mamabartka
...i Natalki :)
Hejka.
Ja dzisiaj po nocce. Troche niedowidzam jeszcze ale doczytałam że Tosika się rozkręca sąsiedzko
aż ją małż holować musi;-). No czad 
Pabla aż taka malusia ta Twoja córusia że boją się porodu siłami natury?
Lenka też przecież drobniutka była jak dobrze pamiętam.
Trzymam kciuki za najlepsze dla Was obu rozwiązanie.
U nas wczoraj pogoda całakiem OK więc pojechaliśmy ze znajomymi do zoo do Chorzowa.
Zapowiadało się nieciekawie ale koniec końców było słonecznie i ciepło tylko wiało trochę.
Największą atrakcją dla Tasi w całym zoo był .....uwaga............ drewniany wózek dla dzieci :-) Przejeździła w nim całe zoo, nawet niechętnie wysiadała żeby zobaczyć jakiegoś zwierza.
No i po co matka inwestowała w Maclarena ?? Trzeba było drewnianą furmankę zakupić i byłoby bosko
...no jeszcze ewentualnie hipopotam stuletni był warty uwagi. Reszta taka sobie. Większość straszna toteż lepiej było nie oglądać.
Bartek za to zachwycony. Wszystko mu się podobało. Nam-starym też
Tasia musi dorosnąć do takich atrakcji widocznie.
Dziasiaj pogoda piękna toteż biorę Nataśkę i spadam na działkę poplaszczyć tyłek na leżaku bo nie mam mocy na nic innego. Potem odbiorę Bartka z przedszkola, zawiozę na trening i może wieczorem rzucę się na porządki jak mi power powróci bo teraz .......................... nie ma szans.
MIŁEGO DZIONKA.
Ja dzisiaj po nocce. Troche niedowidzam jeszcze ale doczytałam że Tosika się rozkręca sąsiedzko


Pabla aż taka malusia ta Twoja córusia że boją się porodu siłami natury?
Lenka też przecież drobniutka była jak dobrze pamiętam.
Trzymam kciuki za najlepsze dla Was obu rozwiązanie.
U nas wczoraj pogoda całakiem OK więc pojechaliśmy ze znajomymi do zoo do Chorzowa.
Zapowiadało się nieciekawie ale koniec końców było słonecznie i ciepło tylko wiało trochę.
Największą atrakcją dla Tasi w całym zoo był .....uwaga............ drewniany wózek dla dzieci :-) Przejeździła w nim całe zoo, nawet niechętnie wysiadała żeby zobaczyć jakiegoś zwierza.
No i po co matka inwestowała w Maclarena ?? Trzeba było drewnianą furmankę zakupić i byłoby bosko

...no jeszcze ewentualnie hipopotam stuletni był warty uwagi. Reszta taka sobie. Większość straszna toteż lepiej było nie oglądać.
Bartek za to zachwycony. Wszystko mu się podobało. Nam-starym też

Dziasiaj pogoda piękna toteż biorę Nataśkę i spadam na działkę poplaszczyć tyłek na leżaku bo nie mam mocy na nic innego. Potem odbiorę Bartka z przedszkola, zawiozę na trening i może wieczorem rzucę się na porządki jak mi power powróci bo teraz .......................... nie ma szans.
MIŁEGO DZIONKA.