reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2008

Półroczniaczki, wszystkiego najlepszego robaczki!!!

Ja jak zwykle z opóźnieniem też jestem na tak Marcik :-) wiecie szukam zięcia jakby co, bo niewiem jak z Adasiem, bo biedaczka teściowa (czyt.Surv :-D)trzyma za pazuchę i to ostro:wściekła/y::-p Antonio coś mi się ociąga ze zmówinami:cool: to może Kubuś:cool2::tak:;-)
A my od wczoraj buszujemy po hotelu w Białymstoku:cool2: Oczywiście nie obyło się na początku bez małej scesji...:wściekła/y:M jak rezerwował pokój tel. to babeczka powiedziała, ze nasza święta czwórca spokojnie zmieści się w normalnym pokoju, dostawi się dostawkę i łóżeczko i będzie spoko. No więc wpadam ja do tego duuużego pokoju i normalnie dwa kroki do przodu łóżko, dwa do tyło -łazienka (a gdzie tu jeszcze łóżeczko??którego nie ma jeszcze:szok: nie wspominając że dostawka nie rozłożona jeszcze:wściekła/y: Pomimo, ze M mnie uspokajał, że jakoś tam będzie!!!:eek: Poszłam zrobić raban!!:dry:Oczywiście ja nie z tych co krzykaczy, tylko stosuję tzw. dyplomację słowną:cool2: a że gadać uwielbiam i podobno potrafię:-p to wzięłam pod siuś dyrektora tegoż hotelu i nawijam, że jak to 4* hotel a tu lipa, obsługa nieprofesjonalna, niedoinformowana i takie tam ble,ble. I oczywiście jak wróciłam do tegoż POKOIKU, to za chwile tel. że mamy do dyspozycji najwiekszy apartament z sauną i dwiema łazienkami w cenie pokoju (czyli zamiast 680zł za dobę płacimy 400zł):-):cool2: i co wy na to dziewuszki??Słuchajcie jak będziemy organizować spotkanko to mi zostawcie gadanie z hotelem:tak::-p A teraz jestem po mega zakupach:-D oczywiscie dla dzieci, bo ja mam nadzieję,że jeszcze schudnę:cool:
lecę zaraz na masaż(podobno z fajnym panem:cool2:) tylko jak zobaczy mój mega celulit to powiem jeszcze,że tej pani nie obsługujemy:eek:
 
reklama
Kasia- cos znalazałm, ale proszę, zapytaj koleżanki, zawsze lepiej polecony niz taki z netu poprostu...będę wdzieczna.
 
Tosika- prawdziwa z ciebie dyplomatka!
Ale ci fajnie z tym relaksem , ja tez tak chce?
Mowisz...mega zakupy? No to pochwal sie nam co tam upolowalas dla swoich latorosli.
 
Kasiu masaż był mniamuśny (masażysta zresztą też:-p) ale śmiem twierdzić, że mój M z pokaźnym mięśniem piwnym jest zdecydowanie lepszy (co swoje, to swoje):cool2::-D;-)
Beaa obiecuję, że jutro po powrocie zrobię z dzieci modeli i zaprezentuję ubranka (najbardziej podoba mi sie kurteczka Antosi na wiosnę, jest taaaak piękna, że sama bym ją mogła nosić - pewnie by mnie uznali za lekko świrniętą, bo jest jebitnie turkusowa, z wielkimi aplikacjami żabek:-p i zapomniałam, że ja też sukieneczkę sobie kupiłam, to też zaprezentuję(aczkolwiek nie taka piękna jak dzieciaków) no i małemu kupiłam pierwszą marynarkę, taką luzacką do dżinów:cool2: (na pierwsze randki):szok:
 
reklama
Tosika, wyrazy wściekłej zazdrości przesyłam:-D Ale prosimy o dalsze opisy pławienia się w luksusach, to choć sobie powyobrażać można....:-)

U nas mega sajgon domowo rodzinny: chorzy wszyscy oprócz Flory:-p Cała rodzina mojej siostry rozłożona, mała Laura z zapaleniem tchawicy była u nas tego samego dnia którego się rozłożyła, ale na szczęście moja Młoda twardy zawodnik. Ja walczę z jakimś zatruciem, albo grypą żołądkową, mąż prewencyjnie Gripex łyka (nie wygląda na chorego, podejrzewam globus hipochondrikus, ale nie udowodnię:-p), do tego mamy na weekend drugą siostrzenicę na tzw. feriach w mieście. Z powodu paskudnego samopoczucia, wyjść z domu nie bardzo mogę, więc ferie w mieście polegają na rąbaniu w gry różne i siedzeniu przed TV:-D

No i wczoraj jeszcze, żeby sobie dołożyć trosk byliśmy na tradycyjnej wyprawie domoznawczej:-p Kolejny fajny domek, któremu czegoś brakuje......tym razem lokalizacja "in the middle of nowhere":-( Mnie sie nawet dość podoba, zwłaszcza, że Internet jest, ale mąż tam raczej pracy nie znajdzie, a ziemi przy domu aż tyle nie ma, żebyśmy się z uprawy marihuany utrzymali:-D echhh, skończy się na tym, że do końca życia będziemy się tu gnieść w 2 pokojach na 5 piętrze, ale co Dolnego Śląska pozwiedzamy, to nam nikt nie zabierze:-p

Idę ogarnąć chorych naprawdę i z urojenia... Miłego dnia!;-)

I zaległe życzenia dla wszystkich półroczniaków! chowajcie się zdrowo!
 
Do góry