sytuacja opanowana :-) małej już się tak nie ulewa, spokojnie zasnęła...
Zastanawiam się, czy na te dzisiejsze problemy ma wpływ zmiana wody mineralnej, bo w pewnym artykule przeczytałam, że dla mam karmiących wskazane są wody wysokozmineralizowane i zaopatrzyłam się w takową, ale niestety ta woda jest lekko gazowana i muszę ją "odgazowywać" i chyba z niej zrezygnuję....

Zastanawiam się, czy na te dzisiejsze problemy ma wpływ zmiana wody mineralnej, bo w pewnym artykule przeczytałam, że dla mam karmiących wskazane są wody wysokozmineralizowane i zaopatrzyłam się w takową, ale niestety ta woda jest lekko gazowana i muszę ją "odgazowywać" i chyba z niej zrezygnuję....


no i zobaczymy... na razie siedzimy u babci, gdzie Młoda jest generalnie spokojniejsza, więc może i brzuszek da jej odpocząć....a tak w ogóle to wśród wzlotów i upadków, dzisiaj mija 4 tygodnie jak jesteśmy razem i na razie obie żyjemy

byle tylko na zlosc zrobic. W koncu zaczelismy szlaban stosowac.:-(
Juz myslalam,ze bedzie lepiej,bo wczoraj bylo grzecznie,a tu dzisiaj znowu ryk i prezenie sie.Pospal pol godziny i znow jeczy,tyle co zdazylam sie wysikac i kilka zdjec mamie przeslac
Bobotic caly czas dajemy,ale wczoraj nie dalam plantexu,bo juz nie chce przesadzac.
Ale niestety siostra w czwartek juz do domu:-(A maly dzisiaj straszna maruda od rana spal tylko pol godziny przed 12 i pol po 12 jak byl na spacerze,ale ze zaczelo padac to wrocili do domu i Macius sie aferuje na maksa,chyba ma zly dzien