie kołacze, tylko że teraz do pracy mam 5min spacerem, zarabiam nieźle, pracę wykonuje już z zamkniętymi oczami i moja przełożona jest super, więc raz, że szkoda byłoby mi zmienić na gorszą, a dwa trochę mi lojalność nie pozwala
![]()
No bliżej terminu gdzieś się dopytam, albo i zadzwonię do innej kliniki jak to wyglądato niestety nie orientuje się jak to wygląda q tym wypadkuale myślę że ja na Twoim miejscu zadzwonilabym na infolinię NFZ dopytać u źródła co i jak
![]()
Ja mam 2 dzieci i 6 zarodków@hachette jestem w Invicta- nie było tak łatwo dzieci są z 3 procedur z 5 zarodkow . Teraz mamy jeszcze 4 zarodki - jeden zabieram .Szczerze to niewiem co dalej jeśli dzis będzie udany strzał![]()
Rzeczywiście podobno tak jest w przypadku kriotransferu zarodka powstałego przed refundacją ale dobra wiadomość jest taka, że te transfery nie "kasują" limitu procedur refundowanych - jak na początku zakładano (w sensie zakładano na początku, że jeden taki transfer = jedna refundowana procedura z puli).Dziwna sytuacja,
Dzwoniła do mnie klinika że ministerstwo znowu coś zmieniło i że teraz jednak te badania infekcyjne z krwi plus biocenoza i chlamydia są płatne, więc akurat się załapałam jeszcze w czwartek gdzie się nie płaciło, i ta wizyta którą mam 5 lipca - przed transferem - też będzie płatna. Że sam transfer bezpłatny. Coś mi tu niegra
Jak któraś z was się wybiera na wizytę kwalifikacyjną to by mogła o to spytać?![]()
Ja mam 2 dzieci i 6 zarodków. Planuje wszystkie zabrać alleeee 8 dzieci to bym raczej nie chciała
. Liczę, że ostatni się uda
(planuje zabrać 3 x 2 zarodki
).
Nigdy leki nie były i nie miały być 100 procent refundowane. Zresztą do tej pory też były refundowane, w trzech procedurach, spełniając określone warunki. Od 1 lipca zmieniają te warunki, żeby były refundowane we wszystkich refundowanych procedurach.Tak cały czas coś mieszają jeśli chodzi o dofinansowanie. Leki miały być 100 proc refundowane tymczasem za niektóre płaciłam 100 proc za niektóre nic .Poza tym badania infekcyjne zdążyłam załatwić za darmoche ale już co druga weryfikacja płatna- dziwne bardzo...
Jeśli chodzi o cenę to 700 zł na rok płacę za mrożenie w Invicta Gdańsk
Taak na poczatku mówię podejdę do transferu i potem do kolejnej procedury żeby mieć zarodki i do woli korzystać a tu jednak że transfery się nie liczą. Takze mam nadzieję że z tych czterech, dwa się udadząRzeczywiście podobno tak jest w przypadku kriotransferu zarodka powstałego przed refundacją ale dobra wiadomość jest taka, że te transfery nie "kasują" limitu procedur refundowanych - jak na początku zakładano (w sensie zakładano na początku, że jeden taki transfer = jedna refundowana procedura z puli).