oj jak to dobrze poczytać ze nie tylko u mnie kłopoty bałagan i lekka depresja. Wymiękam mała całanoc jęczała wyła pręzyła się stękała ma takie wzdecia ze szok a ja juz naprawde mało co jem same niedobra rzeczy a ona dalej sie męczy, rano trzebabyło wstac Natke ogarnąć małązebrać i pojechałam do rodziców siora jeden wóżek ja drugi i na spacer przynajmniej Patka spała chciałam się połozyć jak wróciłyśmy Nati zasnęła a mała znów ryk i wzdęcia a jak po 2 godzinach zasnęła to Natka się obudziła i nici ze spania padam na twarz teraz Pati śpi mąż z pracy wrócił i jest z Natką w ogrodzie to poodkurzałłam dom bo syf za niedługo pora kąpieli mam nadzieje ze noc będzie lepsza bo musze się przespać a mój jakoś nie kwapi sie zeby wstac w nocy i mnie wymienić.
Dajcie jakiś złoty środek na wzdęcia.
Aha ide jutro rano zrobić morfologie mam nadzieje ze anemia znikła i moge odstawić żelazo bo mam takie zaparcia że musze się ratować czopkami glicerynowymi.
Dajcie jakiś złoty środek na wzdęcia.
Aha ide jutro rano zrobić morfologie mam nadzieje ze anemia znikła i moge odstawić żelazo bo mam takie zaparcia że musze się ratować czopkami glicerynowymi.