reklama
survivor26
Mamy lipcowe'08
ech...szkoda, że mnie zlecenie dowaliło, bo bym Wam na zlot specjalnie machnęła tort jednoznacznie świński....coby potem Wam się wszystko nie kojarzyło
Zdjęcia pod wieczór, bo robolę z dziewczynką w tle, a R pojechał poszukiwać chirurga...jak się okazuje w najbliższej okolicy pierwsze terminy są na listopad - "trzeba było się wczesniej rejestrować" jak stwierdziło babsko w rejestracji...wcześniej to znaczy w lutym, żeby na termin sierpniowy się załapać?


Izabelka
Oski i Wercia
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2005
- Postów
- 12 105
hej
wczoraj wrocilismy ze Szczecina, wszystko bylo superr a wczoraj nawet w polowie drogi do domu zachaczylismy o Zoo w czluchowie super bylo; ale podroz odchorowuje wlasnie bolem glowy; jestem u mamy, bo maż ma jutro egzamin i dodatkowo lozko sklada-przyszlo oczywiscie w poniedzialek jak w podrozy juz bylismy; spotkalysmy sie we cztery kumpele ze studiow-maz przezyl babiniec, oj wesolo bylo; Wercia super sie odnajduje w kazdej sytuacji, wszyscy nia zachwyceni;Oskar od rana do nocy łapal żaby i wrzucal cioci do fontanny hehe; szkoda wielka bo zgubilismy jej ukochanego misia, ma drugiego,ale ciekawe kiedy sie skapnie
w Szczcienie spotkalam sie ze styczniowka
nareszcie calymi rodzinkami, tez fajnie bylo; plynelismy statkiem, bylismy na tamie w Miastu u kumpeli, nad jeziorem, w Szczecinie wjechalismy na najwyzsza wieże; sporo sie dzialo i bylo super
nie mam jak narazie poczytac co u was.ale chyba wszystko dobrze, co? buziam was
wczoraj wrocilismy ze Szczecina, wszystko bylo superr a wczoraj nawet w polowie drogi do domu zachaczylismy o Zoo w czluchowie super bylo; ale podroz odchorowuje wlasnie bolem glowy; jestem u mamy, bo maż ma jutro egzamin i dodatkowo lozko sklada-przyszlo oczywiscie w poniedzialek jak w podrozy juz bylismy; spotkalysmy sie we cztery kumpele ze studiow-maz przezyl babiniec, oj wesolo bylo; Wercia super sie odnajduje w kazdej sytuacji, wszyscy nia zachwyceni;Oskar od rana do nocy łapal żaby i wrzucal cioci do fontanny hehe; szkoda wielka bo zgubilismy jej ukochanego misia, ma drugiego,ale ciekawe kiedy sie skapnie
w Szczcienie spotkalam sie ze styczniowka
nie mam jak narazie poczytac co u was.ale chyba wszystko dobrze, co? buziam was
Izabelka, ale wrażeń - bomba! Mam nadzieję, że dużo zdjęć wstawisz :-)
U nas - czyli na BB - wszystko w porządku. Haszi jeszcze nie rodzi, Surv produkuje wypasione torty i była w Dreźnie, Tosika wygląda na weselach jak gwiazda i targuje się z projektantkami, Kic pojechała na wczasy, Pabla, biega za Lenką, Madzia urządza mieszkanie i przyjmuje tabuny gości, Post siedzi po nocach (skąd ona ma tyle siły?), Dorka, jak zwykle imprezuje, Kamu pracuje. To tyle po krótce ;-)
U nas - czyli na BB - wszystko w porządku. Haszi jeszcze nie rodzi, Surv produkuje wypasione torty i była w Dreźnie, Tosika wygląda na weselach jak gwiazda i targuje się z projektantkami, Kic pojechała na wczasy, Pabla, biega za Lenką, Madzia urządza mieszkanie i przyjmuje tabuny gości, Post siedzi po nocach (skąd ona ma tyle siły?), Dorka, jak zwykle imprezuje, Kamu pracuje. To tyle po krótce ;-)
Cześć!!!
Iza fajnie , że się wypad udał. Tak jak już Kasia napisała czekamy na zdjęcia.
Kic udanego urlopu, odpoczywajcie i bawcie się dobrze.
Madzia, super, że Maciuś robi takie postępy, u nas dalej w lesie z nocnikiem.
Dorka to się wyszalałaś na weselu. A do podrywów Seby to musisz się przyzwyczaić.
Haszi jeszcze troszkę musisz wytrzymać
Maks został jeszcze na ten tydzień u dziadków, przykro mi było strasznie, ale jemu tam jest dobrze, specjalnie nie widać żeby za nami tęsknił. Uśmiechnięty, całe nocki śpi.
Nawet wczoraj nie był smutny jak już z D pojechaliśmy do domu.
Iza fajnie , że się wypad udał. Tak jak już Kasia napisała czekamy na zdjęcia.
Kic udanego urlopu, odpoczywajcie i bawcie się dobrze.
Madzia, super, że Maciuś robi takie postępy, u nas dalej w lesie z nocnikiem.
Dorka to się wyszalałaś na weselu. A do podrywów Seby to musisz się przyzwyczaić.
Haszi jeszcze troszkę musisz wytrzymać
Maks został jeszcze na ten tydzień u dziadków, przykro mi było strasznie, ale jemu tam jest dobrze, specjalnie nie widać żeby za nami tęsknił. Uśmiechnięty, całe nocki śpi.
Nawet wczoraj nie był smutny jak już z D pojechaliśmy do domu.
Kasia no to nas podsumowałaś
Izabelka no ja tez czekam na zdjęcia! fajnie,tyle atrakcji
Kamu skoro Maksowi tam dobrze,to nie ma co sie martwić tylko korzystac,że "wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni"

Izabelka no ja tez czekam na zdjęcia! fajnie,tyle atrakcji

Kamu skoro Maksowi tam dobrze,to nie ma co sie martwić tylko korzystac,że "wyjechali na wakacje wszyscy nasi podopieczni"

Izabelka
Oski i Wercia
- Dołączył(a)
- 2 Kwiecień 2005
- Postów
- 12 105
ojeku Kasia dzieki za sprawozdanie hihihihihi mam nadzieje,ze jakies zdjecia chociaz wyszly, bo aparat sie psuje...jakies naswietlone zdj4ecia wychodza i pręgi...chyba juz wiem co sobie z mezem na gwiazdke kupimy :d
Kamu fajnie,ze maly tak sie klimatyzuje, odpoczniesz
Kamu fajnie,ze maly tak sie klimatyzuje, odpoczniesz
Izabelka, ale wrażeń - bomba! Mam nadzieję, że dużo zdjęć wstawisz :-)
U nas - czyli na BB - wszystko w porządku. Haszi jeszcze nie rodzi, Surv produkuje wypasione torty i była w Dreźnie, Tosika wygląda na weselach jak gwiazda i targuje się z projektantkami, Kic pojechała na wczasy, Pabla, biega za Lenką, Madzia urządza mieszkanie i przyjmuje tabuny gości, Post siedzi po nocach (skąd ona ma tyle siły?), Dorka, jak zwykle imprezuje, Kamu pracuje. To tyle po krótce ;-)
Kasik jesteś giganciara










Kic miłego wypoczynku i proszę nam tu meldować co tam porabiacie;-)
Madzia jeszcze pół roku i się skończą pielgrzymki









Post nie ważna pogoda, ważne towarzystwo jak zauważyłaś;-) u nas wczoraj też przeszła okropniasta burza







Dorka a widzisz, jak sie nie chciało isć to później zabawa przednia była













Kamu moja tak nie zostanie


Kasia u nas też są teraz komary

Iza no superaśnie, że wyjazd udany!!

Surv to ja mam nadzieję, ze jak nas odwiedzicie to też z tym rózowiutkim?




Haszi no ufff... odzywaj się bo my tu sie nerwujemy;-) no i tel kanieczno!!!! bo jak nie to lanie



a ja siedzę dalej u mamy (póki mogę jeszcze troszku to chcę dzieciom dać max dotlenia) jadę tylko w środę do domku sama, załatwiam co trzeba i w czwartek wracam z M do dzieciaków;-)
Ostatnia edycja:
reklama
survivor26
Mamy lipcowe'08
Kasia, biorę Cię od razu na cały etat na sekretarkę
Przez to zalatanie od paru miesięcy nie mam czasu do znajomych napisać, z nikim się spotkać, rodzinę zaniedbuję....byś mi raz dziennie pisala okólniki dla podtrzymania znajomości

U nas duchota straszna,a klimy nie ma jak włączyć, bo mała się zaraz zaziębia, wiec tylko ukradkiem oddech łapię, jak pójdzie na spacer
siedzę w robocie od 6 rano, a poszłam spać o 2, bo za dużo kaw poszło i nei mogłam zasnąć.... i tak będzie do piątku...chyba jednak R nas przywiezie na spotkanie i wykopie śpiące zwłoki na trawniczek
A chirurga udalo się znaleźć i to na ten sam dzień...tylko, uwaga, w NZOzie, choć na kasę chorych....to jakaś masakra z państwowymi przychodniami....normalnie komuna w czystej postaci
Poczytałam co u Was, ale się nie ustosunkuję na razie, bo trzeba do roboty wracać



U nas duchota straszna,a klimy nie ma jak włączyć, bo mała się zaraz zaziębia, wiec tylko ukradkiem oddech łapię, jak pójdzie na spacer


A chirurga udalo się znaleźć i to na ten sam dzień...tylko, uwaga, w NZOzie, choć na kasę chorych....to jakaś masakra z państwowymi przychodniami....normalnie komuna w czystej postaci

Poczytałam co u Was, ale się nie ustosunkuję na razie, bo trzeba do roboty wracać

Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 9
- Wyświetleń
- 9 tys
- Odpowiedzi
- 3
- Wyświetleń
- 10 tys
- Odpowiedzi
- 25 tys
- Wyświetleń
- 2M
- Odpowiedzi
- 26
- Wyświetleń
- 9 tys
Podziel się: