reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Leczona nadczynność i ciąża

Dołączył(a)
27 Kwiecień 2021
Postów
1
Cześć, głęboko wierzę, że mi pomożecie. :)
W lutym wykryto u mnie nadczynność tarczycy. To powodowało prawdopodobnie problem z zajściem w ciążę (staramy się od września 2020). Przepisano mi najpierw szokową dawkę Thyrozolu (6x10 mg dziennie), ale teraz po podniesieniu TSH biorę 10 mg dziennie. Cel jest taki aby zejść do najniższej możliwej dawki. I teraz pytanie. Mój ginekolog po zobaczeniu wyników AMH (poniżej 1,0) zaleca starania o dziecko, jestem przed owulacją więc zaleca nawet już, teraz. Endokrynolog natomiast powiedział, że dopiero po kolejnej wizycie która odbędzie się w połowie maja będzie mógł mi powiedzieć kiedy może rozpocząć starania (jak zobaczy najnowsze wyniki badań etc.). Dodatkowo Thyrozol może wywoływać wady rozwojowe u płodu w I trymestrze ciąży. I mam dylemat. Boję się, że przepadnie kolejny cykl (starania na czas normowania mojej tarczycy odłożyliśmy), ale z drugiej strony boje się, że uda się zajść w ciąże a leki zrobią coś złego dziecku. Powiedzcie proszę czy któraś z Mam brała Thyrozol w ciąży? Czy został on od razu zamieniony na Thyrosan? Czy ja przesadzam? Nie wiem po prostu kogo słuchać...
 
reklama
Ja mam nadczynność - obecnie wyprowadzoną z TSH 0,003 do 0,35 od prawie 2 m-cy na thyrozolu 10mg. Z tarczycą walczę od ok 20 lat czasem jest idealnie innym razem bardzo źle, u mnie to choroba autoimmunologiczna w kierunku Hashimoto. Jestem po stracie ciąży po in vitro gdzie TSH miałam 1,5 przed transferem. Gin mnie okrzyczała wtedy że odstawiłam thyrozol. Teraz po kolejnym transferze mam brać do 3 m-ca, ale ponieważ się ładnie wyrównuje to będziemy zmniejszać dawkę a jeśli to będzie możliwe zejdziemy z leku zupełnie. Generalnie ryzyko wad u płodu istnieje (ale nie musi się nic wydarzyć), ale korzyści z brania leku dla utrzymania i donoszenia ciąży są większe. Także porozmawiaj na spokojnie z lekarzem o ewentualnym zmniejszeniu dawki jeśli TSH Ci się unormowało. To normalne że się niepokoisz i ważne żebyś ufała lekarzowi który ma prowadzić ciążę.
 
Hej , mam hashimoto również. Jesli chodzi o dietoterapie polecam poradnie sandiet. Na youtube masz bardzo duzo filmów dziewczyn z wiedzą o tym jak postepować przy chorobach tarczycy itd. Na stronie - znajdziesz w google są do kupienia za smieszne pienaidze materiały szkoleniowe dot. jak zyc z hashimoto i chorą tarczycą polecam!!!!
 
Do góry