reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Laktacja/karmienie piersia; butelką, problemy bóle itp

Ja mam Medele ręczną starszy model, kupiłam na allegro za 15 zł i idzie lekko.
Na odciągnięcie 100 ml jakieś 5-10min max mi schodzi Nie wiem czy to zasługa laktatora czy mi tak "sika". Miałam elektryczny i wydajność była taka sama tyle że ręczny ciut męczy :p
 
reklama
A ja nie odciagam mleczka. Na razie daje mleczko z piersi i herbatke z butli. Ale juz niedlugo zamierzam dawac butle na noc. Wczoraj ja zwazylam wazy 5500 w dwa tyg 500g, a poprzednim razem w 2tyg 1kg.
 
ja chyba tracę pokarm:wściekła/y: Mały jest non stop głodny:szok: w dzień to pół bidy bo cyca daję na rządanie już zapomniałam o 2 godzinnych przerwach, w nocy jak się obudzi to samo;-) ale wieczorem to jest wojna:zawstydzona/y: pręży się przy piersi jakby coś go bolało, ale nic nie boli, brzuszek miękki, nie jem nic szalonego, więc chyba pokarm jest jakiś słaby bo biedak nie może się najeść:zawstydzona/y: poza tym niby mleko jest bo jak nacisnę to aż tryska, ale piersi są strasznie miękkie, wręcz bym powiedziała, że sflaczały:szok: do wczoraj nosiłam wkładki bo bez nich nie mogłam ruszyć się z domu, a dziś nie włożyłam i było sucho:szok: w nocy też nie moknę tak jak kiedyś:crazy: jestem załamana i chyba jutro kupię jakieś mleko i wieczorami zacznę podawać bo mi Dziecko nerwicy dostanie:-(
 
Kate: mam dokładnie tak, jak piszesz, byłam dziś u lekarza z brzuszkiem Młodej i on mówi, że brzuszkowe problemy z powodu tego, że laktacja chwilowo mi siada od stresu, ale jest to do uratowania; mniej stresu (tu uśmiechnęłam się ponuro i bez przekonania:-p), więcej snu (ciekawe jak?), a ponieważ 2 wcześniejsze warunki są nie do spełnienia, to zalecił picie Karmi - na odstresowanie też powinno pomóc:-D Na razie nie mamy dokarmiać, ani dopajać, tylko przeczekać.
 
u mnie to samo!ale ja walcze ze swoimi cycami, pije koper na zwiększenie laktacji bo karmi dla mnie nie do przejscia:dry:małego przystawiam na rzadanie i nie dopajam niczym, mam kupione Nan Ha na wszelki wypadek bo lekarka powiedziała zeby lepiej coś mieć, ściągam po każdym karmienu nawet jak już nic nie leci to masuje cycki i zawsze cos tam tryśnie:tak:

Kate ja tez tak mam że mały się wierci, wcześniej myślałam że już nie chce jeść i odstawiałam go bo jak scisnełam to niby mlekczko leciało, ale teraz wiem że owszem pod palcem coś trysnęło ale mały pociągnął 2 razy i już mleka nie było.Cycki też mi sflaczały a wkładki były nie potrzebne treaz już jest troche lepiej:tak:
mocno wierze że mam pokarm i to chyba pomaga teraz już sie nie stresuje bo wiem ze jak coś to dam mu sztuczne, ale objawy identyczne jak u was dziewczyny

no i lekarka mi powiedziała ze nie ma czegoś takiego jak pokarm za chudy:baffled:same to sobie wmawiamy i przez to mniej mleka jest :dry:

Także trzymam kciuki za was i za siebie żeby wszystko wróciło do normy w naszych mleczarniach :tak::-D
 
oj u mnie z tym karmi to też ciężko (strasznie to słodkie) poproszę małża o zakup zwykłego bezalkochowego piwa. Podobno też może być.
Ja kurcze znowu przespałam nocne odciąganie:baffled::baffled::baffled: i jak się obudziłam to koszulka cała mokra była i odciągnęłam 140 ml:szok::szok::szok: jak dla mni to mega dużo no ale się nazbierało. Chciałabym mieć tyle mleka w cycach zawsze.

My też walczymy dalej:crazy::crazy::crazy: i się nie dajemy.
 
No to ja donoszę, że siła sugestii wielką jest, bo po tym, jak pogadałam z lekarzem i nieco stres odpuścił, mleko z powrotem przybiera i wkładki laktacyjne, które były już w drodze do kubła jednak z powrotem się przydadzą:-D Karmi też tak sobie mi wchodzi i też zastanawiam się nad innym piwem bezalkoholowym, bo w sumie chodzi o drożdże i zero alkoholu, więc można sobie pomóc inaczej niz tym słodkim świństwem;-)
 
ja wieczorkiem czasem łyknę troszkę wina czerwnonego (pychotka) ale po jednym łyku już czuję jak mi się robi gorąco.
No tak praktyka rzucona od roku i organizm z wprawy wyszedł.
Bo winko też podobno dobrze na laktację robi:-):-):-):-) no ale ja nie odważę się wypić więcej niż 2 łyki
 
reklama
Karmi też tak sobie mi wchodzi i też zastanawiam się nad innym piwem bezalkoholowym, bo w sumie chodzi o drożdże i zero alkoholu, więc można sobie pomóc inaczej niz tym słodkim świństwem;-)
surv, ja właśnie się zastanawiałam o co chodzi z tym karmi, co ma w sobie takiego że na laktację wpływa korzystnie
 
Do góry