Hejka!
Chciałam się wybrać do galerii z synkiem, bo nie moge wysiedzieć w domku cały dzień, a na spacerek po dwórku troszkę za mroźno aleeeeeee zaczą sypać śnieg i za jazdę samochodem z dzieckiem sie nie zabieram :-) za duża nerwówka :-).
Wiecie jak się wczoraj wpieniłam na swojego m, szkoda gadać: zawiozłam małego do mamy i chciałam załatwić sprawy w banku, stałam w bydle kolejce, a kiedy usiadłam do obsługującej pani poprosiła dowód osobisty iiiiiiiiiiiiii okazało sie że nie mam dowodu i nic nie załatwię, maz mi wyją z portwela i mały szczegół zapomniał mi powiedzieć, normalnie udusić albo powiesić :-)
Lucy wczoraj pisalam ci posta o rozwoju mojego synka, nadziergałam chyba ze stronę i mały mi zaatakowal klawiaturę cos wcisną i wszystko znikło ale to nie pierwszy raz się zdażyło, teraz mi sie pierdzieli spacja bo tak atakuje klawiaturę i muszę w nią mocno walić żeby zadziałala :-) ten mói mały piernik za laptopem normalnie się trzęsie. Tak wogóle to gratuluje ci fasolki i tak po cichutku życzę córuni ja jak bym sie na drugiego bobaska zdecydowała to bym wlasnie też chciala dziewczynkę ale wiem ze tego nie da rady zaplanować
Mową synka sie nie martw wiem, że to się tak łatwo mówi ale poprostu dużo go obserwuj i jak cosik to zawsze do lekarza badź specjalisty można iść. Powiem ci że moja sasiadka miała podobny, problem mały wcale nie mówił, chodziła z nim po lekarzach, każdy jej mówił, że bedzie dobrze że zacznie mówić, ona kupe nerwów straciła. Synek ma teraz 4 latka i nie mowi tylko KRZYCZY i tak ładnie się wyslawia że szok, więc glowa do góry bedzie dobrze.
Ja ostatnio byłam ze swoim u lekarza, bo dostał mi jakies krostki, ale to nie takie zwykłe jak po zjedzeniu czegoś nieodpowiedniego, to były taki małe ranki na nóżkach a potem na brzudszku mu sie te placki zaczely robić a po kąpieli to już wogóle wszystko robilo sie czerwone (nic nie zmieniałam, żadnych kosmetyków, proszków itp.) pani doktor zaleciła żebym małego tak często nie kąpała i duzo smarowała żelem-oliwką, zapisała wapno i witaminki, stwierdziła że ,,mycie skraca życie" :-) i dwa razy wykapałam malego co drugi dzień i małemu przeszło, chyba to przesadne dbanie o czystość to chyba w naszym przypadku nie jest dobre
O RETY SORKI DZIEWCZYNKI ŻE TYLE WAM NASKROBAŁAM, ALE MIESZKANKO POSPRZATALAM, MAŁY MI ŚPI A MAMUSI SIĘ NUDZI :-)
Chciałam się wybrać do galerii z synkiem, bo nie moge wysiedzieć w domku cały dzień, a na spacerek po dwórku troszkę za mroźno aleeeeeee zaczą sypać śnieg i za jazdę samochodem z dzieckiem sie nie zabieram :-) za duża nerwówka :-).
Wiecie jak się wczoraj wpieniłam na swojego m, szkoda gadać: zawiozłam małego do mamy i chciałam załatwić sprawy w banku, stałam w bydle kolejce, a kiedy usiadłam do obsługującej pani poprosiła dowód osobisty iiiiiiiiiiiiii okazało sie że nie mam dowodu i nic nie załatwię, maz mi wyją z portwela i mały szczegół zapomniał mi powiedzieć, normalnie udusić albo powiesić :-)
Lucy wczoraj pisalam ci posta o rozwoju mojego synka, nadziergałam chyba ze stronę i mały mi zaatakowal klawiaturę cos wcisną i wszystko znikło ale to nie pierwszy raz się zdażyło, teraz mi sie pierdzieli spacja bo tak atakuje klawiaturę i muszę w nią mocno walić żeby zadziałala :-) ten mói mały piernik za laptopem normalnie się trzęsie. Tak wogóle to gratuluje ci fasolki i tak po cichutku życzę córuni ja jak bym sie na drugiego bobaska zdecydowała to bym wlasnie też chciala dziewczynkę ale wiem ze tego nie da rady zaplanować
Mową synka sie nie martw wiem, że to się tak łatwo mówi ale poprostu dużo go obserwuj i jak cosik to zawsze do lekarza badź specjalisty można iść. Powiem ci że moja sasiadka miała podobny, problem mały wcale nie mówił, chodziła z nim po lekarzach, każdy jej mówił, że bedzie dobrze że zacznie mówić, ona kupe nerwów straciła. Synek ma teraz 4 latka i nie mowi tylko KRZYCZY i tak ładnie się wyslawia że szok, więc glowa do góry bedzie dobrze.
Ja ostatnio byłam ze swoim u lekarza, bo dostał mi jakies krostki, ale to nie takie zwykłe jak po zjedzeniu czegoś nieodpowiedniego, to były taki małe ranki na nóżkach a potem na brzudszku mu sie te placki zaczely robić a po kąpieli to już wogóle wszystko robilo sie czerwone (nic nie zmieniałam, żadnych kosmetyków, proszków itp.) pani doktor zaleciła żebym małego tak często nie kąpała i duzo smarowała żelem-oliwką, zapisała wapno i witaminki, stwierdziła że ,,mycie skraca życie" :-) i dwa razy wykapałam malego co drugi dzień i małemu przeszło, chyba to przesadne dbanie o czystość to chyba w naszym przypadku nie jest dobre
O RETY SORKI DZIEWCZYNKI ŻE TYLE WAM NASKROBAŁAM, ALE MIESZKANKO POSPRZATALAM, MAŁY MI ŚPI A MAMUSI SIĘ NUDZI :-)