Ja w tej ciąży chętnie jem mandarynki, ale nie jest to mój "przysmak bogów"

W zeszłej ciąży "przysmakiem bogów" były ziemniaki z serkiem szczypiorkowym, ananasem i kiszonym ogórkiem



(płeć: dziewczynka). Oczywiście pojęcia nie miałam wówczas o problemach z cukrami, więc zdarzało mi się czasem te ziemniaki jeść. :/
Obecnie były cały czas ryby białe, śledzie, szczypior, a teraz przeszło i od jakiegoś czasu chce się wanilii (maksymalnie przemycam skyry waniliowe lub małe ilości mleczka waniliowego, żeby jakoś przetrwać). Najgorzej że chce się słodkich rzeczy z wanilią, lodów rożków, a tu cukrzyca ciążowa i nie można.

Drugi mój obecny przysmak to jest salami, którego normalnie nie lubię. A że tłuste, to też się staram małe ilości. Jabłka też super. Papryka czerwona surowa.

No i niezmiennie od początku zachcianek w tej ciąży: serki Hochlanda do kanapek w kółku oraz sok marchwiowy czysty bez cukru i żadnych dodatków.