Ella1
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 4 Sierpień 2009
- Postów
- 2 065
Dzień dobry
Maonka- Łełonek- ubawiłam się
Ala jest boska!
Filonka- no to czekamy na kolejne wieści i może kojejną parkę:-)
Mamusia- tj napisała Agnieszka- żurawina i jeszcze raz żurawina! Są świetne tabletki z wyciągiem z ż. Ja mam np. uromaxin bo u mnie się najbardziej opłaca, ale zapytaj w aptece. i ogólnie duuuuuużo pij
Elvie- widze że budowa idzie jak burza- ogromnie się cieszę
A jak Lenka i smoczek?
Co do Maciusia to znów podpisuję się pod słowami Agnieszki. My Julcię niestety też musieliśmy "złamać" z zasypianiem w łóżeczku po kolkach właśnie. Ł z nią walczył tydzień, bo mi się serce krajało, ale zrobił to skutecznie. Od chyba 2-3m-ca mała zasypia sama w łóżeczku a o noszeniu na rękach nigdy nie było mowy. Do kolek służył bujaczek i przytulanie na siedząco.
Także konsekwencja i powodzenia! I niestety mama musi stosowac się do zasad- zakaz noszenia to zakaz, bo potem jak widzisz są jaja. Babcia sobie ponosi tydzień i jest fajnie, a Ty później masz przerąbane.
AgnieszkaSz- łączę się w bólu kijowej pogody- u nas też leje i zimno- bleee. P.s.Moja kuzynka w Rybniku otworzyła właśnie nowiuśkie przedszkole-bardzo się stara i szuka klientów- jeśli jacyś Twoi znajomi szukali by miejsc dla swoich smyków to można się przyjrzeć. Ja na własne oczy nie widziałam, ale prezentuje się bardzo przyjemnie- Niepubliczne Przedszkole Radosna Chatka Rybnik
No a ja z dobrymi wieściami po wizycie. Karta ciąży założona i wszystko ok. Lekarka potwierdziła, że badania w normie i wytargowałam kolejne nadprogramowe usg
Dzięki temu widziałam mojego fikającego szkraba! Cudo ma już 4cm i ocenione jest na 10tydz 6dzień czyli dalej 4dni większe
Machało rączkami, nóżkami, oczka buzię pocierało łapkami i wierciło się niemiłosiernie
cudowny widok!
Poza tym M w delegacji więc musiałam wziąć Julcię na wizytę- też chciała z panią dr usg mi robić;-) Teraz kimia a ja leże bo mnie brzuszek boli
pewnie "big guy"
cool2
robi sobie jeszcze więcej miejsca
Pozdrowionka dla Każdej Z Was :-)
Maonka- Łełonek- ubawiłam się
Ala jest boska!Filonka- no to czekamy na kolejne wieści i może kojejną parkę:-)
Mamusia- tj napisała Agnieszka- żurawina i jeszcze raz żurawina! Są świetne tabletki z wyciągiem z ż. Ja mam np. uromaxin bo u mnie się najbardziej opłaca, ale zapytaj w aptece. i ogólnie duuuuuużo pij

Elvie- widze że budowa idzie jak burza- ogromnie się cieszę

A jak Lenka i smoczek?
Co do Maciusia to znów podpisuję się pod słowami Agnieszki. My Julcię niestety też musieliśmy "złamać" z zasypianiem w łóżeczku po kolkach właśnie. Ł z nią walczył tydzień, bo mi się serce krajało, ale zrobił to skutecznie. Od chyba 2-3m-ca mała zasypia sama w łóżeczku a o noszeniu na rękach nigdy nie było mowy. Do kolek służył bujaczek i przytulanie na siedząco.
Także konsekwencja i powodzenia! I niestety mama musi stosowac się do zasad- zakaz noszenia to zakaz, bo potem jak widzisz są jaja. Babcia sobie ponosi tydzień i jest fajnie, a Ty później masz przerąbane.
AgnieszkaSz- łączę się w bólu kijowej pogody- u nas też leje i zimno- bleee. P.s.Moja kuzynka w Rybniku otworzyła właśnie nowiuśkie przedszkole-bardzo się stara i szuka klientów- jeśli jacyś Twoi znajomi szukali by miejsc dla swoich smyków to można się przyjrzeć. Ja na własne oczy nie widziałam, ale prezentuje się bardzo przyjemnie- Niepubliczne Przedszkole Radosna Chatka Rybnik
No a ja z dobrymi wieściami po wizycie. Karta ciąży założona i wszystko ok. Lekarka potwierdziła, że badania w normie i wytargowałam kolejne nadprogramowe usg
Poza tym M w delegacji więc musiałam wziąć Julcię na wizytę- też chciała z panią dr usg mi robić;-) Teraz kimia a ja leże bo mnie brzuszek boli
pewnie "big guy"
Pozdrowionka dla Każdej Z Was :-)
Uważam też, że dziecko trzeba przytulać/ gniazdować jak najczęściej, więc nie ma tego złego
bo jej syn w ubiegłym roku sie wyprowadził do jakiejś paniusi a facet ma praktycznie 50 lat więc babcia swoje przeżywa. Słaba jest niemiłosiernie, wyniki ma od roku złe, bardzo złe lub prawie złe... nie chodzi, sama się nie ubierze, nie przygotuje jedzenia. Wszystko trzeba koło niej zrobić. Wg nas ona po prostu nie chce chcieć. Czuje sie zdradzona i porzucona przez syna... a facet też postąpił głupio ale to inna historia...(ps. to nie jest tak że wg mnie nie ma prawa do bycia szczęśliwim i założenia jeszcze rodziny jakkolwiek by to wyglądało ale cała otoczka tego związku jest "śmierdząca" że tak napisze)
