reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Znasz to? Dzień ledwo się zacznie, a Ty już masz na koncie przebieranie w półśnie, mycie części do laktatora i gorączkowe poszukiwania smoczka pod kanapą. Jeśli w tym chaosie marzysz choć o jednej rzeczy, która ułatwi Wam codzienność – weź udział w konkursie i wygraj urządzenia Baby Brezza, które naprawdę robią różnicę! Biorę udział w konkursie
reklama

Lipiec 2008

Tak tatus z Fisiakiem ciekawe jak da rade,chociaz wychodze przed 21 wiec maly juz bedzie spal:tak:Dzis nam padla bateria w aparacie jak zaladuje cykne fote i wrzuce.Kurde nad tym wozkiem jeszcze pomysle skoro mowisz ze juz za kilka miesiecy moze byc nieuzywany:tak:
 
reklama
hej,
my po spacerze, pojechałyśmy do empiku, kupiłam sobie na poprawę humoru książkę a potem poszłyśmy na Nowy Świat pochodzić. Z powrotem młoda zasneła, obudziła się przed wejściem do tramwaju i dojechałyśmy spokojnie do domu. Ale w domu znów jęczy:no: jejku, nie wiem co z tą moją córą się stało...do niedawna pieknie się bawiła sama, była w miarę spokojna w sensie właśnie jeczenia, a w tym tyg przechodzi samąs siebie, jest nie do zniesienia, ciągle przy mojej nodze i ciągle marudzi:nerd::no:
Pearl - jeszcze nie miałam manduki, dopiero na wyjazd będę miała pożyczoną i jak mi się sprawdzi to wtedy kupię. Ale pewnie mi się spodoba, już to czuję:-)
MADZIU - DZIŚ TWÓJ WIELKI DZIEŃ!!! SAMYCH POGODNYCH DNI NA NOWEJ DRODZE ŻYCIA, MIŁOŚCI, MIŁOŚCI I RAZ JESZCZE MIŁOŚCI!!!
 
Myśmy też już ze spaceru wrócili, zdążyliśmy zanim rozpadało się na dobre, ale tak czy inaczej od rana pogoda raczej beznadziejna:baffled: Byliśmy też u mojem mamy, mała wróciła nieziemsko umorusana, bo u mamy pies i wszędzie włosy zostawia....no i jesteśmy po pierwszej degustacji psiej karmy:-p M małej pilnował, ja poszłam na chwilę z mamą na górę, wracamy, a tu miska rozwłóczona, dziecię coś ostro w buzi mieli a pies patrzy na nie z wyraźnym wyrzutem:-p:-p no nic chyba jej nei zaszkodzi, bo wiele nie zjadła, natomiast jak się okazuje przemieszcza się już całkiem sprawnie....nawet nogę nauczyła się spod pupy wyciągać, jak zaczaiła, że na 4 łapach idzie szybciej, niż na 3:-):-)

Pearl, no nieźle z tym śniegiem macie:szok: Może jednak warto na wyjazd narty wziąć?:-D:-D

Andula, miłej imprezki...no i podziwiam, że Ci się chce, ja to już chyba za stara jestem, a macierzyństwo było kropką nad "i", bo teraz sama myśl o szaleństwach w klubach mnei męczy:-):-) co do wózka, to tak jak pisze Beaa, ja bym się wstrzymała na razie, zwłaszcza z wypasioną spacerówką, bo może rzeczywiście okazać się, że jak Misiek zacznie chodzić, to zbojkotuje wszystkie wózki,a wtedy co najwyżej najlżejsza parasolka na długie dystanse się przyda.

Z nosidełek, to ja mam chicco i Babybjorn - Chicco tak sobie mi się podoba, niewygodne dość jest, albo ja do niego za mała, BB o niebo lepsze, ale i tak plecy dość mnei bolą. Ale wydaje mi się, że Kicrym szuka, takiego ala plecak ze stelażem na górskie wędrówki, nie?:tak:

Beaa, no to gratuluję rozszerzonej pracy!;-) Ja jak jeszcze uczyłam, to też wolałam przedszkolaki (choć i one umiały dać czadu:-p) od szkolniaków:tak: Apropos nauki, moja bliska koleżanka uczy maluchy metodą Helen Doron i od września przymierzam się, żeby z Florką zacząć chodzić...nie tyle dla nauki języka, co dla osłuchania i interakcji z innymi dziećmi:tak:

Pabla, współczuję marudy w domu, umęczysz się na pewno:-( Ale Lenka jest już o krok od chodzenia samodzielnego, może zluzuje, jak odkryje i dopracuje nową umiejętność?:tak:

Ja się smętnie kiwam nad robotą, ale chyba zaraz sobie odpuszczę, bo pogoda taka barowa, że mózg nei działa....no i fajne kryminały wczoraj w bibliotece pożyczyłam, w sam raz na pluchę:-)
 
My się witamy po kolejnym pobycie w szpitalu (tym razem trzeba było opanować rotawirusa:(
Natasia już dobrze się czuje. Teraz czekamy na konsultację kardiologiczną 15-go czerwca. Może jakoś to będzie.

DZIĘKUJĘ WAM KOCHANE ZA TYLE CIEPŁYCH SŁÓW I OGROMNE WSPARCIE. BYŁO MI BAAARDZO POTRZEBNE BO JUŻ NIE DAWAŁAM PSYCHICZNIE RADY.

MADZIU, kochana życzę Ci wszystkiego najpiękniejszego z okazji ślubu :-)


Natalia teraz tak jak Lenka marudna niemożliwie. Jedyne chwile spokoju są tylko kiedy śpi albo kiedy spacerujemy. Pogoda wstrętna więc ze spacerkami kiepsko. Parę rundek i do domu.
Teraz kima więc mam szansę na odwiedziny BB cioć :tak:

Andula, udanej imprezki:tak: Mi już wszystko tak oklapło że nawet nie mam ochoty nigdzie wypełznąć. Chyba się starzeję;-)
Jeśli chodzi o wózeczek to kwestia indywidualna-ciężko doradzić. Jedne dzieciaki jak tyko opanują chodzenie mają wózek w głębokim poważaniu a inne (czyt. mój Bartek) nie mogą się bez niego obejść do 3 ciego roku życia.
Zooper bardzo ładny:tak:
W x-landerze też jest tak pół leżąco ale już to przerobiłam a w Peg perego jest bardzo fajnie pod kątem prostym -Natasia bardzo go lubi. Ja też :)
Może faktycznie nie warto wydawać 800zł....... zawsze możesz rozejrzeć się za używanym w dobrym stanie.

Beaa, gratuluję pracki!:-)

Survi, wcale mnie nie dziwi że robota Ci nie idzie kiedy dobra książka kusi z półki:-):tak:

Pearl, śnieg??????????:szok:
 
Ostatnia edycja:
MamaBIN - oj ,znów szpital:no::szok: ale najważniejsze że już dobrze, tak?
i koniecznie daj znać jak po konsultacji!!
łączę się w bólu nad marudami:baffled:
Andula - moja siostrzenica jak tylko zaczeła chodzić ( 14 mcy ) to wózek słuzy tylko do spania na spacerach, ona od początku chciała tylko chodzić i tyle.
Surv - no to kolejna nowość w menu Florki wprowadzona:-D:-D:tak:
A, czytałam o tej metodzie Helen Doron i podobno trzeba uważać na lektorów, bo do nauki maluchów lubią zatrudniać takich z kiepskim poziomem znajmości języka, kiepskim akcentem itp.... ale jak to Twoja koleżanka a Ty znasz angielski bardzo dobrze, to sama możesz to sprawdzić.
My zaczynamy się uczyć czytać:-) przeczytałam ksiązkę - jak nauczyć małe dziecko czytać - i jstem zachwycona i pełna entuzjazmu. Zakupiłam karty do nauki czytania i jak przyjdą to zaczynamy. I tak się czasem nudzimy w domu więc będzie nowa zabawa w słowa:-):-)
Kicrym - zapomniałabym napisać.....widziałam dziś faceta z takim nosidłem turystycznym....proszę, przymierz koniecznie zanim kupisz w necie, bo dla mnie to wyglądało koszmarnie:-( miałam wrazenie że facetowi jest niewygodnie, a dzieciaczek w środku właściwie stał i trzymał się rączkami jakiegoś paska u góry, a nie siedział....no dla mnie nie do przyjęcia, ale może są jakieś fajniejsze niż to co ja widziałam, bo to był taki plecak na stelażu z zapakowanym małym człowiekiem....
 
Ostatnia edycja:
Dziewczynki lece jestem po dwoch drinkach wodka plus red bull i w glowce juz sie kreci;-)Mam nadzieje ze kac mnie jutro nie zabije...
Milego wieczoru:-)
 
i ja się witam:-)
dzisiaj miałam pełen dom luda:-D:-D a zaczęło sie tak niewinnie:-pmoi rodzice od wczoraj byli u rodzinki blisko Olsztyna, wiec namówiłam ich a co by do nas wpadli na obaidek (potrzebowałam niani na 2h:-p), za jakieś 15min zadzwoniła teściowa, czy jesteśmy w domku, bo by zajechała:eek: no i zeby mało przyjechała z bratem M i jego narzeczoną:szok: no ale w sumie zostawilismy ich samym sobie, w towarzystwiie naszych bąbli i pojechaliśmy na ślub naszej pracownicy:-D:-D bylismy tylko w kościele, bo pomyślalam sobie po co mam dziewczynę stresować swoją obenością na weselu:-D:-D:-D:-D:-D tak naprawdę t o bym się pobawiła, ale w sumie takk dziwnie by bylo się bawić jak nikogo się nie zna:sorry:
Kamu no to masz labę:-D:-D:-D daj znać co porabiałaś, może i my się skusimy na taką krótką rozłąkę?;-)
Beaa no to super, że będziesz robić to co lubisz:tak:
Surv ale Ty masz ulożone dziecko i jakie posłuszne:szok: mówisz, że ma raczkować- za parę dni raczkuje:-p , ma spać w łóżeczku- przesypia noc w łóżeczku:-D:-D no ja chyba Antosię do cioci wyślę na przeszkolenie:-p
Pabla a moze marudzie idzie ten upragniony ząbek:tak: Moja Tosia była bardzo marudna przez parę dni i jak zobaczyłam pierwszą perełkę w buźce to zakumałam o co dziewczynie chodziło:tak:
Andula to wybaw się z nas:-):-):-) I fajnie, ze sobie wyyszłaś, troszkę sobie nóżką pomachasz:-D:-D:-Dciekawe czy ja jeszcze potrafię tak nożką machać??:-p a co do wózka to moze rzeczywiście lepiej parasolkę sobie sprawić?? aczkolwiek to wszystko zależy od dziecka:tak: ja tam planuję mieć zawsze w poblizu wózek, tak dla wygody:-p
MamoBiN daj koniecznie znać jak po wizycie u lekarza:tak:trzymamy kciuki i całuski dla Natusi:happy:
Pearl - śnieg:szok::szok::szok: dobrze, że Ty zostawiasz ten kraj w cholerę;-)

a u nas pogoda byla bardzo ładna (pomimo iż pogodynka mówiła, że bedzie u nas padać:-p)
dobra lecę walczyć z tym filmikiem;-) może dzisiaja mi się uda wkleić;-)
 
A bo myśmy po falstarcie ze wstawaniem o 6.15 wstały dopiero o 9:-) Pogoda u nas też byle jaka, ale nie pada, wiec zaraz jedziemy na zamek w Brzegu, a potem na zakupy.

Mała zaczyna być nieznośna, ponieważ odkryła, że jednak nie cały dom jest jej i zaczyna ostro negocjować, że może bym jednak choć raz paluchy do kontaktu włożyć pozwoliła:-p Nic, przegnamy ją po dworze, może ducha odkrywcy trochę ukrócimy...

Miłego dnia:tak:
 
reklama
hej,
i ja się witam w kiepskim nastroju..
Beaa - moja wyła od mniej więcej 03:30:szok::no: i dopiero o 04:30 padła i na szczęście druga połowa nocy była lepsza bo wstałyśmy o 08:30. Ale do 03:30 non stop się wierciła, kręciła, pojękiwała....koszmar, prawie nie spałam.
Teraz też nie lepiej, bo jak tylko wstała to jakieś pół godz było ok i potem znów wciąż płacz....nie poznaje mojej córki, ona się nigdy tak nie zachowywała:sorry::baffled: płacze, podnosi ręce żeby ją wziąć, na chwilkę się z rąk wyrywa, położysz na podłodze to jeszcze większy ryk, niczym się nie bawi....teraz M ją usypia od 45 min ,wciąz płacze:-:)no: może i u nas zęby, ale ja w buzi nic nie widzę, żadnych kresek, opuchniętych dziąseł itp....
Zaraz M jedzie na mecz, wróci pod wieczór i znów same, ja chyba osiwieję ....dobrze, że na dworzu nie ma tragedii, zachmurzone niebo i coś tam kropi ale jest w miarę ciepło to może po obiedzie wyjdziemy.
Miłego dnia!
 
Do góry