reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Kulinarne inspiracje:D

NataK - oo, a to czemu baranina odpada - smak nie ten? :-p
A ślimaki lubicie? Ja jadłam tylko 2 razy, na wakacjach na krecie. Strasznie mi smakowały i całą ciąże za mna chodziły, ale się bałam jeść, bo owoców morza nie wolno, a o ślimakach to nic nie wiedziałam
Luxik , Natalia, jesteś chyba pierwszymi osobami które poznałam i nie lubią kakaowych rzeczy , czekolady :-D. A tu dwie na raz się trafiłyscie :-p
 
reklama
wiesz co mrozik ? nie wiem, czemy baraniny nie ruszę-jadłam moze raz w zyciu i chyba ten specyficzny zapach mi nie podchodzi, ale nie zarzekam się, byc moze kiedys ktos przyrzadzi mi taką baraninkę, ze się w niej rozsmakuje-ja juz nieraz chcialam cos z niej upitrasic, ale nawet nie wiem co? masz jakies dobre przepisy? u nas baranina jest wszedzie i jest bardzo tania- w koncu to kraina owiec :laugh2:-a ja nawet nie do konca wiem jak ona smakuje, a zapach chyba mozna jakos "zabic" odpowiednimi przyprawami ;-)
a slimakow jeszcze nie jadłam, generalnie lubie poznawac nowe smaki i raczej nie jestem obrzydliwa, probuje wszystkiego tylko nie wszystko mi smakuje jak np. krewetki, zjesc zjem, ale nie przepadam, no chyba, ze na masełu z czosnkiem.osmiornicy jeszcze nie jadłam, a chciałabym :tak:
a jak smakuje taki ślmaczysty ślimaczek???prosze o dokladny opis heheee
 
slimaki jadlam, sa twardawe , nie takie typowe jak mieso, smakuja jak ....hm....jak kalmary podobnie,jak no nie wiem jakby to porownac, moze mrozik ci sie uda, wedlug mnie jak kotleciki sojowe, maja lzejszy smak od normalnego miesa

zapomnialam o baraninie, tez jej nie cierpie a to dlatego bo kiedys zjadlam ryz z miesem z barana ktory chyba mial juz ze 100 lat!!!ochyda, guma mieso i do tego brzydko pachnialo jakby jakims capem, koza ,bleeee,dokladnie Nata ten zapach to przyprawia mnie o mdlosci,watpie zeby mozna bylo go czyms zabic.

owoce morza,mmniam...nie lubie osmiornicy bo troche skrzypi pod zebami
 
NataK - ja nie wiem jak to porównać :-p. chyba tak jak pisała Luxik. Tyle że moje nie były twarde. Były podane w skorupkach, na takim tależu, w sosie winno-oliwnym chyba :-). Takie strasznie delikatne to miesko. Trochę jak kalmary, które też uwielbiam. Ale to nie było twarde miesko. To chyba zależy jak się przyżądzi. była tam babka, która powiedziała ze nie zje więcej ośmiornicy bo jak podeszwa smakuje. Bałam sie przez to zamówic. Ale skusiliśmy sie i nam smakowała bardzo :tak:
Z owoców morza to ja nie przepadam za krewetkami. Reszte chyba lubie :-p
 
ja zawsze lubiłam krewetki, a najbardziej te duze "tygrysie" ale kilka azy trafilam na takie troszkę "zajezdzające" i nieswieze i chyba się zraziłam, ale jak sa na rynku swieze, to czasami kupię szczegolnie do chinszczyzny mi podchodzą.
no wlasnie Luxik ten zapach, jak zjełczałe stare capsko hehehee a jagniecinka jak? tez tak wonie? ja daje Kubie ze sloiczka ale nawet nie probuje jak to tam smakuje, tylko, ze jagniatka to bym chyba nie miala sumienia zjesc, biegaja tu takie male za płotem i nie wiem jak mozna takie cudenko zabic dla mięska, podobnie cielecinka brrrr...ludzie sa okrutni nie sadzicie?
 
Nata znajomi przyrzadzili kiedys zeberka z jagniecia i tez tak "pachnialo" troche mniej intensywnie, ale tak.
Tez podchodze do siersciakow, puszakow tak samo jak ty, w zyciu bym nie umiala zjesc swiadomie krolika czy mala owieczke:no:, kaczki tez nie umiem,ale to takie odchylenie od normy, ale tak mam i juz, nie przekelabym tego za nic w swiecie.
A te wielkie , najwieksze krewetki to gambasy, moje ulubione.

Mrozik moje byly w jakiejs oliwie, byc moze cos podobnym sosie jak twoje, nie byly tarde, tylko twardawe, takie jak kalamary, jakby miekkie ale jak sie ugryzie to takie twardawe, nie wiem jak to wytlumaczyc.
 
Kurcze dziewczyny ja też nie cierpie czekolady ale chyba bardziej kakao.
I nie lubię owoców moża łącznie z rybami ochyda bleeee.:crazy:
 
Wczraj dostałam przepis na ciasto i dziś je zrobiłam jak spróbuje to zdam relacje czy dobre.
Oto przepis
Biszkopt taki troszkę cieńszy
1 litr soczku Kubuś zagotowac tylko wczesniej odlac pół szkalnki soku żeby w tym rozmieszać 2 słodkie budynie śmietankowe albo waniliowe i dodać 3 łyżki cukru i z tego zrobic budyń.
Wylać gorące na biszkopt na wierzch ułożyć herbatniki np. bebe wszystko wystudzić i na to wszystko ubić 1/2 litra śmietanę z cukrem pudrem.
Troszkę zamotałam ale mam nadzieje że mniej więcej wiecie o co chodzi.
P.s. teraz patrze na mój poprzedni post i wstyd jak nie wiem coi morze napisałam przez ż ale nie moge poprawić nie wiem dlaczego:sorry2::sorry2:
 
reklama
uhh fajne przepisy tu piszecie :) moze jak bym miala mnie wybrednego mezusia to bym gotowala bo samej to tak za duzo roboty dwa obiady gotowac :) ewentulnie jak julka podrosnie :)

moj mazus najszczesciej domaga sie ziemniaczkow z piekarnika i schabwych z kurczaczka (obowiazkowo bez zylek itp) .

do obydwoch rzeczy uzywazm delikatu czerownego do mies :) ziemniaczki pokrojone w kawaleczki wrzucam do naczynia dorpawiam sola , pieprzem i delikatem czerwonym polewam troszke olejem i na jakies 40 do 50 minut w piekarniku (dopuki nie da sie wbic widelca i leciutko nie beda chrupkie) . kotlety robie podobnie . robzija , sol pieprz i delikat i do jajka troszke delikatu i wsiooo. maz sie zajada mowi ze nikt lepszych nie robi :)

uwiaelbia tez chleb w jajku z serem :)
dwie kromki chleba krojonego pomiedzy to plasterek serka zoltego , i takie zlozone obtoczyc w jajku ( z pieprzem i sola) i podsmarzyc na patelni :)
 
Do góry