Kurcze napisałam już posta i mi skasowało, coś nie tak jest z tym laptopem, cały czas się coś zacina.
Tosika , MAks miał lakierowane a to nie to samo co lakowanie, co do pieczarek to jeszcze Maksowi nie dawałam.
Dziewczyny , teściowa mi mówiła, że zapalenie płuc wirusowe, osłuchowo nie słychać tylko na zdjęciu wyjdzie.
Kasia przepiękne te kolczyki jednak ja jakoś nie chodzę.
Madzia u nas też dziś pogoda do d.. niby ciepło ale deszczowo.
Resztę oczywiście już zapomniałam
Tosika , MAks miał lakierowane a to nie to samo co lakowanie, co do pieczarek to jeszcze Maksowi nie dawałam.
Dziewczyny , teściowa mi mówiła, że zapalenie płuc wirusowe, osłuchowo nie słychać tylko na zdjęciu wyjdzie.
Kasia przepiękne te kolczyki jednak ja jakoś nie chodzę.
Madzia u nas też dziś pogoda do d.. niby ciepło ale deszczowo.
Resztę oczywiście już zapomniałam







wczoraj byliśmy na zakupach w Realu i pominę szczegół, że wszystko musiał brać w rączki, żeby później z dziką satysfakcją wywalać na podłogę
kurczę chyba zaczyna się ten cholerny bunt, a ja na samym początku już wymiękam
, a jaki usmiech miala na twarzy przy tych czekoladkach.
.
