reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Lipiec 2009

reklama
No ja bym Ci Ewo radziła uszyc w sklepie:tak:Szczególnie te skosy skroic. A cena moze wc`ale nie bedzie taka wysoka. U mnie jak sie wyda u nich ponad 100zł na materiał, tasme wszywaja za darmo
 
Cześc matki wariatki! Dosłownie wariatki!!! przez noc i poranek tyle nabazgrałyscie ze 20 minut siedze i czytam :-D A przy Kacprze to nie jest tak łatwo bo ostatnio nie mozna zniego oka spuścić. Mała torpeda się z niego zrobiła. Pełzanie do przodu ma opanowane i ja nie zdaże okiem mrugnąć a on jest parę metrow dalej od miejsca gdzie leżał. O właśnie teraz wlazł pod stół!!!! Ech gdzie te czasy gdzie spokojnie mozna było zrobic wszystko :-)
Noc minęła ok. Mały sie zaczął przebudzac przed 5, dałam mu butle jeszcze przez sen, no i spał dalej do 7. Czyli zle nie jest :-D Oby moje chwalenie znowu zle na niego nie wpłyneło :dry:

SOLENIZANTOM ŻYCZYMY WSZYSTKIEGO NAJ NAJ NAJLEPSZEGO!!

NO I ALUSIU GRATULUJE CÓRECZKI!!!!! Uważaj na siebie w górach :tak:

Coś miałam jeszcze napisać ale zapomniałam :-p Lecę ratować Kacpra bo prawie zapełzał mi na przedpokój!!
 
Patra ja spokojnie to mogłam sobie wszystko porobic przed porodem, bo potem to mi sie Cos przykleiło do rak,a teraz do biodra:-D I czasem nawet rzesy maluje z Zosia:tak: A co? Niech sie uczy za młodu:-D
 
Kacper tez ma takie dni kiedy wszystko musze robić razem z nim. A to prać, gotować, sprzątać :dry: Na szczęście rzadko to się zdaża :-D Wczoraj mój wspaniałomyślny mąż zanim poszedł do wc to zamknął małemu drzwi zeby na przedpokój nie wyszedl. "i co? Nagle cisza.. Meżul krzyczy "pewnie dostał się do lapka", biegnie z wc, otwiera drzwi i co? No i uderzył w rączke małemu który pod drzwiami czekał na nas. Na szczescie skonczyło sie na małym zadrapaniu a płacz trwał tylko parę sekund bo tatuś zaraz wziął Kacpra na raczki i podrzucał do góry. Ufff
O własnie ten łobuz chce sie do nosidełka wdrapać :confused:
 
Patra Ale spryciaż z Tego Twojego Kacperka, odrazu na zdjęciach widziałam że bystry z niego chłopak.
A moja Mała nic mi nie da zrobic, te krzyki już mnie dobijają, najpierw krzyczy potem pluje i tak na przemian. Ani chwili nie poleży w łóżeczku :no: No już sie na łokciu podpiera i patrzy przez szczeble ponad ochraniaczem (dopiero niedawno obniżyliśmy łóżeczko) I już sapie z wysiłku.
 
Dmuchawcu zapewne się tak skończy, że w całości uszyją mi w sklepie :tak:

Patra no to fajnie już masz z Kacperkiem. Mój Adaśko choć całe dnie spędza na podłodze, to nie umie się przemieszczać w określonym kierunku. Zrobi kilka obrotów, troszkę się przekręci i gdzieś tam z kocyka spełznie, ale nie żeby tak celowo to jeszcze nie :no:

Właśnie zaniosłam Adama na górę do łóżeczka. Ciekawe le dziś pośpi, bo wczoraj coś mu przeszkadzało, ale nie mam pojęcia co i nie chciał pospać dłużej niż 45 minut.
 
Kochane!
Jesli macie pomysł na to, co mozna pysznego zrobic z kilograma miesa miuelonego, ewentualnie 70dkg szynki surowej, pieczarek, marchewki, cebuli, brokułów, burakow, ziemniaków, jajek, makaronu, ryzu, maki:-D:-D:-D to dajcie znac, bo ja wymiekam:-( Kotlety mielene, pulpety juz mi sie przejadły:-( Normalnie tak nie mam inwencji, ze szok! Pomocy!

Daisy tych zdjęc niestety nie da sie obejrzec, pewnie zablokowane dla nieznajomych.
 
Ostatnia edycja:
Cześć Dziewczyny! W końcu dobrnęłam do końca uff.... Ale naprodukowałyście.
Wybaczcie, że nie odpowiem, ale tyle tego było, że szok:szok:
Maylah- Cieszę się, że nic się Wam nie stało!
Adaaa- współczuje choroby. Dobrze, że już wiecie co mu jest i że jest leczony. Zapalenie ucha nieleczone jest niebezpieczne. Moi rodzice mają w rodzinie zastępczej chłopczyka, który jak był malutki miał często zapalenie ucha i nikt tego nie leczył. I ma na jedno ucho niedosłuch i miał rok temu zakładane drenaże:baffled: A dzisiaj dodatkowo ma operację plastyczną noska:-( (kolejną), po rozszczepie podniebienia...
Vioreczka- współczuję przeżyć. Ja bym chyba mojego udusiła:wściekła/y: Ale faceci tak mają, mniej się przejmują...
Alusia- gratuluje córeczki!!!! Super :-)
BeatkaZ- współczuję teściowej. Nie dziwię się, że się z nią pokłóciłaś.
Ewcia- Ty masz tyle energii na to gotowanie, że aż zazdroszczę. Ja nawet mam wene i chętnie bym coś zrobiła, ale w lodówce jak zwykle samo światło:-D
Patra- mój Mati dzisiaj zpełzał z maty i dotarł na drugi koniec pokoju, gdzie ja prasowałam mężowi koszule. I zaczął mi tak szarpać za nogi od deski do prasowania:szok: Skubaniec mały. Ale jemu to wyszło przez przypadek, bo jeszcze nie umie dążyć w wybranym kierunku;-)
Kamlotka- dobrze, że jesteś:-)

Ktoś pytał o kupy (chyba Beatka)- Mati jak zrobi kupę, to śmierdzi w całym mieszkaniu. Ja idę go przewinąć, a tam mała kupeczka:szok: Mój M. jest załamany, mówi, że czasy niewinnych dziecięcych kupeczek się już skończyły:-p
U nas ok. Mały śpi ładnie, jest grzeczny, zaczepia mnie co chwilę (a obecnie śpi) i w ogóle jest kochany.
A ja wczoraj zrobiłam coś, za co może mnie ktoś skrytykuje....
Wychodząc do pracy zostawiłam włączony dyktafon w telefonie i go schowałam. Żeby móc po powrocie posłuchać co robi opiekunka... A to wszystko dlatego, że dzień wcześniej koleżanka opowiadała mi przypadek znajomej. Dziewczyna zostawiła małe dziecko z opiekunką- znajoma rodziny, bardzo zaufana i w ogóle wszyscy się nią zachwycali. Po 3 miesiącach zaczęło ją coś niepokoić, bo córeczka więcej płakała i jakaś inna się zrobiła. I ta mama właśnie podłożyła dyktafon. Okazało się, że opiekunka wydzierała się na małą i używała wulgarnych słów. Więc byłam przerażona i zrobiłam to samo:-( I w sumie nie żałuję, bo się uspokoiłam trochę. No cóż, idealnie nie jest. Ale najważniejsze nasza opiekunka nie krzyczy ani nic w tym stylu. Minus jest taki, że tv jest prawe cały czas włączone, a ona siedzi i patrzy na tv i się mało do Matiego odzywa. Czyli ten czas, to jest takie tylko przechowanie dziecka. Dobrze, że wróciłam tylko na 1/2 etatu, bo jakby częściej z nią zostawał, to by się chyba cofnął w rozwoju... A tak, to ja nadrabiam w dni kiedy jestem w domu. Dużo do niego mówię, śpiewam, czytamy książeczki, bawimy się itp. Ale co się dziwić, to jest dziewczyna, która nie ma własnych dzieci, więc "nie czuje tego klimatu?" czy jak to inaczej określić. Rozumiecie o co mi chodzi?
Powiem Wam szczerze, że w tej chwili gdybym miała wybór, to wolałabym dać małego do żłobka... Czekamy dalej w kolejce, może za jakiś czas uda nam się tam dostać.
Ehhh, musiałam to z siebie wyrzucić....
 
reklama
Dmuchawcu, właśnie czytam książkę kucharską bo w sobotę organizujemy 30stkę męża i trafiłam na taki przepis:
mięso mielone plus 2 lyzki ketchupu+jajko sol pieprz na jednolita mase, pieczarki w cienkie paski, 8 sr wlk ziemniakow w talarki,
naczyne obficie oliwa, polozyc polowe ziemniakow na nich wartwe cebuli w piorka, pieczarki doprawione mieso i na wierzchu pozostale ziemniaki, kazda wartwe oproszyc sola pieprzem, na koniec zalac szklanka spienionej smietany z jakiem i startym serem, wierzch posypac bulka tarta i wiorkami masla. piec 50 min w 180-200stopniach podawac jak wierzch zarumieniony a boki lekko odstaja od formy

zastanawiam sie nad zrobieniem tej zapiekani bo bedzie okolo 20 osob ale nie wiem jaka ilosc miesa bo byla wystarczajaca bo koszta imprezy robia sie juz powoli wysokie :dry:
 
Do góry