U nas też chyba potówki i mycie nie pomaga
Są na buźce i śladowe ilości schodzą niżej na piersi.
W`sumie to coś pomiędzy chropowatą skórą a krostkami, żadnej ropy nie ma.
Jutro idziemy do lekarza to może coś pomorze. Chodzimy do lekarza państwowego ale to taki przyjaciel rodziny więc raczej się przykłada no i starszemu zawsze pomagał.
Są na buźce i śladowe ilości schodzą niżej na piersi.W`sumie to coś pomiędzy chropowatą skórą a krostkami, żadnej ropy nie ma.
Jutro idziemy do lekarza to może coś pomorze. Chodzimy do lekarza państwowego ale to taki przyjaciel rodziny więc raczej się przykłada no i starszemu zawsze pomagał.
teraz już wygląda to nieźle, ale jeszcze niedawno była to wielka żółta krostka
żeby nie to, że w domu mam masę roboty bo oczywiście nie ma kto mi pomóc, to przy dziecku mogłabym na drutach robić:-) bo czasem się nudzę (odpukać
ale w dzień to muszę się namęczyć żeby poszła spać. Najszybciej usypia w chuście

Także masz fajnie :-)