Sylcia 31
Mama Olki i Wiki
Ale fajne wieści, Maleńka witaj na świecie, Haszi ogromne gratulacje
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
muszę się troszkę wytłumaczyć bo aż mi źle, że tak Was zaniedbuje, ale jakoś mam włączonego lenia i to być może przez brak M ale jakoś trudno mi w to uwierzyć bo przecież tak mi dobrze samej
a tak serio to chyba tęsknie za tym moim tyranem nikt mi nad głową nie stęka ani nic, więc czegoś mi brakuje poza tym ten cholerny aparat tak mi dał ostatnio popalić, że masakra
nie mogłam jeść, mówić, ani łykać śliny - zrobiły mi się zarąbiste rany od których gratis spuchłam jak Rocky po walce no i chandra mnie dopadła całkowita
od wczoraj, jem już mnie nie boli, więc zaczynam żyć



a Twoja Księżniczka jest śliczna i wcale po Niej nie widać, że taki niejadek jest:-) trzymaj się Kochana

a powrót w stare kąty widzę udany i jeszcze do tego z jakim wejściem


gdyby było chociaż ze dwa lata to nie wahałabym się sekundy
bardzo się cieszę, że Haszi doczekała się swojej Córuni:-) też bym chciała
dobra zmykam bo niedługo idę na nockę do pracy, a tu się trzeba ogarnąć
miłej nocy:-)
Oj jest co sprzątać
więc lecę.
Dobrze, że prasowanie nie wychodzi z szafy ;-)

Chyba cała Ty;-)
) ale to zawsze miłe wspomnienia;-)
jestem pod Twoim wielkaśnym wrażeniem i będę prosić o wpsarcie mentorko ma, bo ja to jestem totalnie chaotyczna i spontaniczna i w tym chyba tkwi problem




Ty to mnie znasz
no i przede wszystkim gratki dl Cinusia
zuch chłopak
a powiedz mi tylko jak Twoja grzeczniusia Ikusia mogła rozwalic łóżeczko???
i jak rozumiem to aparat daje ci w kość
ja w jednej łazience też mam przez projektanki zaplanowaną tapetę -Pt. panie w maskach





) ale przyjechaliśmy do rodziców po Kornela i pobedziemy do poniedziałku, więc się trochę podkuruję;-)cytrynóweczką
Tak to przynajmniej wygląda, obudził nas lodowaty powiew z uchylonego okna, chmury czarne nad miastem wiszą i jakoś tak się zrobiło, że się nie chce spod kołdry wychodzić
Z drugiej strony, chyba wolę się z nią męczyć w dzień (zwłaszcza, że już za 3 dni do żłobka wraca:-)) i mieć wolny wieczór
Oby Wam pogoda dopisała!
Czas wdrożyć kurację odpornościową jakąś, bo też się boje, żeby mi Flo po powrocie do żłobka nie zaczęła chorować.
Współczuję przebojów z aparatem, ale to dla piękności przecież
A rozmawiałaś z lekarzem jak długo ma być tak uciązliwie?
Dziś weekendu roboczego ciąg dalszy, co przy wściekłej Flo nie jest łatwe...wczoraj skręciliśmy jej stoliczek, choć nie ma go gdzie za bardzo postawić, ale przynajmniej daje chwilę spokoju, jak mała zapisuje kolejne kartki papieru drobnymi maczkami, czyli tworzy obrazy impresjonistyczne:-)




;-):-)
