wszystkiego najsłodszego z okazji dnia dziecka dla małych i dużych
u nas dziś DD pod hasłem "kupka"
syn po raz pierwszy na spacer daleki bez pieluchy i okazało się, że siusiu i kupkę na trawkę zrobił
:-)
tak sie chłopak odblokował, że w domu jeszcze 2 razy zaliczył w tym 1 na nocnik;-)
teraz moja konsekwencja i bedzie sukces:-)
PABLA oby skakanie pomogło:-);-)
kamu ale super z tym wozem strażackim, Tymon by padł z zachwytu
u nas teraz króluje piosenka ''w Kwaśniewicach stanął w ogniu dom" i wszystko co ze strażą ogniową związane jest naj naj

zdrówka dla Cinka i Maciusia
przez te prezenty dziecko dziś nie spało więc ide kąpać i spać
miłego wieczoru
u nas dziś DD pod hasłem "kupka"
syn po raz pierwszy na spacer daleki bez pieluchy i okazało się, że siusiu i kupkę na trawkę zrobił
:-)tak sie chłopak odblokował, że w domu jeszcze 2 razy zaliczył w tym 1 na nocnik;-)
teraz moja konsekwencja i bedzie sukces:-)
PABLA oby skakanie pomogło:-);-)
kamu ale super z tym wozem strażackim, Tymon by padł z zachwytu
u nas teraz króluje piosenka ''w Kwaśniewicach stanął w ogniu dom" i wszystko co ze strażą ogniową związane jest naj naj


zdrówka dla Cinka i Maciusia
przez te prezenty dziecko dziś nie spało więc ide kąpać i spać
miłego wieczoru

Bylismy na DD u naszej chrzesniaczki i wrocilismy o 19 a ja sie zdrzemnelam do 21 bo nie dalam rady nic zrobic
Juz mi sie nie chce
Dobra ide przygotowac na jutro obiad bo rano jade do kolezanki i wroce po 15:-)
Flo też, ponieważ prezent w zasadzie był także dla dzieci, bo jeszcze jej R w pracy dorobił dwa łóżeczka dla zwierzaków..teraz dom stał się koniecznością, bo po rozłożeniu wózków, łóżeczek i bujaczków u Flo w pokoju centymetra wolnego na podłodze nie ma
ale jak ktoś teraz napiszę, że jest wyrodną matką to mnie już nie pobije:-
planuje ten nasz weekend w góry i wymyśla, żeby po pierwsze nie zabierzemy wózka niech Antek sobie chodzi - taa i po przejściu 0,5 km będzie wołał na rączki, po drugie chce z nim się gramolić do jakieś jaskini - taa po skalnych schodach i uwaga po trzecie chce z Antkiem obejść Morskie Oko w koło jak On w zeszłym roku ledwo zszedł na dół bo tam mokro i ślisko
no dekiel, jak jeździliśmy bez dziecka to tylko kombinował, żeby usiąść w jakimś barze i się piwa napić, a teraz wielki baca się zrobił, będzie wspinaczki uskuteczniał - jak Go nie zabić???
dziś poprzebierałam pościel, wrzuciłam pranie i pomyłam naczynia no i już ta godzina
) no i to istnie oblegane miejsce więc może gdzieś gdzie tyle ludzi nie ma