reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Laktacja

pytia pisze:
Wczoraj w ramach eksperymentu znowu wypiłam wieczorem lampkę i w nocy pokarmu było w bród :) Chyba cosik w tym jest. No i fakt - o niebo lepsze od karmi  ;D ;D

I to by potwierdzało teorię gdzie "siedzi mleko" ;D
Bo po winie człowiek jest odprężony i zrelaksowany - i kłopotów z mleczkiem nie ma. :laugh:

Agawa- też tak myślałam jak Ty przy Darii i były podobne problemy.
Ryczałam jak bóbr, kiedy przeszłam na samą butlę, a lekarz mnie od wyrodnych matek wyzwał.
Takie to były czasy ;)
Teraz się zawzięłam, uwierzyłam, że mogę karmić piersią i wszystko jest ok.
I miałam jeszcze jednen kłopot- płaskie brodawki.
Wiara przenosi góry- jak mówią. :D

 
reklama
ja od pewnego czasu mam przeciwny problem, nadprodukcję... czasami zdarza się tak,że muszę siedzieć na wykładzie ok 2 h bez przerwy a wtedy jestem cała mokra..bo nawet wkładki przemakają...o moceniu nocnym nawet już nie wspomnę, ja jak nie karmię co 1,5 h mam takie ogromne nabrzmiałe piersi, które sprawiają wrażenie, jakby zaraz miały eksplodować...przerwy zlatują mi więc na odciąganiu, na jedzenie i rozmowy nie mam niestety już czasu...
najdziwniejsze jest to,że nie mam pojęcia dlaczego tak się dzieje, nie mam apetytu, jem mniej niż jadłam i nie wprowadziłam nic nowego...fenomen :D
 
taaa, dziś kupuję flaszkę czerwonego wina.

Maga: ja tez tak chcę. ja jem jak świnka, a mleczka mało.
 
ja właśnie mam mega nabrzmiałe piersi a ssaczek śpi, nie mówića już,że w drodze z uczelni do domu przemokły mi wkładki, stanik i bluzka, dobrze,że miałam na wierzchu płaszcz ;)
 
maga_86 pisze:
ja właśnie mam mega nabrzmiałe piersi a ssaczek śpi, nie mówića już,że w drodze z uczelni do domu przemokły mi wkładki, stanik i bluzka, dobrze,że miałam na wierzchu płaszcz ;)

Uroki macierzyństwa ;)
 
dziewczyny jestem załamana!!! dzisiaj musiałam kupić mleko bo piersi się zbuntowały :mad:. Cały dzień jadłam, piłam litrami, a tu nic.
Mam nadzieję, że z tym czerwonym winem to prawda, jutro wypróbuję...
Jak znacie inny sposób na poprawienie laktacji {oprócz bawarki} dajcie znać. Z góry dziękuję. :)
 
na laktacje dziewczyny jeszcze pily karmi odgazowane
niektorym posluzylo

ja pilam w celach czysto smakowych i nie zadzialalo mlekopednie
 
Paula27 pisze:
dziewczyny jestem załamana!!! dzisiaj musiałam kupić mleko bo piersi się zbuntowały :mad:. Cały dzień jadłam, piłam litrami, a tu nic.
Mam nadzieję, że z tym czerwonym winem to prawda, jutro wypróbuję...
Jak znacie inny sposób na poprawienie laktacji {oprócz bawarki} dajcie znać. Z góry dziękuję. :)

Paula, a może masz ten slynny ostatni kryzys mleczny, bo to chyba było 3-6-3 czyli 3 dzień, 6 tydzień i 3 miesiąc, czy źle pamiętam? Jeśli to byłoby to, to podobno najlepiej jest przetrzymac, trwa około 2-3 dób.
Ja miałam to w 6 tygodniu, przetryzmałam, częściej małego przystawiałam, starałam się przeżyć krzyki i udalo się, karmię tylko piersią, po dwóch dniach było już ok.
 
Piotrek od szóstej rano wisi przy cycku. nie je, ale jak chce go odłożtć to jest ryk straszny. leży i memla tylko.
 
reklama
Dziewczyny trzymajcie kciuki.
Wczoraj mały zjadł 1X 120 i 2X po 40 ml reszte cyc. Jak chce go dokarmiać bo sie drze jak już sie skończy mleko w cycach to wypluwa i się śmieje a zauważyłam że co 2 godziny mam twardsze cycory. Pije karmi i wczoraj 1 raz lampka czerwonego wina - udeżyłą mi do głowy szczerze powiem :)
 
Do góry