survivor26
Mamy lipcowe'08
Oj mi się też nic nie chce, a jak spojrzę za okno to nie chce mi się jeszcze bardziej
A jeszcze w domu zimno, bo piec padł - R naprawi ale dopiero wieczorem, więc na razie mam zaprawę na sucho przed życiem na wsi
Renia, to super, że wyprawa się udała - myśmy też jeszcze w teatrze nie były, a może by trzeba wobec rychłego oddalenia od wszelkich ośrodków kultury...
Pabla, no pierwsze koty za ploty - grunt, ze m sobie poradził, a że miał trochę uciążliwie...no cóż Ty też masz na codzień
Kic, zgadzam się z Pablą, ja np. nigdy więcej niż 20 mg laktatorem nie uciągnęłam, a Flo była na cycu do 10 mca, z czego do 6 niemal tylko wyłącnzie na nim i nie głodowała.
I nie wiem co jeszcze, robota czeka, ale na razie utknęłam między sklepami z kafelkami a poszukiwaniem dostawców internetowych na wsi


Renia, to super, że wyprawa się udała - myśmy też jeszcze w teatrze nie były, a może by trzeba wobec rychłego oddalenia od wszelkich ośrodków kultury...
Pabla, no pierwsze koty za ploty - grunt, ze m sobie poradził, a że miał trochę uciążliwie...no cóż Ty też masz na codzień

Kic, zgadzam się z Pablą, ja np. nigdy więcej niż 20 mg laktatorem nie uciągnęłam, a Flo była na cycu do 10 mca, z czego do 6 niemal tylko wyłącnzie na nim i nie głodowała.
I nie wiem co jeszcze, robota czeka, ale na razie utknęłam między sklepami z kafelkami a poszukiwaniem dostawców internetowych na wsi
