reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

L4

Tak lub zaklad pracy Ci da. Ja dostalam z zakladu ale musialam sie w kadrach upomniec bo wiedzialam ze zmienily sie przepisy i nie miesiac wczesniej trzeba zlozyc lecz wczesniej(niby na wniosku jest napisane ze conajmniej 6 tygodni,czyli poltora miesiaca)
 
reklama
a ja jeszcze czekam, mają czas do dwunastego. papiery wysyłałam do jednego zusu, a oni wypełnili i przesłali do zusu wg miejsca zamieszkania. ciekawa jestemjak im idzie?
 
catherinka pisze:
Tzn. jak do szpitala?

czasami lekarz wysyła cie na dwa dni do szpitala poto tylko zeby miec spokój z zusem i muc dalej wypisywac zwolnienie a czasami samej mozna sie zgłosic ze cos boli oni przebadają i wypuszczą a papier z wypisu dajesz swojemu lekarzowi i nie moze nie dac ci zwolnienia jak sie zle czujesz - tak bylo w pszypadku mojej siostry na sląsku.
 
No nic, ja na dziś, to w poniedziałek idę do pracy. Stwierdziłam, że nie będę się nikogo o nic prosić. Nie wymyślam tego jak się czuję. Jeśli w pracy nie wysiedzę to po prostu zmienię lekarza i zobaczę co on na to...
Aż mi się przykro zrobiło, od tej mojej gin :-( Przecież ja tego nie chcę dla siebie, tylko, żeby maleństwo mogło w swpokoju i wygodzie sobie dojrzewać, bo przecież skoro mama się denerwuje czy męczy to ono również...
 
Wiesz, mam wrażenie, że ta moja gin kiedyś przecholowała z jakimś L4 dla kogoś, bo wiem, że miała jakieś problemy z Zusem i sądem i teraz pewnie się boi...

Chyba pójdę na dzień do pracy i zoabczę jak będzie, chociaż raczej już to wiem teraz
 
Catherinka, faktycznie dziwna ta Twoja ginka. Moja chciała mnie już na L4 wysłać w 20-tym tygodniu, ale ja nie chciałam i poszłam w 26, mimo, że ogólnie było wszystko dobrze, oprócz tego, że źle mi się już siedziało 8 godz. przed komputerem , no i pracę mam stresującą. Po trzech tygodniach siedzenia na L4 dostałam wezwanie do ZUSu na kontrolę i trochę się wystraszyłam, co im powiem, bo w końcu nic takiego się ze mną nie dzieje, żebym musiała siedzieć na L4. Ale babka w Zusie, jak tylko mnie zobaczyła i zapytała w którym jestem miesiącu, to stwierdziła, że ok, cos tam wpisała do swoich dokumentów i kazała "powoli i ostrożnie" wracać do domu.
A moja ginka dlatego tak wcześnie chce dawać L4, bo twierdzi, że dziecko inaczej rozwija się, gdy mama jest wypoczęta, spokojna i dobrze najedzona ( bo ma czas, aby sobie coś dobrego w domu przygotować).
 
ja ze względu na moją pracę jestem prawie od samego początku na L-4. wczoraj wpadł mi w ręce Kp i się doczytałam, że pracodawca może zwolnić pracownika w razie przedłużającej się choroby. mam nadziję, że ciężarówek to nie dotyczy??????
 
reklama
Do góry