reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Lipiec 2010

dzamena zrobisz, jak uważasz :)
mówię tylko, co czytałam. Na gazecie jest cały wątek na ten temat, jeszcze gdzieś też. Przymierzałam się do nich, ale po opiniach zwątpiłam...

kurcze, ostatnio śpię do 10-11, a jutro do 8 rano muszę iść na pobieranie :/ Powiem M, żeby razem z łóżkiem mnie zawiózł:-D
 
reklama
o własnie teraz to niewiem co zrobic bo tesciu chce nam dołozyc 300zł i mi zostaje 250,zalezy mi na lekkim wózku bo musze miec wolna reke do tego zeby proadzic jeszcze małego za raczke a mieszkam na pietrze,z tego co sie orientowałam to raczej w cenie takiej nie dostane lekkiego wózka,a nie stac mnie na cos drozszego
tweenie co do wstawania to najwyzej bedziesz na rzesach chodzic jak mus to mus
 
Hej śpiące lipcóweczki :)
My po pierwszych zajęciach w SR. Trzy rzeczy mnie zaskoczyły:
1. że do 3 miesiącach ządnych karuzelek nad łóżeczko NIE WIESZAMY, bo dziecko nie jest w stanie prawidłowo rozwinąć koordynacji wzrokowej, poza tym ruch, kształty, kolory i dźwięk to za dużo bodźców dla noworodka!
2. że TRZEBA dawać smoczek - uspokajacz, ale nie wciskać na siłę (tylko jeżli np. dziecko już zjadło i "wisi" na piersi dla zwykłego uspokojenia). Ssanie pełni ważną funkcję uspokajania, nawet dorośli gryzą ołówki :) Żeby się dziecko od smoka nie uzależniło, dajemy tylko na chwilę - jak wyplunie, to znaczy że się uspokoiło i więcej nie dajemy :) Ale to wszystko tylko pod warunkiem, że dziecko NIE MA żadnych problemów z prawidłowym ssaniem piersi.
3. że na początku trzeba malucha w łóżeczku "obkładać" kocykiem albo specjalną poduchą - rogalem, coby mu podeprzeć plecki i zrobić "ciasno". Podobno nie ma szans, żeby zdrowe dziecko naciągnęło sobie kocyk na nosek i się udusiło...

Ciekawe, jak to jest :) Ilu specjalistów, tyle teorii :) I o ile sprawa z karuzelką do mnie przemawia jak najbardziej, to co do smoczka mam wątpliwości :) Zobaczymy, co powie na spotkaniu doradca laktacyjny ;)
Na SR jest 10 czy 11 par, więc tłoku nie ma. Za to porażająca liczba dziewczynek w stosunku do chłopców: 7:3 i jedna niewiadoma :) Wojny nie będzie ;)
 
heloł
juz wiem, czemu ze mnie taka sowa była... skończyły mi się tabletki (dopegyt) i skończył się sen... męczyłam się z zaśnięciem od chyba 1 w nocy, a wstałam przed 8....dziś zakupiłam kolejne opakowanie dopegytu i będę sypiać dalej po 12 godzin :-)
w związku z wcześniej rozpoczętym dniem powłóczyłam się z chłopakiem trochę, jak załatwiał swoje sprawy, zjadłam obiad u chińczyka (ryż, kurczak w sezamie, kapusta - cukier 88 :-) bosko
), postałam w korkach we wrocławiu a wieczorem odwiedziliśmy znajomych, mających 2 małych dzieciaków (3 lata/10 mcy) jak suuuuper razem się bawią... jestem przekonana, że nastepne dziecko będę majstrować od razu, jedno po drugim!
a teraz patrzę co u Was:
tifi, truskawom trzeba wydłubać oczy, żeby nie patrzyły ;-)
tweenie, jak tam łazanki???
ewelad, właśnie kupiłam dziś kapustę i się na nią na razie patrzę...to mój pierwszy raz! :-) tiffi, może i ty się podzielisz przepisem od mamy? jutro (właściwie dziś) będę robić tę kapuchę, a nie wiem dokładnie jak się robi... oczywiście na necie znajdę wszystko, tylko nie każdy przepis się sprawdza...
młoda mamuśka - nie pytałabym brata, jesli chlopak nie chce tego zrobić - albo brat sam z taką propozycją wyjdzie, albo twój powinien zagaić, ale to tylko od niego zależy. brat ma prawo do własnych planów - moje zdanie. no i lepiej razem niż osobno
miluszka, zdrowia! (czy ktoś wysłał jej jakiś namiar/kontakt?) miło z Twojej strony, że pomyślałaś o niepokojących się ciotkach ;-)
Magdzik, szacun za to prasowanie, ja się dalej łamię, ale chyba to pierwsze (i ostatnie mam nadzieję) też zrobie....ale to póxniej, na razie w niedzielę przeprowadzka, tadam!
kropa - wojny nie będzie! dobry tekst! :-) zaczynam przyjmować zapisy na narzeczone dla Milosza :-))))

witaj anna!
 
Nie może być, jestem pierwsza !:-)

Wieczorem martwiłam się, jak ja rano wstanę na tą cholerną morfologię, sprawa się sama rozwiązała - nie spałam całą noc. jestem niewyspana, zła i głodna :crazy:
Coś mi się zdaje, że w Arkadii trzeba będzie to sobie odbić...
 
reklama
No i dupa blada:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: oko znów ropieje, kaszel dudniący, katar, gorączka i te nieszczęsne zęby, lecę z małym do przychodni bo mi się to zupełnie nie podoba...tyle, że nie ma naszej pediatry tylko jakaś inna lekarka, a w poniedziałek byłam na kontroli i było wszystko oki:wściekła/y: Mam czarne myśli jak to będzie jak dwójka zacznie chorować....w dodatku synek się nietykalski zrobił tylko ja mogę go przytulać, głaskać, leżeć koło niego tacie nie daje się dotknąć zwłaszcza w nocy...
Pogoda tez nie nastraja pozytywnie...a najbliższe dni ponoć mają być jeszcze gorszę...tak więc liczę, że chociaż u Was lepiej brzuchatki.
Miłego dnia
 
Do góry